03-13-2013, 05:39 PM
(03-13-2013, 04:28 PM)Bolem napisał(a): Nie rozumiecie.
Dowiedzialem sie o nowym myku we wzmacniaczu, o ktorym nie wiedzialem. Omson pyta dlaczego tego przez tyle czasu nie wyprobowalem. Jak cos mi nie brzmi to tego nie uzywam (więc jeśli brzmi to nie wnikam). Nawiązałem tutaj do jego ustawienia i "zaprzeczania charakteru paczki" (czy jak to tam napisał). Ja podchodzę do sprzętu w inny sposób. Dodanie prztyczka do basu który mi się podoba to ciągle DODANIE a nie ZMIANA. Uważam, że filozofia Omsona na temat brzmienia/sprzętu jest bez sensu, co nie znaczy że go nie lubie .
Sytuacja o której mówicie miałaby miejsce, gdybym pisał, że brzmienie mojego basu mi sie nie podoba, ale wstawiłem przełącznik na single, przestałem używać humbów i teraz jest ok- to by było kombinowanie jak koń pod górkę. Wtedy rzeczywiscie byłbym hipokrytą. Dodanie prztyczka jest tutaj jak kupienie drugiego/trzeciego instrumentu, chociaż różnica nie jest aż tak duża.
Brzmienie samego svt3 pro mi sie nie podoba, (moze to moj egzemplarz, moze "ten typ tak ma", moze to moj bas) ale kupilem go praktycznie równoczesnie z sansampem rbi, z którym gada bardzo dobrze, więc nie ruszam. Jakbym zagrał np na jakims orange z RBI (albo bez) i bardziej mi sie podobał to sprzedałbym ampega kupił orange. Swoje poglądy zweryfikuje u Alfika .
Mnie się też podoba HLF. Ciągle to podkreślałem. Jej niedostatki skompensowałem za pomocą wyposażenia wzmacniacza i tyle - po to to jest. Natomiast znaleźli się tacy, co urabiają filozofię, jakobym kombinował jak koń pod górę... Jak chciałem przerabiać Music Mana, to było kombinowanie - tak samo jak Ty przerobiłeś G&L-a. Tak to widzę i każdy, kto logicznie składa fakty.