basscity.eu
Ampeg B-HOOD - Wersja do druku

+- basscity.eu (https://basscity.eu)
+-- Dział: dzielnice (https://basscity.eu/forum-1.html)
+--- Dział: dzielnica basowa (https://basscity.eu/forum-6.html)
+--- Wątek: Ampeg B-HOOD (/thread-18.html)



RE: Ampeg B-HOOD - Portos - 08-23-2011

Wygląda całkiem zabawnie, trochę jak Mini Morris. ;P


RE: Ampeg B-HOOD - herp - 08-23-2011

Burn, grałeś na tym?

Ma ten sam preamp co PF-350


RE: Ampeg B-HOOD - Burning - 08-23-2011

grałem, kupa
powinno kosztować połowę


RE: Ampeg B-HOOD - mazdah - 08-23-2011

(08-23-2011, 05:05 PM)Burning napisał(a): herp - w którym miejscu to czad? Huh
jakim prawem to sie svt nazywa?
toż to 2x zawyżone cenowo B :S

No nazwa SVT powinna być zastrzeżona do konstrukcji z lampami. Albo całkowicie lampowych.
Nie wiem jak brzmi SVT-Micro. I nie interesuje mnie to bo 2x10 to nie dla mnie Tongue
Są puryści dla których 3pro to nie Ampeg, tylko CLka, są puryści dla których CLka to nie Ampeg, liczy się tylko stare SVT albo od bidy VRa.

Wiem natomiast, że jakbym JA miał do wyboru pomiędzy SM 900 + Goliath, stackiem Edena, Sansampami a BA 115 / B2R, to bez wahania wziąłbym Ampega, bo zwyczajnie robi DLA MNIE robotę a w/w wzmaki za cholerę nie robią.
Tani Ampeg nie brzmi jak 3pro czy CLka, ale nie kosztuje też tyle Tongue
Może mi się kiedyś odmieni, ale na dzień dzisiejszy cokolwiek - byle Ampeg.
A jak nie Ampeg to GK (Backline spokojnie starczy).
Z innych DLA MNIE fajnych, ale tylko na roundach:
Do precla Hartke (najlepiej HA 4000 + HyDive 410).
Do Jazza Ashdown - obojętnie jaki, lub wcześniej wspomniane Hartke.
I wiem że będzie robić robotę zawsze i wszędzie.


RE: Ampeg B-HOOD - herp - 08-23-2011

Ale ja nie gralem na 2x10 ino na kolumnie 1x15 z serii classic.


RE: Ampeg B-HOOD - gsb - 08-23-2011

(08-23-2011, 09:37 AM)mazdah napisał(a): Roczniki 2001-2006 (bodajże, albo aż do samego końca SLM) to płyta zamiast sklejki i inne głośniki. Mniej czytelności. Polecam coś sprzed lub po tych latach. Miałem wietnamską, gadała jak należy :]

Tak na prawde glosniki zaczeli wrzucac inne chyba po 98 roku (dwa razy wiekszy wattaż) - druga zmiana to plyta OSB gdzies ok 2004 r.


RE: Ampeg B-HOOD - mazdah - 08-23-2011

Tu nie chodzi tylko o wattaż, Dino mi pisał że coś jeszcze robili przy magnesach albo koszach.


RE: Ampeg B-HOOD - Stasiu - 08-23-2011

a i tak 99% koncertów nagłaśnianych jest z linii...


RE: Ampeg B-HOOD - zakwas - 08-23-2011

(08-23-2011, 10:25 PM)Stanislav. napisał(a): a i tak 99% koncertów nagłaśnianych jest z linii...

mrgreenmrgreenmrgreen


RE: Ampeg B-HOOD - Bolem - 08-23-2011

(08-23-2011, 10:25 PM)Stanislav. napisał(a): a i tak 99% koncertów nagłaśnianych jest z linii...

Ja w sobote zagralem pierwszy z mikrofonu! Po 37 zagranych ogolnie

Ale w sumie duzo bylo z paczki/comba bez basu na przodach, wiec tez sie liczy




RE: Ampeg B-HOOD - herp - 08-24-2011

(08-23-2011, 10:25 PM)Stanislav. napisał(a): a i tak 99% koncertów nagłaśnianych jest z linii...

W Polsce panie, w Polsce.

Smutne to, zaprawdę, bardzo smutne.


RE: Ampeg B-HOOD - Majek - 08-24-2011

(08-24-2011, 07:50 AM)herp napisał(a):
(08-23-2011, 10:25 PM)Stanislav. napisał(a): a i tak 99% koncertów nagłaśnianych jest z linii...

