04-11-2010, 09:20 AM
(04-11-2010, 09:17 AM)ratkill napisał(a): problem to nie jest, tylko mnie sie nie chce. ostatnio po ciezkich bojach udalo sie jako tako doprowadzic gryf do ladu i nie chce sie z tym znowu grzebac (ale chyba to nieuniknione) jakos nie moge uwierzyc zeby nikt nie zmienial strun na innego producenta tyle ze tego samego rozmiaru
Ja zmieniałem z Ernie Balli na Rotosy. Jedne niklowe, drugie stalówki. Musiałem zmienić relief gryfu, ale nie pamiętam, czy poluzować, czy bardziej wygiąć.
Ogólnie, tak mi się wydaje, różne struny różnie się rozciągają, i tak .110 jednego producenta strojona do E będzie gumą od majtek, a druga będzie sztywna jak napięty drut.
Jak coś źle, niech ktoś skoryguje