02-11-2011, 10:29 AM
Był, dzwonili ludzie, spotkałem się z niektórymi, ogrywali.
Pilich nawet się zastanawiał czy go kupić, w Końskich napierdzielał na nim ze 40 minut
Że Wojtek go nie kupił to rozumiem, ma już jednego albo nawet dwa (?) Alembiki, dostaje basy z Mayo więc wywalanie 10tysi na kolejny jest lekko bez sensu, ale bardzo mu się podobał.
Po graniu reakcja zawsze była taka sama, że świetny i tak dalej, wart tych pieniędzy, ale basiści jacyś skąpi są i stawało na zachwytach
Część rozmów kończyła się po moim jasny określeniu, że cena wynegocjowana przez telefon jest ostateczną i nie opuszczę więcej - a minimum to było 9200zł.
Miałem propozycje zamiany za inne basy, ale właściciele za wysoko je wyceniali w stosunku do cen, które widać na Allegro.
Ostatnio dzwonił facet i proponował wymianę za piątkę Fendera Jazza i czwórkę Alembika, ale sam nie potrafił określić dokładnie co to za basy. Miał mailem dosłać zdjęcia, ale nic nie dostałem.
W sumie może to i lepiej, że się nie sprzedał, bo go coraz bardziej lubię
A najbardziej to go lubią realizatorzy w studio, pożyczałem kumplowi do nagrań i przy kolejnych było - Marcin tylko weź tego Alembika
Zresztą wujek Olszak orzekli, że powinienem go zostawić, to się w końcu posłucham
Pilich nawet się zastanawiał czy go kupić, w Końskich napierdzielał na nim ze 40 minut
Że Wojtek go nie kupił to rozumiem, ma już jednego albo nawet dwa (?) Alembiki, dostaje basy z Mayo więc wywalanie 10tysi na kolejny jest lekko bez sensu, ale bardzo mu się podobał.
Po graniu reakcja zawsze była taka sama, że świetny i tak dalej, wart tych pieniędzy, ale basiści jacyś skąpi są i stawało na zachwytach
Część rozmów kończyła się po moim jasny określeniu, że cena wynegocjowana przez telefon jest ostateczną i nie opuszczę więcej - a minimum to było 9200zł.
Miałem propozycje zamiany za inne basy, ale właściciele za wysoko je wyceniali w stosunku do cen, które widać na Allegro.
Ostatnio dzwonił facet i proponował wymianę za piątkę Fendera Jazza i czwórkę Alembika, ale sam nie potrafił określić dokładnie co to za basy. Miał mailem dosłać zdjęcia, ale nic nie dostałem.
W sumie może to i lepiej, że się nie sprzedał, bo go coraz bardziej lubię
A najbardziej to go lubią realizatorzy w studio, pożyczałem kumplowi do nagrań i przy kolejnych było - Marcin tylko weź tego Alembika
Zresztą wujek Olszak orzekli, że powinienem go zostawić, to się w końcu posłucham