basscity.eu
Ampeg B-HOOD - Wersja do druku

+- basscity.eu (https://basscity.eu)
+-- Dział: dzielnice (https://basscity.eu/forum-1.html)
+--- Dział: dzielnica basowa (https://basscity.eu/forum-6.html)
+--- Wątek: Ampeg B-HOOD (/thread-18.html)



RE: Ampeg B-HOOD - tapczan - 07-23-2013

B2 porównywałem niedawno bezpośrednio z SVT-3 PRO na wspólnej paczce i gitarze - nie wiem na ile ci to pomoże, ale wnioski poniżej.

B2 jest głośniejszy, brzmi jaśniej, bas mniej się leje, bardziej warczy. Da się przesterować preamp i jak na tranzystor brzmi to bardzo fajnie. Ale nie tak fajnie jak przesterowany SVT-3. Dławi się basami, ale dopiero przy nierozsądnych głośnościach. Góra jest sucha w porównaniu do SVT, ale nadal przyjemniejsza dla ucha niż w innych "jasnych" tranzystorach.

SVT-3 zauważalnie mniej skuteczny, ale podmuch w dole znacznie bardziej odczuwalny. Dużo ładniej się przesterowuje. Nie ma odczuwalnego dławienia się w dole, ale z drugiej strony nie udało się go odkręcić na tyle, żeby grał tak głośno jak B2 w momencie kiedy zaczyna się dławić. Szlachetniejsza góra niż w B2.

B2 w moim odczuciu to taki bękart Ampega i SWR - ma w sobie trochę Ampegowskiego pomruku i próbuje wykrzesać z siebie trochę SWR-owskiej szybkości i klaru.

Nie macałem SVP. Nie macałem Portaflexa. B2 próbuje własnie sprzedać, więc ciężko mi być obiektywny, ale się starałem mrgreen


RE: Ampeg B-HOOD - Doman - 07-23-2013

Tapczan, svt3pro przestaje mieć problemy ze skutecznością jak się ogarnie jak używać gainu.
W skrócie, przez 90% Twojego grania czerwona diodka ma się świecić. Jest nawet filmik Ampega na YT o tym jak to ustawiać.

Mi to strasznie długo zajęło, bo stwierdziłem "Ampeg to na pewno plug and play" - no i chuj, nie slychac go, cicho jakoś no i załamka.
Dopiero tak z rok temu ogarnąłem się i poczytałem czy ludzie mają ten problem. I mają. I rozwiązanie napisałem powyżej.
Serio. SVT3Pro jest fchuj daleko od plug and play. Smile


RE: Ampeg B-HOOD - tapczan - 07-23-2013

(07-23-2013, 09:41 AM)Doman napisał(a): Tapczan, svt3pro przestaje mieć problemy ze skutecznością jak się ogarnie jak używać gainu.
W skrócie, przez 90% Twojego grania czerwona diodka ma się świecić. Jest nawet filmik Ampega na YT o tym jak to ustawiać.
Nie twierdzę, że svt3pro ma problemy ze skutecznością. Twierdzę tylko, że w bezpośrednim porównaniu przeprowadzonym przeze mnie B2 okazał się skuteczniejszy.
Przy okazji nieskromnie pochwalę się, że umiem sobie wysterować wzmacniacz Emotka_2755


RE: Ampeg B-HOOD - OMSON - 07-23-2013

'Master' na max, 'Tube gain' do smaku (ja lubię w okolicach 17-stej), bez pada -15dB, natomiast 'Gain' ustawiamy tak, żeby zaczynało błyskać kontrolką wysterowania gdzie-niegdzie na czerwono. I nie ma bata - kopie w splot, jak ta lala mrgreen


RE: Ampeg B-HOOD - pinio - 07-23-2013

To widzę, że B2 chyba bardziej w moje upodobania, wolę taki twarde walnięcie niż misia. Co z Portaflexem? Kurde, nie interesowałem się nim wcześniej, on ma zasilacz impulsowy?


