09-15-2012, 08:11 AM
Nie polecam Michała Szpilkowskiego vel. "sphilla"
Poszedłem mu na rękę i sprzedałem gitarę na "raty", chyba z 3-4 miesiące temu i do dziś muszę się prosić jak ostatni żyd o głupie 200zł, co tydzien mnie zapewnia, że już kombinuje, już coś załatwił, prosił żeby dać mu jeszcze tydzień, jeszcze tydzień itp. Strasznie głupio mi się co parę dni "srać" o 200zł;/
Poszedłem mu na rękę i sprzedałem gitarę na "raty", chyba z 3-4 miesiące temu i do dziś muszę się prosić jak ostatni żyd o głupie 200zł, co tydzien mnie zapewnia, że już kombinuje, już coś załatwił, prosił żeby dać mu jeszcze tydzień, jeszcze tydzień itp. Strasznie głupio mi się co parę dni "srać" o 200zł;/