12-30-2010, 12:44 PM
powiem szczerze - po przesiadce z 3pro na CL miałem wrażenie, że to fanaberia.
Słychać "10% poprawy", dźwięk jakby pełniejszy, bardziej soczysty..
Większa jest różnica w drugą stronę - gdy po graniu na CLce jakoś czas odpalimy 3pro..
fajnie, ampegowo, ale czegoś brakuje.
Druga sprawa to podatność na lampy. 3pro mniej reaguje na zmianę lamp na inne. Za to ważniejsze w nim jest to, żeby idealnie trzymały parametry, bo zaczyna się brzydkie wybrzmiewanie, spadek dynamiki.
Za to w CLce wymiana preampówek na NOSy bardzo poprawiła mi sound, ale zużyty sovtek nie brzmi wiele gorzej, od nowego sovteka, a w końcówce raz mi padła jedna lampa i tak grałem, dopóki nie kupiłem nowych - działał bez zarzutu tylko BIAS dla jednej połówki trzeba było przestawić.
Kwestii awaryjności nie odczułem - CL jest pancerny, solidnie zbudowany i mniej się o niego boję niż 3pro bez kejsa.
Masa własna też nie jest problemem. Rączki są wygodne, a 'zwartość' pozwala go nosić samemu (ważę 68kg, więc potężny nie jestem). Poza tym masa jest równomiernie rozłożona, w przeciwieństwie do 3pro (który na dodatek ma cholernie niewygodne rączki).
Jedno jest pewne - CL brzmi lepiej.
Nie będę się rozpisywał o 'cieplejszym dolnym środku i bardziej wyrazistej górze' bo to jak "tańczenie o architekturze" (cytując F. Zappę). CL to klasyk (jak sama nazwa wskazuje), plug&play, kanon rockowego soundu.
W razie czego zapraszam do Warszawy na porównanie - weź swój head, albo ja wezmę 3pro ze studia i porównamy z CL na tej samej paczce
Słychać "10% poprawy", dźwięk jakby pełniejszy, bardziej soczysty..
Większa jest różnica w drugą stronę - gdy po graniu na CLce jakoś czas odpalimy 3pro..
fajnie, ampegowo, ale czegoś brakuje.
Druga sprawa to podatność na lampy. 3pro mniej reaguje na zmianę lamp na inne. Za to ważniejsze w nim jest to, żeby idealnie trzymały parametry, bo zaczyna się brzydkie wybrzmiewanie, spadek dynamiki.
Za to w CLce wymiana preampówek na NOSy bardzo poprawiła mi sound, ale zużyty sovtek nie brzmi wiele gorzej, od nowego sovteka, a w końcówce raz mi padła jedna lampa i tak grałem, dopóki nie kupiłem nowych - działał bez zarzutu tylko BIAS dla jednej połówki trzeba było przestawić.
Kwestii awaryjności nie odczułem - CL jest pancerny, solidnie zbudowany i mniej się o niego boję niż 3pro bez kejsa.
Masa własna też nie jest problemem. Rączki są wygodne, a 'zwartość' pozwala go nosić samemu (ważę 68kg, więc potężny nie jestem). Poza tym masa jest równomiernie rozłożona, w przeciwieństwie do 3pro (który na dodatek ma cholernie niewygodne rączki).
Jedno jest pewne - CL brzmi lepiej.
Nie będę się rozpisywał o 'cieplejszym dolnym środku i bardziej wyrazistej górze' bo to jak "tańczenie o architekturze" (cytując F. Zappę). CL to klasyk (jak sama nazwa wskazuje), plug&play, kanon rockowego soundu.
W razie czego zapraszam do Warszawy na porównanie - weź swój head, albo ja wezmę 3pro ze studia i porównamy z CL na tej samej paczce
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.