basscity.eu
Ampeg B-HOOD - Wersja do druku

+- basscity.eu (https://basscity.eu)
+-- Dział: dzielnice (https://basscity.eu/forum-1.html)
+--- Dział: dzielnica basowa (https://basscity.eu/forum-6.html)
+--- Wątek: Ampeg B-HOOD (/thread-18.html)



RE: Ampeg B-HOOD - Portos - 08-19-2011

(08-13-2011, 07:15 PM)Portos napisał(a): Niniejszym wnioskuję o członkostwo jako szczęśliwy posiadacz CLki.
Mam ochotę przez najbliższe pół roku siedzieć w pokoju i grać ósemki w tempie 80.

Tadam!
[Obrazek: recent010.th.jpg]


RE: Ampeg B-HOOD - bratekr - 08-19-2011

Większą rozdzielczość poproszę...
CL?


RE: Ampeg B-HOOD - Bisq - 08-19-2011

[Obrazek: recent010.jpg]

Prosz...


RE: Ampeg B-HOOD - Mateusz - 08-19-2011

ma ktos na forum v4b? czym rozni sie brzmieniowo od clki?


RE: Ampeg B-HOOD - wajzner - 08-19-2011

witam

(08-13-2011, 07:15 PM)Portos napisał(a): Niniejszym wnioskuję o członkostwo jako szczęśliwy posiadacz CLki.
Mam ochotę przez najbliższe pół roku siedzieć w pokoju i grać ósemki w tempie 80.

W tym wzmacniaczu zawsze mi się podobała niewielka ilość pokręteł.
Wychodzę z założenia, że im mniej gałek tym mniejsza szansa na spieprzenie sobie brzmienia, he he.

pozdrawiam
wajzner


RE: Ampeg B-HOOD - herp - 08-19-2011

(08-19-2011, 08:25 PM)Mateusz napisał(a): ma ktos na forum v4b? czym rozni sie brzmieniowo od clki?

V4B to w zasadzie ten Preamp co w B-15

Bardziej Vintage


RE: Ampeg B-HOOD - Portos - 08-20-2011

Fabian- tak, lubię środek. Big Grin

(08-19-2011, 08:50 PM)wajzner napisał(a): witam

W tym wzmacniaczu zawsze mi się podobała niewielka ilość pokręteł.
Wychodzę z założenia, że im mniej gałek tym mniejsza szansa na spieprzenie sobie brzmienia, he he.

pozdrawiam
wajzner

Emotka_2755

Jestem zdecydowanym zwolennikiem prostoty. Minimalizm- wszystko co jest potrzebne i nic co nie jest. Big Grin

Plug & play- taki sprzęt mówi ci "po prostu bierz bas w łapy i graj, będzie dobrze", eliminując problem zwany paradoksem wyboru. Więcej opcji do wyboru wcale nie oznacza większego zadowolenia po dokonaniu decyzji- przeciwnie. W nieskończoność można się zastanawiać "a może dało się zrobić to lepiej?".

Kiedyś, żeby kupić dżinsy wystarczyło znać swój obwód i wysokość. Dziś każą mi wybierać pośród osiemnastu odcieni niebieskiego, rodzaj szwów i kolor nitki, stan, typ nogawki, zamek na suwak czy na guzik, przecieranki czy bez, z dziurą na udzie czy z plamą nad kolanem? Wracam do domu i dwa lata zastanawiam się, czy kieszenie nie wyglądały lepiej w tych Wranglerach szytych dawniej na Malcie a nie w Turcji.

Dokładnie to samo tyczy się sprzętu grającego. Wink


RE: Ampeg B-HOOD - Bolem - 08-20-2011

W przypadku sprzetu muzycznego czasem pokretla sie przydaja. Ktos kto grał koncerty w wielu różnych miejscach cos o tym wie Smile


RE: Ampeg B-HOOD - Portos - 08-20-2011

(08-19-2011, 08:19 PM)Bisq napisał(a): Prosz...

Dzięki za poprawkę.

@Bolem-> zgadza się, dlatego czasem przydaje się te kilka gałek, ale gdybym miał grać na aktywnym basidle wpiętym w sprzęt Mesy, miałbym do dyspozycji zylion kombinacji EQ i wieczne poczucie niezadowolenia z akurat >wylosowanego< brzmienia. Wink


RE: Ampeg B-HOOD - herp - 08-20-2011

Kupie sobie niedlugo PF-115 i PF-350.


RE: Ampeg B-HOOD - Bolem - 08-20-2011

(08-20-2011, 02:08 PM)Fabian napisał(a): tak, tylko 3 pokretla zazwyczaj wystarcza bez problemu.

