Fender B-HOOD - Wersja do druku +- basscity.eu (https://basscity.eu) +-- Dział: dzielnice (https://basscity.eu/forum-1.html) +--- Dział: dzielnica basowa (https://basscity.eu/forum-6.html) +--- Wątek: Fender B-HOOD (/thread-19.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
|
RE: Fender B-HOOD - bunialski - 01-18-2013 Najlepsze Fenderki ever to z czasów gdy w Fenderze robił Fender czyli do ok 1964-65 Początek 70 ponoć dobre, od połowy coraz gorzej. Bardzo dobre roczniki 1982-84 ( zwłaszcza seria Vintage). Resztą jest ok. Chodzi tu o statystykę, bo wiadomo że zdarzają się wybitne basidła z 1978 ale można się grubo naciąć biorąc pod uwagę ceny. RE: Fender B-HOOD - Alfik - 01-18-2013 (01-18-2013, 12:26 PM)Frytas napisał(a):(01-18-2013, 09:41 AM)bunialski napisał(a): Nie chcę wkłądac kija w mrowisko, ale na TB wciąż się spotykam z opinią że Fender z lat 70 to najgorsze Fendery ever. Co wy na to? Jeśli chodzi o jakość soundu. Basy od lat 50-siątych do 83 roku (fabryka Fullertone) brzmią zwykle tak samo dobrze. Amerykańskie Fendery produkowane po 83 roku brzmią raczej słabo, choć zdarzają się pojedyńcze wyjątki. Fendery Precision Elite z serii E2 E3 są zdecydowanie najlepiej wykonanymi basami Fendera w historii. (01-18-2013, 12:31 PM)bunialski napisał(a): Najlepsze Fenderki ever to z czasów gdy w Fenderze robił Fender czyli do ok 1964-65 Bzdura na kółkach. Grałem na kilku takich. Grały tak jak i inne z lat 70siątych, a kosztowały 10xwięcej. Oddzielcie inwestycje kapitałową od brzmienia proszę. Początek lat 70siątych to zwykle bardzo dobra olcha koniec to bardzo dobry jesion. RE: Fender B-HOOD - Mateusz - 01-18-2013 Nie miałem okazji porównania fendera pre CBS z fenderem "70tiesowym".Ale na podstawie literatury (a nie forumowych bzdur), mogę powiedzieć, że są podobno znakomicie wykonane, nawet korpusy są bardziej zaokrąglone, niż te w CBS - lepsza selekcja drewna, spasowanie elementów itp. Jak fabryke przejął CBS to zaczęli lakierować basy fulleprlastem bo łatwo się go nakładało, a przede wszystkim szybko schnął. Jak lakierowali nitro to dawali bardzo cienką warstwę (grube nitro zamula basy - to każdy lutnik może potwierdzić), do tego jest to lakier dość miękki. Fullerplast to już była dość gruba warstwa lakieru i do tego jest bardzo twardy. Różnica w brzmieniu obu lakierów podobno spora. Na podstawie własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że popularne problemy w fenderach z lat 70 to fatalne spasowanie korpusu z gryfem. Rekordzistą jest mój czerwony jazz (1,5mm). Gryf latał na boki - nastroiłem go, chwile pograłem, coś strzeliło i się rozstroił, bo gryf poszedł w bok. Kieszeń trzeba uszczelnić fornirem. Podobna szpara jest od spodu gryfu dzięki małej śrubeczce, która robi szczelinę miedzy gryfem a korpusem (wcześniej wkładali jakieś śmieci miedzy korpus a kieszeń gryfu;D). W moim jazzie 77 był wypaczony gryf i trzeba było go naprawiać i nabijać nowe progi. Kotwy pręta regulacyjnego sporadycznie "wybijały" podstrunnicę do góry. Mostki krzywo przykręcone (jak u zakwasa). W kieszeni najebane grubo lakieru z grudami, chyba z 2mm. Pewnie jeszcze parę innych mankamentów by się znalazło. RE: Fender B-HOOD - bunialski - 01-18-2013 Alfik no jak do jednego wora wrzucasz basy od 50-83 roku to powodzenia. 33 lata i wszystko brzmi tak samo RE: Fender B-HOOD - Mateusz - 01-18-2013 Dodam, że wszystkie rzeczy są dość proste w naprawie, ale wtedy bas już nie jest "oryginalny" RE: Fender B-HOOD - Alfik - 01-18-2013 (01-18-2013, 12:44 PM)bunialski napisał(a): Alfik no jak do jednego wora wrzucasz basy od 50-83 roku to powodzenia. 33 lata i wszystko brzmi tak samo Owszem... Tą samą technologią, na tych samych maszynach, w tej samej fabryce produkowano instrumenty od 1964 roku do 1983. To nie komputery, że wszystko się zmienia co pół roku. Pre CBS są odrobinę lepiej wykonane. CBS 70ties owszem są kiepsko wykonane, ale brzmieniowo te instrumenty są bardzo podobne. Acha i jako jedna z niewielu osób na tym form grałem na basach fendera z lat 60siątych.. słyszałem na żywo też strata i 2 tele z lat 50siątych i ich porównanie do CBS... więc wiem o czym mówię, a nie cytuję kogoś tam z jakiegoś forum. RE: Fender B-HOOD - bunialski - 01-18-2013 To co powiesz na to że