04-03-2012, 08:16 AM
(04-01-2012, 12:30 PM)low napisał(a): To zależy od siodełka przecież, ale z tego co zauważyłem 110 to raczej maksimum.
Jeśli masz siodełko plastikowe, możesz spróbować użyć grubszej struny jako pilnika, Omson coś takiego pisał, ja nie testowałem.
Tylko uważaj, żebyś nie zrobił zbyt głębokiej dziury
Potwierdzam. W każdym instrumencie ze zwykłym siodełkiem z plastiku idzie jak po maśle. Z grafitowym siodełkiem lub mosiężnym (to wiadomo) szkoda czasu - są za twarde na sztuczki z piłowaniem struną (lepiej oddać fachowcowi pod pilnik)
W jazz basie dostosowałem tak siodełko do 65-135 bodajże... Aha - najważniejsze nie wciskać na siłę struny - to jest najczęstsza przyczyna pękania siodełek!