(07-09-2010, 07:39 PM)Rumcayz napisał(a): braderhódowcy!To zależy od basu i techniki gry. Jak masz n.p. Spectrora albo Warwicka i mocno grasz, to się da. Jak tylko "plumkasz" , to się nie da.
Opinie o SVT-3 proszę. Wiem że już dużo napisali, ale nei zaszkodzi jeszcze raz. Da sie go rozkręcić na niskiej głośności, żeby miał fajnego drive'a?
(07-09-2010, 07:39 PM)Rumcayz napisał(a): Słyszałem że najlepsza wersja jest niebieska, tylko czy ona ma speakony?To jedna z legend ukuta przez tych co chcą sprzedać ten wzmacniacz. Taka jak to, że 30-letni Fiat 125, to najlepszy samochód na świecie.
(07-09-2010, 07:39 PM)Rumcayz napisał(a): Ew. jak coś takiego Wam się widzi: http://www.allegro.pl/item1118405699_amp...v_usa.htmlTrochę drogi. Ma ok. 10 lat, porysowany przód, brak nóżki, brak śrubek od góry (a te co są to były wymieniane), z tyłu ma napis 120V, a ponoć jest na 230V. Taka nóżka pewnie kosztuje z 5 zł ale zacznij teraz chodzić po sklepach i szukać czegoś pasującego - powodzenia. Niby drobiazgi ale za tą cenę można kupić teraz 2-latka w idealnym stanie. A jak ma 10 lat, to może lampy są do wymiany? Nie bierz tego.
(07-10-2010, 12:04 AM)Lechoo80 napisał(a):Zgada się. Ilość postów na starym forum wynikała z dużej popularności tego wzmacniacza w Polsce i z tego, że ludzie masowo sprowadzali sprzęty wiekowe i w kiepskim stanie. A Bigmuffowi ktoś kto się na tym nie znał wykonał naprawę związaną z wentylatorem. To nie była wina konstrukcji wzmacniacza.(07-09-2010, 11:58 PM)Maciejeq napisał(a): Panowie, osobiście również mam taką samą styczność jak Rumcayz z tym head'em, ale mam pewne pytanie- czy te ampegi nie są awaryjne? Z tego co pamiętam to jeszcze za czasów WD powstawało całkiem sporo tematów o treści czysto ampegowosvt3pro-problemowej. Przykładem tego może być chociażby Bigmuff/Mazdah, który miał jakieś tam cyrki z tym wiatrakiem itd. Jeszcze innym coś cicho grało, sam się eq graficzny włączał itd., dokładnie już nie pamiętam, ale było trochę tego.
Pytam tak z ciekawości- to te wzmaki były jakieś po prostu felerne i np. w nowych już takich cyrków nie ma itd.?
Nie nie nie... Mazdah go takiego kupił. Ja ma stare svtIII z 91 r bodajże i nic mi sie nie pierdoli Sam wiesz ile nowy svt3pro kosztuje , więc wielu ludzi sprowadza uzywki z usa i może później są cyrki .... (bo nie sprawdzone, bo okazyjna niby cena itd) może się mylę?
A duża popularność wynika z przystępnej ceny i dobrego brzmienia i trwałości tego wzmacniacza.
(07-10-2010, 06:09 AM)Tawdy napisał(a): A ja tak czytam i czytam i nie mogę się zdecydować.Tawdy, wybór jest prosty. Jak masz więcej kasy, masz dwie kolumny i chcesz grać b. głośno, to bierzesz SVT4Pro. A jak masz mniej kasy, tylko jedną kolumnę i chcesz grać średnio głośno, to bierzesz SVT3Pro. W obu przypadkach zabrzmisz dobrze.
Wiem jedno chcę Ampega SVT4pro lub SVT3pro (niestety na 2pro mnie nie stać ze względu na fakt, że musiałbym dodatkowo wymienić paczkę a na to mnie już stać nie będzie )
Tysiące opinii, ocen i zawsze svt3 wychodzi teoretycznie wyżej i teraz zastanawia mnie fakt czy faktycznie jest brzmieniowo lepszy czy jest tak "zajebisty" bo jest tańszy a i tak bardzo dobry.
Na allegro jest pewien gość z Warszawy co handluje Ampegami (ale nie mam do niego bezpośrednich namiarów). Możesz zadzwonić i umówić się na ogranie SVT4Pro, a może i będzie miał SVT3Pro.
Marek