Mówisz, że po whisky gada się głośniej i dłużej?
Hm...
Ja tam różnicy najmniejszej nie słyszę między tymi próbkami, poza niekonsekwencją w graniu pana gitarzysty - ale pomysł zajebisty i ten thumb to śliczności.
Hm...
Ja tam różnicy najmniejszej nie słyszę między tymi próbkami, poza niekonsekwencją w graniu pana gitarzysty - ale pomysł zajebisty i ten thumb to śliczności.