04-06-2010, 09:47 AM
zapomnniałem ...Mój Jazz Bass "przyszedł" do mnie z fabryki z bardzo fajnymi strunami. O dziwo były dośc grube, E miała 110
brzmienie też mi się podobało i bardzo podobał mi się patent, że o siodełko opierał sie tylko rdzeń struny (cieniutki) a dopiero za nim struna osiągała swój własciwy rozmiar.
brzmienie też mi się podobało i bardzo podobał mi się patent, że o siodełko opierał sie tylko rdzeń struny (cieniutki) a dopiero za nim struna osiągała swój własciwy rozmiar.