(01-26-2015, 08:56 AM)Markus napisał(a): Elim,
Podałeś pomiary przepływu powietrza ale nie napisałeś o co chodzi. Ja tylko mogę się domyślać, że masz wzmacniacz w racku i wzmacniacz się bardzo grzeje, tak?
Te wzmacniacze mają dużą moc i się grzeją. Radiatory są przykręcone bezpośrednio do spodu obudowy i sama obudowa staje się przez to radiatorem. A Ty masz dodatkowo całość w racku. Wszystko zależy od tego, czy w tym racku powietrze może swobodnie przepływać. Jeśli jest ciasny, to chyba naturalne, że wzmacniacz się jeszcze bardziej grzeje niże bez racka.
Dodatkowo przyczyną grzania się wzmacniacza może być źle ustawiony prąd spoczynkowy ale ja raczej stawiałbym, że nie ma tu żadnego problemu (poza być może za ciasnym rackiem). Jeśli masz miejsce w racku, to można dokupić lub zrobić taki panel z wentylatorami. A najtańszym i najprostszym sposobem rozwiązania problemu może być wyjęcie wzmacniacza z racka.
Marek
Tak, Problem widzę w znacznym nagrzewaniu się po wrzuceniu w rack.
Pomiary przepływu powietrza zrobiłem gdy wzmak był wyjęty z racka, Ale stwierdzam tu błąd konstrukcyjny:
1. Kratki wentylacyjne są 2 cm od radiatora - przez co część ciepłego powietrza wraca do środka wzmacniacza.
2. Wiatrak nie ma skąd zasysać zimnego powietrza - przed wiatrakiem jest może 3 przecięcia w górnej obudowie, którymi powietrze może się dostać do środka. W nowszej wersji (fender) Kratek od góry już niema - natomiast jest wlot z boku obudowy i drugi wlot od tyłu. Na oko 2x więszky przekrój niż wylot ciepłego powietrza.
Gdyby w pierwszej wersji tego wzmaka nie było to wadą, to by tego nie zmieniali w kolejnej wersji.
Ten wzmak, przewidziany jest w skrzynię rack, możliwe że producent przewidział tak mocne nagrzewanie obudowy (tak wiem, to też radiator). Jednak moja obawa jest że kiedyś się poprostu usmaży. A tanim kosztem np przez wrzucenie wydajniejszego wentylatora, zrobienie dodatkowych wlotów powietrza, można temu zapobiec. Dlatego chciałbym poznać inne opinie w temacie.
Najprościej oczywiście zostawić bez rack - tak jak używałem go przez kilka lat, Jednak częste grania a w sumie przewożenie gratów skłoniło mnie do zastosowania obudowy rack. Jest to poprostu praktyczniejsze, mam tam bezprzewód i tuner - łączenie tego za każdym razem to słabe trochę. Prościej pozamykać klapy i w drogę.
Wzmak od dołu ma trochę wolnej przestrzeni - około 1cm - to samo z boków. (Od strony wylotu ciepłego powietrza są dziury w racku) Od góry jest więcej 2U wolnego. WIFI zaktywa tylko 10cm wzmacniacza i nie sięga do kratek wentylacyjnych. Tuner korga jest płaski Pamela przed operacją.
Problem prądu spoczynkowego pomijam (nie znam tematu), główną przyczyną nagrzewania jest zapewne skrzynia rack, oraz brak możliwości wprowadzenia chłodnego powietrza do środka wzmaka.