W Polsce panie, w Polsce.

Smutne to, zaprawdę, bardzo smutne.
Jeżeli w riderach nie pojawia się informacja o mikrofonie do basu to go nie ma. Z reguły w co 50 riderze (albo i rzadziej) wymaga zespół mikrofonu do basu. Nie wiem jak to w całej Polsce bywa, ale na koncertach jakie ja robię czy w firmach, z którymi współpracuję to ten mikrofon zawsze w takim wypadku jest. Mało tego... często moi koledzy sami dodatkowo dorzucają mikrofon, nawet gdy nie wymaga tego zespół.

Ale i tak praktycznie zawsze oprócz mikrofonu jest wspieranie się sygnałem liniowym. Bo często osoba, która zaparcie dąży do korzystania z mikrofonu na paczce kręci sobie takie brzmienie, że nie idzie z tym nic zrobić Smile

Więc historie, że jest jakiś spisek akustyków walczących z mikrofonami na bas można włożyć między bajki. A rozwiązania problemu często trzeba szukać w innym miejscu...

EDIT: I jeszcze jedno... chociażby na przestrzeni ostatnich 2 lat zrobiłem pewnie z kilkadziesiąt, może ze 100 koncertów z zespołami z jakże uwielbianego zachodu, gdzie wszystko jest piękne i muzycy najlepsi. I uwierz mi, że ich ridery pod tym względem nie różnią się od riderów polskich wykonawców Smile


RE: Ampeg B-HOOD - JA_cek - 08-24-2011

Przykład pierwszy z brzegu (no dobra, z Opola) Tony Levin, zarówno jak grał na chapman sticku, jak i na basie to braliśmy go z DI,
I wiele innych przykładów można wymienić, fakt, koncerty w Polsce, ale ridery ich nie są na Polskę inne.Klient chce mikrofon do basu, klient dostanie Big Grin
Grunt, by klient wiedział co chce Big Grin


RE: Ampeg B-HOOD - zakwas - 08-24-2011

(08-24-2011, 08:08 AM)Majek napisał(a): Jeżeli w riderach nie pojawia się informacja o mikrofonie do basu to go nie ma. Z reguły w co 50 riderze (albo i rzadziej) wymaga zespół mikrofonu do basu. Nie wiem jak to w całej Polsce bywa, ale na koncertach jakie ja robię czy w firmach, z którymi współpracuję to ten mikrofon zawsze w takim wypadku jest. Mało tego... często moi koledzy sami dodatkowo dorzucają mikrofon, nawet gdy nie wymaga tego zespół.

Ale i tak praktycznie zawsze oprócz mikrofonu jest wspieranie się sygnałem liniowym. Bo często osoba, która zaparcie dąży do korzystania z mikrofonu na paczce kręci sobie takie brzmienie, że nie idzie z tym nic zrobić Smile

Więc historie, że jest jakiś spisek akustyków walczących z mikrofonami na bas można włożyć między bajki. A rozwiązania problemu często trzeba szukać w innym miejscu...

Ja nie mam sprawnego wyjścia liniowego, stoi o tym w riderze, że się nie da linii wpiąć i niech się inni martwią... Wink


RE: Ampeg B-HOOD - Majek - 08-24-2011

(08-24-2011, 09:11 AM)zakwas napisał(a):
(08-24-2011, 08:08 AM)Majek napisał(a): Jeżeli w riderach nie pojawia się informacja o mikrofonie do basu to go nie ma. Z reguły w co 50 riderze (albo i rzadziej) wymaga zespół mikrofonu do basu. Nie wiem jak to w całej Polsce bywa, ale na koncertach jakie ja robię czy w firmach, z którymi współpracuję to ten mikrofon zawsze w takim wypadku jest. Mało tego... często moi koledzy sami dodatkowo dorzucają mikrofon, nawet gdy nie wymaga tego zespół.

Ale i tak praktycznie zawsze oprócz mikrofonu jest wspieranie się sygnałem liniowym. Bo często osoba, która zaparcie dąży do korzystania z mikrofonu na paczce kręci sobie takie brzmienie, że nie idzie z tym nic zrobić Smile

Więc historie, że jest jakiś spisek akustyków walczących z mikrofonami na bas można włożyć między bajki. A rozwiązania problemu często trzeba szukać w innym miejscu...

Ja nie mam sprawnego wyjścia liniowego, stoi o tym w riderze, że się nie da linii wpiąć i niech się inni martwią... Wink
Taki problem to nie problem. Jeden Di-box pobierający sygnał przed headem i już komfort pracy dużo większy Smile