basscity.eu
Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - Wersja do druku

+- basscity.eu (https://basscity.eu)
+-- Dział: dzielnice (https://basscity.eu/forum-1.html)
+--- Dział: dzielnica basowa (https://basscity.eu/forum-6.html)
+--- Wątek: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? (/thread-4345.html)

Strony: 1 2


RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - przemak - 11-05-2013

Mam bg250, bardzo mi się podoba. Lekki i głośny. O "wpasowywaniu" brzmienia niestety nie mam pojęcia Wink


RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - Ajgor - 11-05-2013

Ja też mam Smile Od wczoraj. Na razie się nie wypowiadam, bo jestem w szoku z powodu jego brzmienia Smile Jak ochłonę, dopiero będę wiedział, czy to dobry zakup. No i muszę ograć go z kapelą, a z powodu zmiany sali i koniecznego remontu nowej będzie to dopiero za jakieś trzy tygodnie.


RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - dr Szelma - 11-10-2013

czyli Polacy nic nie wiedza, prawde mozna tylko w ju es end ej odczytac... to po co tu pytac w ogole? Big Grin


RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - amor_priv - 11-10-2013

Przyznam szczerze, że kompletnie nie rozumiem sensu i intencji tego posta.


RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - marek HAGA - 11-11-2013

(11-10-2013, 09:39 PM)amor_priv napisał(a): Przyznam szczerze, że kompletnie nie rozumiem sensu i intencji tego posta.

węszę polityczną prowokację... Wink


RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - przemak - 11-20-2013

Rozkręciłem częściowo swoje combo, żeby się dobrać do głośników i wyłączyć piezaka Wink
http://nagrywamy.com/2013/11/20/tc-electronic-bg250-test-suplement/


RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - Ajgor - 11-20-2013

Heh. Już to dziś widziałem (mam ustawiony podgląd na Twojego bloga i powiadamianie o nowych postach). Przyznam, że ja bym się nie odważył rozkręcać nowiutkiego comba na gwarancji.
A co do brzmienia - ograłem z kapelą. Wrażenie jak najbardziej pozytywne. Możliwości kreowania różnych brzmień są ogromne. Głośność też. Przydatną rzeczą jest TonePrint, ale w momencie, jak wgramy do niego kompresor. Wtedy bas się przebija przez dwóch szalonych gitarzystów i zwariowanego perkusistę jak ta lala. Combo jest o wiele głośniejsze od mojego starego Comba Laney pro-BASS 150Watt na 4x10". I lepiej brzmi Smile
Teraz Laney będzie do sprzedania.


RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - groza - 11-20-2013

Kurde, ja to kompletnie nie kuma, jak wy gracie te próby z dwoma gitarami na combach 1x15/2x10 o mocy poniżej 300 watt Smile


RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - Gorewolf - 11-20-2013

(11-20-2013, 03:54 PM)groza napisał(a): Kurde, ja to kompletnie nie kuma, jak wy gracie te próby z dwoma gitarami na combach 1x15/2x10 o mocy poniżej 300 watt Smile

Może to kwestia pomieszczeń? Nigdy nie grałem w jakimś porządnym, zaadaptowanym, a takie hartke1415 czyli 140w na 15" mi starczyło bez problemu w czarnym jak węgiel metalu. Głośność do 40%, i jeszcze bywało 'nie no, daj się ciszej' (ale jest też opcja, że nie umiem grać i mnie nie lubią) mrgreen




RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - przemak - 11-20-2013

E tam, z tą gwarancją bym nie przesadzał - nic nie widać, że rozkręcałem, lekko wybrzuszona siatka, bo musiałem śrubokrętem podważyć Wink i tyle.
Z głośnością... mi wystarcza, a mam dwóch gitarzystów, piano i harmonijkę - z tych wszystkich harmonijkarz na 18W piecu zabija wszystkich głośnością.
Poziom głośności basu jest OK - sprawdzałem na dużych scenach i nawet w plenerze, nie sprawdzałem jeszcze w małym klubie, tu może być różnie, bo czasem bas musi sobie radzić sam, bez przodów. Na próbach bez żadnych problemów, a gitarzystów mam dość głośnych Wink


RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - dexter_ck - 11-20-2013

(11-20-2013, 03:54 PM)groza napisał(a): Kurde, ja to kompletnie nie kuma, jak wy gracie te próby z dwoma gitarami na combach 1x15/2x10 o mocy poniżej 300 watt Smile

Też mnie to ciekawi Tongue Ja przy jednej gitarze mam 400W lampy w 4x12" mam zwykle gain i master w okolicy 60% Tongue


RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - bratekr - 11-20-2013

Przy takich proporcjach na moim TE bym zabił wszystko w okolicy... Koncertów nie gram powyżej 4.5/5, przy czym master często w dół Big Grin.

Ostatnio grywam próby na kombie Ashdown MAG (210, 307 W) i mocy nie brakuje. Dużo się chowa w tym kombie w preampie - delikatne podbicie dołu i środka sprawia, że bas się przebija, a głośność znacząco wzrasta. I brzmi nawet fajnie Wink.


RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - przemak - 11-20-2013

Już poprawiłem wpis na blogu, z rozpędu i bezmyślnie napisałem o neodymowym głośniku, bo gdzieś to wyczytałem, a rozkręcić wtedy nie mogłem... W combie za tysiąc neodymowy głośnik, nawet chiński, to by było coś - może dlatego chciało się w to wierzyć Wink Wydaje mi się, że informacja o "neodymium speaker" była na stronie TC - teraz jest nowa seria i nie ma nic o starym wzmacniaczu, nowe - ani słowa o "neodymium"... Szkoda.


RE: Ashdown czy Fender - które combo wybrać? - dexter_ck - 11-20-2013

(11-20-2013, 04:54 PM)bratekr napisał(a): Przy takich proporcjach na moim TE bym zabił wszystko w okolicy... Koncertów nie gram powyżej 4.5/5, przy czym master często w dół Big Grin.
(...)

Ja zabijam nawet w dalszej okolicy Tongue

Ale na próbach wtedy sound się zgadza i można napierdalać Big Grin A na koncertach klubowych zwykle właśnie muszę się ściszać mocno, a i tak z rzadka na przody trzeba mnie dawać Tongue