12-06-2012, 04:34 PM
Spokojnie, sąd to nie policja.
Najpierw musisz gościowi od lamp zakomunikować, czego się domagasz. Bo póki masz lampy to on ci żadnych pieniędzy nie odda.
Wyślij mu pismo poleconym za potwierdzeniem odbioru, że chcesz np. zwrotu pieniędzy przy jednoczesnym zwrocie niezgodnych z umową lamp. W międzyczasie szukaj jakiejś Kliniki Prawa czy Studenckiej Poradni Prawnej przy Wydziale Prawa na Uniwersytecie w tym twoim Toruniu czy gdzie tam mieszkasz. Umów się na bezpłatną poradę. Sprawa nie jest trudna, ale sam niewiele zdziałasz. Ten gość od lamp pewnie na to pismo, które mu wyślesz, nic nie odpisze. Kopię z potwierdzeniem nadania i odbioru miej ze sobą, jak się wybierzesz do tej poradni. Tam ci pomogą napisać pozew.
Ewentualnie możesz pójść do radcy prawnego, dużo za poradę nie policzy. Za pozew już więcej, a za prowadzenie sprawy sporo więcej niż warte są te lampy, więc to strzelanie z armaty do komara. Ewentualnie możesz pójść do Doradcy Prawnego, tj. magistra bez aplikacji, napisze ci pozew pod którym ty się podpiszesz, bo on nie może być twoim pełnomocnikiem przed sądem.
Także na spokojnie, trochę to potrwa, ale wyjdziesz na swoje.
Najpierw musisz gościowi od lamp zakomunikować, czego się domagasz. Bo póki masz lampy to on ci żadnych pieniędzy nie odda.
Wyślij mu pismo poleconym za potwierdzeniem odbioru, że chcesz np. zwrotu pieniędzy przy jednoczesnym zwrocie niezgodnych z umową lamp. W międzyczasie szukaj jakiejś Kliniki Prawa czy Studenckiej Poradni Prawnej przy Wydziale Prawa na Uniwersytecie w tym twoim Toruniu czy gdzie tam mieszkasz. Umów się na bezpłatną poradę. Sprawa nie jest trudna, ale sam niewiele zdziałasz. Ten gość od lamp pewnie na to pismo, które mu wyślesz, nic nie odpisze. Kopię z potwierdzeniem nadania i odbioru miej ze sobą, jak się wybierzesz do tej poradni. Tam ci pomogą napisać pozew.
Ewentualnie możesz pójść do radcy prawnego, dużo za poradę nie policzy. Za pozew już więcej, a za prowadzenie sprawy sporo więcej niż warte są te lampy, więc to strzelanie z armaty do komara. Ewentualnie możesz pójść do Doradcy Prawnego, tj. magistra bez aplikacji, napisze ci pozew pod którym ty się podpiszesz, bo on nie może być twoim pełnomocnikiem przed sądem.
Także na spokojnie, trochę to potrwa, ale wyjdziesz na swoje.