Liczba postów: 12310
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
4
(10-30-2011, 07:57 AM)Hubert napisał(a): ale pierdolicie! aż boli! dla mnie DT, to taka matematyka w muzyce. Lubię ich słuchać, ale męczy mnie to, że wszystko jest tak super dokładnie, perfekcyjnie. Wiem, to nie błąd i to dobrze, że tak grają, a nie inaczej, ale tak jak napisał Bratker, brakuje tego czegoś, takiego właśnie feelingu. Nie bujania i robienia durnych min, ale jakiegoś kontaktu z widzem, czy czegoś takiego...
Trochę o tym myślałem i brakuje jakiegoś bujania w ich kawałkach - czegoś, co jest na przykład w bluesie. Nie musi być powoli i amatorsko - ale musi bujać. Musi być groove. A tego nie ma w muzyce DT. Dark Eternal night ma fajny, bujający początek, ale potem robi się tylko automat perkusyjny Portnoya i szhreder-maszin-of-Pietrucha.
Takie tam granie.
Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
(10-30-2011, 09:21 AM)bratekr napisał(a): A tego nie ma w muzyce DT.
A miało być?
Liczba postów: 12310
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
4
Awake bujało całe. Podobnie Images and words.
Takie tam granie.
Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
Czyli powinni grać cały czas tak samo?
Liczba postów: 3066
Liczba wątków: 30
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
5
(10-30-2011, 10:01 AM)groza napisał(a): Czyli powinni grać cały czas tak samo?
A to dyskusja o wywiązywaniu się z obowiązków?
Liczba postów: 2409
Liczba wątków: 10
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
2
Dlaczego każda dyskusja o DT na tym forum ma tak żenujący poziom ?
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
(10-30-2011, 10:06 AM)sledz napisał(a): (10-30-2011, 10:01 AM)groza napisał(a): Czyli powinni grać cały czas tak samo?
A to dyskusja o wywiązywaniu się z obowiązków?
Nie - o marudach.
Liczba postów: 19435
Liczba wątków: 50
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
21
Motyx - najlepsze jest to, że w dyskusji o Dream Theater nie padają żadne konkretne argumenty, tylko hejtowanie.
Ja ogólnie lubię czasem posłuchać, ale znam kilkunastu innych basistów, których bym prędzej określił mianem guru, aczkolwiek Myung jak już nadmieniłem jest hiperpoprawny za co mu chwała.
ale kto, poza Fabianem, powiedział, że nie lubi DT? Ja ich bardzo lubię!
Liczba postów: 19435
Liczba wątków: 50
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
21
No i chwała, ale zarzut, że są zbyt dokładni przy takiej muzyce to wg mnie żaden zarzut. Zbytnia dokładność przeszkadza np tu: http://www.youtube.com/watch?v=pFwpsWu2AdY <- fajny numer ale nie da się tego słuchać, bo jest za sztywno zagrane. W metalu granym w metrum pokroju odległość od jądra ziemi przez odległość do księżyca mi to nie przeszkadza w ogóle - jest nawet pożądane.
ok, masz rację... wstyd mi teraz
Liczba postów: 12310
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
4
(10-30-2011, 10:01 AM)groza napisał(a): Czyli powinni grać cały czas tak samo?
Groza - nie hejtuję nikogo, nie narzekam, że grają inaczej. Po prostu na drodze ewolucji stracili jakąś naturalną lekkość i płynność grania, zaczęli przekombinowywać motywy, zmniejszali ilość muzyki w utworach na rzecz techniki. Na ostatnich dwóch płytach klawisze niszczą mi wszystko - brzmienie gitar jest słabsze, niekoniecznie mi pasuje. Na trzech płytach i bujało i była niesamowita techniczna gra. Na ostatnich trzech (jeszcze Octavarium było fajne) brakuje muzyczności a jest masa techniki.
Niemniej - cenię ich, jak wspomniałem - Myung zainspirował mnie do zakupu szóstki, do muzyki DT wracam zawsze chętnie, jednak ostatnio tylko do kilku albumów, niestety.
Takie tam granie.
Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Liczba postów: 19435
Liczba wątków: 50
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
21
Liczba postów: 16401
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
3
@zakwas: Ten numer Alki Janosz jest dla mnie bardzo fajny  A DT nie słucham, bo... Jeśli miałbym ubrać w słowa, dlaczego nie, to powiedziałbym krótko: bo nie  Nie moja bajka, nie ma tam bluesa i tyle. Grają bardzo sprawnie, ale mnie to nie kręci. Nie mam zamiaru hejtować, bo o gustach się nie dyskutuje  Aha - jedna ich płyta nawet mi wchodzi - taka z coverami
Gram na nerwach.
Liczba postów: 19435
Liczba wątków: 50
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
21
Miklo - a nie masz wrażenia słuchając tej Janosz, że to maszyny grają? Zero życia w tej muzie... :/
|