Ampeg B-HOOD - Wersja do druku +- basscity.eu (https://basscity.eu) +-- Dział: dzielnice (https://basscity.eu/forum-1.html) +--- Dział: dzielnica basowa (https://basscity.eu/forum-6.html) +--- Wątek: Ampeg B-HOOD (/thread-18.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
|
RE: Ampeg B-HOOD - mazdah - 08-25-2015 Zastanawiam się też jak szybko wzmacniacz zacznie dawać znać, że mismatch mu nie pasuje. Rok temu dwudniowy festiwal bez najmniejszych problemów przegrała CLka z 8ohmową svt-410he, grając praktyczne od południa do rana. RE: Ampeg B-HOOD - Burning - 08-25-2015 Grałem na CL z 8Ohmow paczką kilka lat, próby, koncerty... bez problemów. Tam jest spore trafo z zapasem, nie grzało się więc zbytnio. Jedyną wadą był bardziej rozlazły dół. RE: Ampeg B-HOOD - paka - 09-09-2015 Uważajcie na mocowania lamp mocy ze sprężynkami, szczególnie w modelach SVT-CL, SVT-2 Pro, SVT-VR - czyli wszędzie tam, gdzie lampy ułożone są w dwóch rządkach. Nie ma tam miejsca, żeby zdjąć/założyć je ostrożnie, łatwo porysować lampę i w efekcie spierdolić wzmacniacz. Więcej tutaj: http://brzmienie.eu/ampeg-svt-cl/ RE: Ampeg B-HOOD - Burning - 09-09-2015 Racja, że można lampę zarysować. Ale z drugiej strony wymiany lamp robi się na tyle rzadko (nie częściej raczej, niż raz w roku), że można to robić powoli i ostrożnie. RE: Ampeg B-HOOD - paka - 09-09-2015 Ja znów myślę o klientach, którzy otrzymują wzmacniacz drogą wysyłkową. Ja zawsze wyjmuje lampy na czas transportu, potem człek musi sobie taki zestaw sam zamontować.. RE: Ampeg B-HOOD - jetofuj - 09-10-2015 Zdaje się, że w CL-kach Heritage zmienili te mocowania. Nic jednak nie przebije szyny w SVT-II RE: Ampeg B-HOOD - mazdah - 09-17-2015 Nowe, w pełni lampowe heady Ampega. Jak poszła plota, to napalałem się strasznie... ale teraz nie wiem kurwa co powiedzieć :/ RE: Ampeg B-HOOD - abc123 - 09-17-2015 ale szpetne... mogli zrobić coś w stylu orange terror RE: Ampeg B-HOOD - Dex - 09-17-2015 Radyjeczko Coraz gorszy design mają tych "nowych" modeli. RE: Ampeg B-HOOD - mazdah - 09-17-2015 Wygląd bym przeżył, już się przyzwyczajam. Nie podoba mi się topologia preampów. RE: Ampeg B-HOOD - Sebastian-J - 09-17-2015 Mam wrażenie, że historia zatoczyła koło, po rewolucji tranzystorów i przełomowych hybryd, wracamy do nisko-wattowych alltubeów. EKSTREMALNIE BRZYDKIE!!! RE: Ampeg B-HOOD - bartoshek - 09-17-2015 (09-17-2015, 07:54 PM)mazdah napisał(a): Wygląd bym przeżył, już się przyzwyczajam. Nie podoba mi się topologia preampów.Rozwinąłbyś? RE: Ampeg B-HOOD - yarzenioova - 09-17-2015 Wygladaja jak Valve Drive. RE: Ampeg B-HOOD - mazdah - 09-17-2015 (09-17-2015, 08:07 PM)bartoshek napisał(a):(09-17-2015, 07:54 PM)mazdah napisał(a): Wygląd bym przeżył, już się przyzwyczajam. Nie podoba mi się topologia preampów.Rozwinąłbyś? Liczyłem na oryginalnego dwuzakresowego Bandaxalla z SB-12, czyli praktycznie jeden kanał z B-15 / Heritage B-15N, robionego tanimi chińskimi rączkami. Układ 20 razy prostszy i 10 razy tańszy niż te, które zastosowali. PF-50T ma preamp wzorowany na współczesnym SVT CL/PRO, tyle że uproszczony - na dwóch lampach. Mam taki preamp w racku, tylko że z 5 lampami w środku PF-20T ma preamp wzorowany na PF-350, tyle że z dołożonymi dwoma lampowymi stopniami. Nawet punkty centralne EQ są identyczne, minimalnie różni się zakres, co może wynikać po prostu z tego, że to co robiły scalaki, teraz robią lampy. Miałem PF-350, dla mnie jego górka z centralnym punktem na 8kHz jest nie do przyjęcia No i trójzakresowy preamp na dwóch lampach, z dużo sensowniejszymi punktami pracy i ogólnie znacznie większymi możliwościami mam w B-1. BARDZO chciałbym się mylić i pieprzyć w tej chwili głupoty, BARDZO chciałbym żeby te preampy były całkowicie inne, niż to co znamy we współczesnych Ampegach. PODOBNO tak jest we współczesnej V4B - z zewnątrz wygląda jak preamp CLki, a PODOBNO w środku wszystko zrobili od nowa i całkowicie inaczej. Podobno. EDYTA: Ale do wyglądu się powoli przyzwyczajam brzmienie - Gris - 11-14-2015 Trzeba ściszyć radio przede wszystkim i przywitać się z Forum - co zatem czynie na początek Czytam tą "Ampegową dynastię" i uznałem że tutaj zapytam. Po Nowym Roku stuknie mi dwa lata jak gram na basie - więc jestem jeszcze na etapie poszukiwacza. Mam mniej więcej w głowie co i jak. Podoba mi się leciutko przesterowane, klekoczące brzmienie kapel punkrockowych. Trafiłem rok temu na okazję kupienia praktycznie nowego PF-500. Nie mogę jednak uzyskać na nim tego "brudu", "drajwu" czy jak to nazwać. Zdecydowanie lepiej brzmią np nagrania tych próbek: https://youtu.be/e2yJMsB9z8w Nie ma w tym zestawieniu Portaflexów jak mniemam z powodu tego, że maja mniej Ampega w Ampegu od reszty. Jak ustawiam GAIN tak, żeby był lekki przester - to na strunach "basowych" brzydko buczy a "wiolinowe" ładnie brzmią. Jak cofnę lekko GAIN żeby "basowe" lekko mruczały - "wiolinowe" brzmią czysto. Najlepiej brzmi jak gram mocno palcami z długimi paznokciami (ale z racji mojej pracy - posiadanie długich szponów nie wchodzi w grę), dobrze brzmi też kostką, ale wtedy ręka się szybciej męczy i po dwóch piosenkach tak zagranych muszę zagrać chociaż jedną palcami. Próbuję z Zoom B3 ale również nie brzmi mi to tak jak mam w głowie wymarzone I jeszcze jedno - jak w basie podbije trochę środek - przesterowuje się lepiej. Ale wtedy brzmienie robi się (choć jest ciut głośniej) jakby przytłumione, schowane za czymś ale i pozbawione basu. Podbijam Wtedy też bas. Dla porównania - podbijanie dołu i środka na wzmacniaczu daje inny, gorszy efekt. Doszedłem do wniosku, że to "wina" PF-500, który do grania czysto lub prawie czysto jest spoko, ale za cholerę nie mogę uzyskać akceptowalnego lekkiego przesteru. Pomyślałem o zamianie choćby na B2RE. Czy dobrze kombinuję, czy jednak jeszcze mało wiem i mało się nakręciłem? |