RE: Ampeg B-HOOD - Doman - 07-23-2013

(07-23-2013, 10:20 AM)tapchan napisał(a):
(07-23-2013, 09:41 AM)Doman napisał(a): Tapczan, svt3pro przestaje mieć problemy ze skutecznością jak się ogarnie jak używać gainu.
W skrócie, przez 90% Twojego grania czerwona diodka ma się świecić. Jest nawet filmik Ampega na YT o tym jak to ustawiać.
Nie twierdzę, że svt3pro ma problemy ze skutecznością. Twierdzę tylko, że w bezpośrednim porównaniu przeprowadzonym przeze mnie B2 okazał się skuteczniejszy.
Przy okazji nieskromnie pochwalę się, że umiem sobie wysterować wzmacniacz Emotka_2755

Spoko. Tak tylko napisałem, bo a nuż by się przydało. Mi nikt tego nie napisał i długo wysterować wzmacniacza nie umiałem. mrgreen

OMSON:
No ja właśnie robie na odwrót, Tube Gain'u malutko, Gain mocno rozkręcony - czerwone nie świeci się tylko przy lekkim graniu - i masterem głośność.


RE: Ampeg B-HOOD - Bolem - 07-23-2013

(07-23-2013, 09:41 AM)Doman napisał(a): Serio. SVT3Pro jest fchuj daleko od plug and play. Smile

A ja cały czas będę temu przeciwny, jedyny problem jaki może występować z tym headem to ustawienie głośności. Nie trzeba ruszać eq żeby było fajnie w przeciwieństwie do gallienów ashdownów hartke fenderów na których grałem w różnych warunkach. Chłopaki tutaj też pisali, że svt4 pro też trzeba kręcić żeby było fajnie.

Będąc posiadaczem svt3 pro jedziesz na koncert, wszystko na 0, ustawiasz głośność i jest DOBRZE (ale niekoniecznie najlepiej). Nie trzeba się bawić filtrami, equalizerami, suwakami i cudami. Na innych headach na których grałem trzeba było przełączać, przekręcać, wyłączać. Nie grałem na żadnym innym headzie (ale w sumie nie grałem na wielu droższych niż 2000) który by było tak łatwo ustawić w warunkach pośpiechu/słabej widoczności. "Pierwszą gałką od lewej sterujesz głośność, tu masz mute"- to wszystko. Jeśli to nie jest plug n play, to ja nie wiem co jest plug n play Tongue.


RE: Ampeg B-HOOD - Doman - 07-23-2013

Prawdziwie plugandplej to jest SVT-CL. mrgreen Grałem na swoim SVT3PRO + RBI kilka koncertów i zawsze jeszcze bym pokręcił.
Jak Burrowy zestaw robił na koncercie, to się tylko wpiąłem, odkręciłem i viola. Brzmiało. Smile

EDIT: I o dziwo seria ABM EVO II mi zawsze leżała. Z którym zespołem bym się nie władował do próbowni gdzie on stał, to nie wymagał odemnie kręcenia czym innym niż vol.
Ale z drugiej strony nie grałem na nim koncertów, więc się nie wypowiem dokładnie.


RE: Ampeg B-HOOD - Bolem - 07-23-2013

(07-23-2013, 11:03 AM)Doman napisał(a): Prawdziwie plugandplej to jest SVT-CL. mrgreen Grałem na swoim SVT3PRO + RBI kilka koncertów i zawsze jeszcze bym pokręcił.
Jak Burrowy zestaw robił na koncercie, to się tylko wpiąłem, odkręciłem i viola. Brzmiało. Smile

EDIT: I o dziwo seria ABM EVO II mi zawsze leżała. Z którym zespołem bym się nie władował do próbowni gdzie on stał, to nie wymagał odemnie kręcenia czym innym niż vol.
Ale z drugiej strony nie grałem na nim koncertów, więc się nie wypowiem dokładnie.