Fullerton pisze iż po odejściu Fendera, firma przeszła na masowa produkcję i zaczęła używać do tego maszyn, na co Leo nie chciał się zgodzić? Wciąż ta sama technika produkcji i wykonania? Sorry teraz piszesz o rocznikach 64-83 a przed chwilą pisałeś o latach 50' . Zdecyduj się. To raz, dwa że bywały chude lata u Fendera i osprzęt też był różnej jakości. Dalej różne patenty, takie jak micro-tilt to chyba się jednak coś zmieniało... Czy to tylko nieistotne szczegóły? BTW miałem w łapach P-bassa pre cbs 62' albo 63' nie pamiętam dokładnie. To że ty piszesz swoje zdanie na ten temat to dla mnie jest też tylko opinia kogoś tam z jakiegoś forum. Dodam że kogoś mimo wszystko mniej doświadczonego niż tego kogoś z innego forum Chociażby z racji wieku i miejsca zamieszkanie, czyt. ograniczonego dostępu do opisywanego sprzętu. RE: Fender B-HOOD - Alfik - 01-18-2013 (01-18-2013, 01:19 PM)bunialski napisał(a): To co powiesz na to że Fullerton pisze iż po odejściu Fendera, firma przeszła na masowa produkcję i zaczęła używać do tego maszyn, na co Leo nie chciał się zgodzić? Wciąż ta sama technika produkcji i wykonania? Leo Fender był inżynierem praktykiem, a nie mistycznym lutnikiem. Zwykle zgadzał sie na wszystko, co mogło obniżyć koszty lub zwiększyć produkcję. Od Fendera odszedł bo był hipochondrykiem. Pytanie pomocnicze: Czy instrument zrobiony na maszynie będzie brzmiał inaczej niż wystrugany ręcznie??? jeśli jest dokładnie z tego samego kawałka drewna...??? RE: Fender B-HOOD - bunialski - 01-18-2013 Pytanie pomocnicze nr 2: Czy dwa basy z tego samego roku i drewna mogą brzmieć różnie? Co do tego że interesowało go cięcie kosztów to na jakiej podstawie tak twierdzisz? Wiesz dobrze że w gitarach nie chodzi li tylko o samo brzmienie oderwane od rzeczywistości ale i wykonanie np gryfu, co jest dla mnie cholernie istotne. Tu możesz się doszukiwać różnic między seryjnym a ręcznym. Czy nie? RE: Fender B-HOOD - Frytas - 01-18-2013 Kurde, ale dyskusje wywolalem. Dobra, piszecie o Fenderach MIA, ale co z MIJ? RE: Fender B-HOOD - Alfik - 01-18-2013 (01-18-2013, 01:33 PM)bunialski napisał(a): Pytanie pomocnicze nr 2: Na podstawie książek: The stratocaster chronicles 50 Years of fender The fender book Fender amps Fender Bass autorów nie chce mi sie wypisywać odpowiedź na pytanie nr 2 owszem mogą brzmieć nieco inaczej. Ale np dwa Fendery olcha palisander lat CBS będą brzmiały bardzo podobnie do siebie a jeśli porównasz je z reedycją współczesną to będzie przepaść... Poza tym dla mnie np dla mnie Fendery Jazz Bass z lat 60siątych mają podstawową wadę inny rozstaw pickupów... (01-18-2013, 01:33 PM)Frytas napisał(a): Kurde, ale dyskusje wywolalem. Grają dosć równo i podobnie do siebie. Brzmią nieco inaczej niż USA. inny lakier inne drewno. Najlepiej grały te z początku lat 80siątych. Ze współczesnych najlepiej gra Geddy Lee. Ale uwaga nowe Geddy Lee są made in mexico i nie wiem jak brzmią. RE: Fender B-HOOD - yacoob - 01-18-2013 zaciekawiłeś mnie tymi książkami.. mogłbyś podać na pw autorów wydania itd ? Z chęcią poczytałbym trochę o historii fendera.. masz może ewentualnie jakieś elektroniczne wersje tych książek lub namiary jak je zdobyć ? RE: Fender B-HOOD - bunialski - 01-18-2013 Dodam że w mojej książce Fullertona autor pisze zupełnie odwrotnie Komu tu ufać korporacji czy ojcom założycielom? Hehehe RE: Fender B-HOOD - Alfik - 01-18-2013 (01-18-2013, 02:28 PM)bunialski napisał(a): Dodam że w mojej książce Fullertona autor pisze zupełnie odwrotnie Książki Fullertona nie mam ale na pewno ją kupię jak tylko będzie okazja. Prawdy nie dojdziesz... każdy ma inną wizję historii. Polecam rozdział w Stratocaster Chronicles o powstaniu strata. Sukces ma wielu ojców. Co człowiek to inna wersja i każdy z nich uważa, że miał decydujący wpływ na powstanie strata)) Yacoob w wolnej chwili prześle Ci autorów. RE: Fender B-HOOD - obserwacja - 01-18-2013 Okazało się że w moim 14 letnim Fenderze Jazzie mam poty tone w miejscu volume przez co podbicie sygnału jest niewielkie. Oddałem gitarę do lutnika u którego regularnie stołuję gitary, no i on powiedział że będzie problem bo musi poszukać u swoich dostawców potów dla basów leworęcznych. Czy jest to możliwe czy po prostu facet trochę fantazjuje ? |