(05-06-2011, 08:16 AM)Basstard napisał(a): Też miałem takie. Dalej bym je zakładał na sztuki... gdyby mi się w nich dupa mieściła :pPrzypomniała mi się historia mojego starszego kumpla z rodzinnego miasta. Lata 80, technikum jakieś tam. Chodził z długimi włosami, podarte spodnie, jakieś koraliki. Babka od rosyjskiego wydziera się na niego:
- Karolski! Ciągle chodzisz w tych podartych spodniach! Jak żul!
a on na to:
- Sorka tak krzyczy, bo jest zazdrosna. Jakby sorka takie spodnie założyła, to by sorce dupa wystawała.
Sorka się wściekła i wygnała go po dyra. Ten wraca z dyrem (ksywa Kapeć, gość, który miał wszystko w dupie i kazał do siebie mówić per inżynier). Sorka krzyczy:
- Karolski! Powtórz dyrektorowi, co mi powiedziałeś.
I Karol opowiada:
- Panie inżynierze. Sorka na mnie krzyczała, że noszę podarte spodnie, a ja uważam, że jest zazdrosna, bo by jej dupa wystawała.
Na co Kapeć obszedł ją do okoła i powiedział:
- Ja wiem Karolski? Może ty i masz rację.
I wyszedł.
Gram na nerwach.