Wiesz ile kosztuje CL a ile kosztuje SVT3 pro. Cały czas utrzymuję- żeby trójka brzmiała fajnie nie trzeba się dużo nakombinować w porównaniu do innych headów. Nie mówię, że to najlepszy head na świecie, albo, że to najbardziej plug n play head na świecie. Jest bardzo praktyczny przez tą cechę.

Chyba nie grałem na niczym z serii evo, a faktycznie dużo osób chwali. Tym na których grałem można wiele zarzucić.


RE: Ampeg B-HOOD - Doman - 07-23-2013

Nie mieszaj w to kasy, bo nie o tym teraz rozmawiamy. mrgreen
3jka brzmi fajnie generalnie sama z siebie. Nigdzie nie napisałem że tak nie jest.
Lubie brzmienie tego wzmaka, i jedyne co zmieniłem to dodałem trochę środka na eq.
Tak jak piszesz jedyny problem jest z głośnością. I o to się właśnie rozchodzi.
Cała sterta ludzi narzeka i miesza z błotem SVT3 pro za to że jest "za cichy".
A on taki nie jest, tylko trzeba umieć go ustawić.
IMHO "trzeba umieć go ustawić" =/= plug n play. Wink
W tym kontekście wyjechałem z CL, bo tam masz taki zapas wszystkiego że nie trzeba nic kręcić.
No bo jak Ci w CL głośności brakuje to czas zastanowić się nad sobą. mrgreen
Pomijam tutaj fakt, że przy gęstszym brzmieniowo graniu (2 high gainowe gitary) svt3 pro znika jak się wchodzi na cieńsze struny - niezależnie czy to pedalski spector, gówniany warwick czy koszerny fender. Wink

I ja tu nie cisne niczego ani nikogo, tylko moim zdaniem tak jest.

ABM jeszcze paczki mi się podobały. W ogóle gdybym nie grał na ampegu i swrze, to bym zestaw abm trzymał.


BTW, na ampegu B2 grałem kilka prób w jednej sali, ale że stało to na 1x15 ampega, to nie mogę powiedzieć nic konstruktywnego poza tym że mi się nie podobało.
Twardy w brzmieniu był bardzo.


RE: Ampeg B-HOOD - pinio - 07-23-2013

Może ktoś z łodzkiego, albo jakiejś Częstochowy jest chętny bezpośredniego porównania stacka Peaveya MarkIV + 115 Black Widow z ampegowym zestawem, najchętniej B2 z 15"? Czekam na kolejne bassturbacje, wtedy nie wnikam i zabieram swoje graty...


RE: Ampeg B-HOOD - Bolem - 07-23-2013

SVT3 Pro jest cichy, chociaż faktycznie tak jak mówisz nie jest ZA cichy. Polecam Ci porównać jego 450 watt z 170 wattami acoustica Smile

Nie zmienia to faktu, że "trzeba umieć go ustawić" "trzeba umieć go ustawić" nierówne. MOIM ZDANIEM mówienie, że ustawianie głośności dyskwalifikuje sprzęt jako plugnplay jest bez sensu- head miałby obczajać jak głośno jest na scenie, jaki gatunek grasz i sam kręcić? CLka ma gain i master- ktoś może nie wiedzieć, że żeby wzmacniacz grał trzeba odkręcić oba pokrętła, a nie tylko jedno. Przykład skrajny, ale widzisz- jakaśtam wiedza zawsze jest potrzebna.

Mówienie, że SVT3PRO jest fchujdaleko od plugnplay to moim zdaniem spora przesada patrząc na inne heady (a w takim kontekście sie rozmawia o sprzecie).

