05-23-2011, 08:00 PM
(05-23-2011, 10:18 AM)collage napisał(a): Panie Marku!To trochę mnie dziwi, bo jak się wpisze w googlach hasło "RMS power", to wyskakuje 12 milionów stron. Może nie wszystkie ściśle dotyczą tego tematu ale pierwsze kilka opisuje o co chodzi. Również dla prądu zmiennego i obciążenia impedancyjnego. Proponuję również wpisać w googlach hasło "RMS power Ampeg", następnie "RMS power Eden", następnie "RMS power Aguilar", i tak dalej. Prawdopodobnie coś wyskoczy. Analogia z grzałką jest całkiem poprawna. Grzałkę też można zasilać prądem zmiennym (np. 230V) albo jak ktoś się uprze to nawet sygnałem z basu. Dowolny sygnał okresowy można zamienić na pewną sinusoidę o tej samej energii. I chociaż w przypadku instrumentów taka idealna sinusoida na istnieje (w szczególności w przypadku basu), to pomiar z użyciem sinusoidy i obciążenia czystą rezystancją jest powszechnie stosowany przez wszystkich producentów sprzętu (np. robi tak Ampeg). Czemu się tak robi? Po to by móc łatwo porównać dwa wzmacniacze. I zgadza się, że producenci przy tym oszukują. Podają np. że moc jest 300 Watów ale dalej małymi literkami jest napisane że przy 10% zniekształceniach. Inni podają zniekształcenia przy pełnej mocy i tu już całkiem sensownie można porównać wzmacniacze. W każdym razie jest to powszechnie używany sposób na podanie parametrów wzmacniacza. A co ktoś wyczyta z podanych danych, to już kwestia jego wiedzy. Wiadomo, że reklamy kłamią i to dotyczy również specyfikacji wielu wzmacniaczy.
Nie ma nigdzie jednoznacznej definicji i normy na pomiar mocy i nikt sie nie stposuje do tego typu wyliczen. Owszem prawo ohma mozna stosowac do wyliczen impedancyjnych, ale juz niestety moc w tym przypadku sie do tego nie lapie. Przede wszystkim dlatego, ze nie jest to moc grzalki. Wlasnie podajac moc grzalki mamy najwiecej bledow - grzalka w tym przypadku bylaby rezystancja obwodu glosnika i zwrotnicy wiec to jest absolutna bzdura.
Czyli wlasnie najbardziej mylace sa te wyliczenia dla sinusoidy o jednej czestotliwosci bez harmoniczncyh i obciazonej rezystancyjnie. W praktyce taki pomiar jest nic nie warty... Szczegolnie w basie ;-)
(05-23-2011, 10:18 AM)collage napisał(a): Pozdrawiam, moje wypowiedzi nie mialy na celu nikogo urazic, a raczej nie chcialbym, zeby ktos kto sie chce czegos dowiedziec czytal niektore wypowiedzi jakich ptrzyklad powyzej, bo sa po prostu nie do konca prawdziwe....Chętnie podyskutuję ale faktycznie jeśliby taka dyskusja schodziła poniżej pewnego poziomu ("zadania z grzałkami i 7 klasa"), to faktycznie darujmy sobie. Ja takich rzeczy uczyłem się również na studiach (chciaż kończyłem inny kierunek) ale gdybyś częściej tu zaglądał, to wiedziałbyś, że jestem praktykiem i specjalizuję się w Ampegach. I naprawiam również Ampegi z Poznania :-).
To ile ostatecznie mocy ma SVT3Pro? Bo to można porównać z mocą transformatora i sprawności wzmacniacza, która nie może być wyższa niż przewidziana teorią.
Marek