09-01-2015, 07:32 PM
W końcu (!!) odesłali mi wzmacniacz, w końcu wróciłem z urlopu.
Sprawdziłem natychmiast sprzęt w salonie, coby nie wyszło, że jest w gorszym stanie, niż gdy go wysyłałem i... o dziwo zagrał dobrze. Zupełnie normalnie. Bezczelny sprzedawca ze zdziwieniem przyjął moje zdenerwowanie długim terminem oczekiwania (MIESIĄC!), bo przecież wszystko w porządku. Zabrałem sprzęt i jazda na salę - a tam to samo - wszystko gra dobrze. Dźwięk jest czysty, klarowny, selektywny.
O co chodzi? Może przypadkiem coś naprawili? Może sprzęt potrzebował "odpoczynku"? Za cholerę nie wiem jak to rozgryźć.
P.S. Ragtime ssie.
Sprawdziłem natychmiast sprzęt w salonie, coby nie wyszło, że jest w gorszym stanie, niż gdy go wysyłałem i... o dziwo zagrał dobrze. Zupełnie normalnie. Bezczelny sprzedawca ze zdziwieniem przyjął moje zdenerwowanie długim terminem oczekiwania (MIESIĄC!), bo przecież wszystko w porządku. Zabrałem sprzęt i jazda na salę - a tam to samo - wszystko gra dobrze. Dźwięk jest czysty, klarowny, selektywny.
O co chodzi? Może przypadkiem coś naprawili? Może sprzęt potrzebował "odpoczynku"? Za cholerę nie wiem jak to rozgryźć.
P.S. Ragtime ssie.