12-01-2010, 10:23 AM
Tak się napisałem ale w końcu stwierdziłem że to i tak nie moja sprawa jak kto mnie nagłośni i wywaliłem poprzedniego posta.
W sumie raz nagłośniono mnie perfekcyjnie z DI. Po koncercie realizator powiedział, że dostał taki sygnał że nie trzeba było nic dotykać poza poziomem głośności. Zabrzmiało conajmniej zajebiście.
Ale częściej jest źle, zwłaszcza z przesterem - na ostatnim swoim koncercie zabiłem wszystkich siarą, bo się okazało, że poustawiane na paczce poziomy głośności clean-drive nijak się mają do tego, co idzie w linie. Akustyk "nie zdążył" zareagować przez 5 minutowy kawałek.
W sumie raz nagłośniono mnie perfekcyjnie z DI. Po koncercie realizator powiedział, że dostał taki sygnał że nie trzeba było nic dotykać poza poziomem głośności. Zabrzmiało conajmniej zajebiście.
Ale częściej jest źle, zwłaszcza z przesterem - na ostatnim swoim koncercie zabiłem wszystkich siarą, bo się okazało, że poustawiane na paczce poziomy głośności clean-drive nijak się mają do tego, co idzie w linie. Akustyk "nie zdążył" zareagować przez 5 minutowy kawałek.