08-14-2010, 07:36 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-14-2010, 07:38 AM przez jabłecznik.)
Stanowczo nie polecam użytkownika jakubbaranowski.
Przez prawie miesiąc szukałem dla niego sprzętu za granicami naszego pięknego kraju. Za każdym razem, kiedy w końcu znajdywałem sprzęt odpowiadający jego wymaganiom zmieniał zdanie i chciał czego innego. Ok, rozumiem człowiek jest niezdecydowany, nie ma sprawy.
W końcu znalazłem coś co w/w osobie odpowiadało, dogadaliśmy się, czekałem tylko na wysyłkę pieniędzy. Równocześnie dogadałem się ze sprzedającym, zapiąłem wszystko na tzw. ostatni guzik - sprzęt zapakowany, czeka tylko na wpłatę i kuriera który miał przyjechać.
Kasa rzecz jasna nie doszła, co więcej urwał się kontakt ze sprzedającym. Kiedy wreszcie udało mi się do niego dodzwonić, po moim krótkim monologu (dil całkowicie dogadany, czekam wciąż na kasę) nastąpiła chwila bliżej niezidentyfikowanego narzekania (coś o innych ofertach) po czym odłożył słuchawkę.
Całe szczęście, nie była to żadna transakcja typu ebay/allegro. Najadłem się tylko wstydu przed sprzedającym i zmarnowałem masę czasu próbując wyjaśnić całą sprawę. Nie wspominam o ilości czasu poświęconego na szukanie sprzętu...
Wniosek: Dopóki nie przyjdzie do was z kasą, nie kiwnijcie nawet palcem. Nie warto.
Przez prawie miesiąc szukałem dla niego sprzętu za granicami naszego pięknego kraju. Za każdym razem, kiedy w końcu znajdywałem sprzęt odpowiadający jego wymaganiom zmieniał zdanie i chciał czego innego. Ok, rozumiem człowiek jest niezdecydowany, nie ma sprawy.
W końcu znalazłem coś co w/w osobie odpowiadało, dogadaliśmy się, czekałem tylko na wysyłkę pieniędzy. Równocześnie dogadałem się ze sprzedającym, zapiąłem wszystko na tzw. ostatni guzik - sprzęt zapakowany, czeka tylko na wpłatę i kuriera który miał przyjechać.
Kasa rzecz jasna nie doszła, co więcej urwał się kontakt ze sprzedającym. Kiedy wreszcie udało mi się do niego dodzwonić, po moim krótkim monologu (dil całkowicie dogadany, czekam wciąż na kasę) nastąpiła chwila bliżej niezidentyfikowanego narzekania (coś o innych ofertach) po czym odłożył słuchawkę.
Całe szczęście, nie była to żadna transakcja typu ebay/allegro. Najadłem się tylko wstydu przed sprzedającym i zmarnowałem masę czasu próbując wyjaśnić całą sprawę. Nie wspominam o ilości czasu poświęconego na szukanie sprzętu...
Wniosek: Dopóki nie przyjdzie do was z kasą, nie kiwnijcie nawet palcem. Nie warto.
Mazdah napisał(a):Instrument powinien dawać "kopa" za każdym razem kiedy go bierzesz do ręki. Nie tylko kiedy go po raz pierwszy rozpakowujesz z pudła albo przez pierwszy tydzień-dwa-miesiąc-rok grania. Jeśli możesz przejść obojętnie obok wiosła wiszącego na ścianie/stojącego na stojaku, to znaczy, że coś jest nie tak.
Ściągam sprzęt z Usa. Info na pw.