Nie! gralem w czwartek w barze i sama regulacja bass/mid/treble nie wystarczyła. Po prostu Smile. Krecilismy ze znajomym z inżynierii akustycznej z 20 minut, gdyby nie equalizer graficzny itd to bas by nie brzmiał (ale i tak rewelacji nie było)

Nie wiem dlaczego jestescie przeciwnikami duzej ilosci galek. Jesli nie chcecie wykorzystywac wszystkiego ustawiacie "niepotrzebne" gałki na 0. Sa jednak sytuacje w ktorych "niepotrzebne" gałki staja sie potrzebne. I wtedy sie to wykorzystuje. Lepiej jak jest za duzo niz jak by miało braknąć


RE: Ampeg B-HOOD - Mateusz - 08-20-2011

dokladnie. equalizer na koncertach jest po to aby dostosowywac korekcje do pomieszczenia.


RE: Ampeg B-HOOD - mazdah - 08-20-2011

Albo brzmienie do zespołu. Albo brzmienie do swojego ucha.
Jakoś stare Ampegi (B-15, SVT i dzisiejsza VRa na jednym z kanałów) miały pod dwie gały i wszystko brzmiało Wink

Jedni wolą mieć dużo, inni wolą mieć mało. Kwestia osobistych preferencji i niczego poza tym.

Ja mam trzy zasady, które przedstawię, ale których nie mam zamiaru nikomu na siłę wciskać:
- Jak bass nie siedzi jak należy i niczego nie można ukręcić ze własnego EQ, to trzeba pokręcić w pozostałych piecach.
- Na sucho nie ma co kręcić, bo nie ważne jak brzmią poszczególne instrumenty, liczy się całość.
- W pomieszczeniu w którym dźwięk nie ma o co się rozproszyć trzeba grać bardzo cicho, żeby nie wzbudzać zbyt dużych odbić. Albo bardzo głośno - żeby je przekrzyczeć Wink

(08-20-2011, 04:38 PM)Bolem napisał(a): Nie! gralem w czwartek w barze i sama regulacja bass/mid/treble nie wystarczyła. Po prostu Smile.

Wywal Sansampa. Po prostu Smile.

Wink Wink Wink




RE: Ampeg B-HOOD - Bolem - 08-20-2011

(08-20-2011, 10:43 PM)mazdah napisał(a): Albo brzmienie do zespołu. Albo brzmienie do swojego ucha.
Jakoś stare Ampegi (B-15, SVT i dzisiejsza VRa na jednym z kanałów) miały pod dwie gały i wszystko brzmiało Wink

A jak sie sprawdzaja w dziwnych/malych/niewytlumionych pomieszczeniach? Po prostu w takich ze zla akustyka? Pytam z ciekawosci. Nagrania a koncerty to jednak dwie rozne sprawy.

Cytat:Jedni wolą mieć dużo, inni wolą mieć mało. Kwestia osobistych preferencji i niczego poza tym.

Ja mam trzy zasady, które przedstawię, ale których nie mam zamiaru nikomu na siłę wciskać:
- Jak bass nie siedzi jak należy i niczego nie można ukręcić ze własnego EQ, to trzeba pokręcić w pozostałych piecach.
- Na sucho nie ma co kręcić, bo nie ważne jak brzmią poszczególne instrumenty, liczy się całość.
- W pomieszczeniu w którym dźwięk nie ma o co się rozproszyć trzeba grać bardzo cicho, żeby nie wzbudzać zbyt dużych odbić. Albo bardzo głośno - żeby je przekrzyczec
Co do ostatniego punktu- problem pojawia sie gdy mamy glosnego perkusiste (nasz ma w dodatku glosny zestaw). Gdy sie podglasniasz nic nie slychac, bo pomieszczenie jest za male. Gdy grasz za cicho slychac sama perkusje.

Dzis dla odmiany gralem na duzej scenie. Galki na 0, scieta gora, bo gotowane struny, eq off. I brzmialo zajebiscie. Gdybym mial piec z 2 pokretlami tez by dalo rade, ale na poprzednim koncercie (w stosunkowo malym barze) niebardzo.

Mazdah, mamy po prostu inne gusta Smile. Sansampa sprzedam jak nie bedzie potrzebny, w srodowisku zespolow w jakim jestem aktualnie daje mi indywidualnosc. Na kazdym koncercie brzmie najlepiej, bo zaden basista nie inwestuje w preampy, a dac 1500 zeta na instrument jest dla nich nie do pomyslenia Smile


RE: Ampeg B-HOOD - herp - 08-21-2011

EQ jest potrzebne dopiero jak coś się nie klei. Bas powinien być na 0, a jak coś nie pasuje dopiero trzeba się bawić.