EDIT OMSON:

(07-23-2013, 11:56 AM)OMSON napisał(a):
(07-23-2013, 10:59 AM)Bolem napisał(a): Nie trzeba ruszać eq żeby było fajnie w przeciwieństwie do gallienów

GK 1001RB-II brzmi akurat bardzo fajnie ze wszystkim na 12-stą. Tam się tylko delikatnie modyfikuje na EQ. Natomiast 'Boost" najfajniej rozkręcić na max bo wtedy najlepiej kopie ten wzmacniacz.

Ashdown też wielce problematyczny jakoś nie jest. Ja tam tylko coś przy wysokim środku pogmerałem i było ok, jak ogrywałem (MAG300).

Widzisz, jest boost który jak mówisz trzeba odkręcać na max i contour, który trzeba skręcić na minimum (zeby było neutralne brzmienie). Opisywałem kiedyś ten problem- grałem na jakimś combie gk i kombinowałem jak mogłem, kręciłem wszystkim i za cholere mi to nie brzmiało, ktoś miał odkręcone contour na maksa, było ciemno więc nie do końca widziałem co jest co. Trochę moja wina, ale takie coś uważam za mniej plugnplay niż svt3 Tongue

Jeśli chodzi o ashdowny mag z kolumnami ashdowna to nigdy na tym nie udało mi się zabrzmieć zadowalająco. Może nie umiem, nie wiem, ale dla mnie to nie brzmi.

EDIT2: żeby wyjasnić- to o czym ja mówię, to nie dyskusja o tym czy cos brzmi dobrze/źle, tylko dyskusja o tym jak łatwo zrobić na danym sprzęcie, żeby było przyzwoicie Smile. Nie mówię, że każdy gallien czy każdy ashdown brzmi gorzej od ampegów.


RE: Ampeg B-HOOD - OMSON - 07-23-2013

(07-23-2013, 10:59 AM)Bolem napisał(a): Nie trzeba ruszać eq żeby było fajnie w przeciwieństwie do gallienów

GK 1001RB-II brzmi akurat bardzo fajnie ze wszystkim na 12-stą. Tam się tylko delikatnie modyfikuje na EQ. Natomiast 'Boost" najfajniej rozkręcić na max bo wtedy najlepiej kopie ten wzmacniacz.

Ashdown też wielce problematyczny jakoś nie jest. Ja tam tylko coś przy wysokim środku pogmerałem i było ok, jak ogrywałem (MAG300).
(07-23-2013, 10:59 AM)Doman napisał(a): OMSON:
No ja właśnie robie na odwrót, Tube Gain'u malutko, Gain mocno rozkręcony - czerwone nie świeci się tylko przy lekkim graniu - i masterem głośność.

To robisz odwrotnie, niż proponuje Ampeg w manualu (str 10).
http://www.ampeg.com/pdf/SVT-3PRO.pdf

Jak dajesz Tube Gain mało, to masz najbardziej skompresowany sound i mniej punchu. Spróbuj zrobić tak, jak napisałem, jak będziesz grac próbę i sam zobaczysz jak lepiej Emotka_2755






RE: Ampeg B-HOOD - Dex - 07-23-2013

(07-23-2013, 09:14 AM)tapchan napisał(a): . B2 próbuje własnie sprzedać, więc ciężko mi być obiektywny, ale się starałem mrgreen

Gdyby nie czarna dupa w jakiej się znajduję (chujowa praca-niskie zarobki) to ten B2 już byłby mój! Sad


RE: Ampeg B-HOOD - pinio - 07-23-2013

Myślę, że nie bez powodu (plug and play) i nie ze względu na popularność marki, wiele scen z backlinem ma właśnie Ampega pod bas.

Nieco już wychodzimy poza temat, ale nadal nie umiem znaleźć celu jaki przyświęcał konstruktorom Maga... straszna kupa, czym nie kręciłem to nie brzmiało. Nieco lepiej było po podpięciu własnej głowy. Obwiniałbym tutaj paczkę 410 w 70%. Choć jest kilku ludzi potrafiących na tym zagrać Wink ABM to zupełnie inna filozofia...

Robicie smaka na B2. Czymś on się różni od B2R?