08-19-2010, 01:27 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-19-2010, 01:28 PM przez jabłecznik.)
W/w użytkownicy (muzyk i elka) wystawiają często gitary "made in japan", bez loga, albo z logo całkowicie nieznanej firmy. Zobaczyłem aukcję gitary opisywanej jako: "Vintydż, Japonia, lata 70te!"
Postanowiłem zadać sprzedającemu takie pytanie:
Otrzymałem następującą odpowiedź:
Myślę, że każdy odpowiednie wnioski sam wyciągnie.
Postanowiłem zadać sprzedającemu takie pytanie:
Ciasto napisał(a):Jako, że nie jestem w tej kwestii specjalistą, chciałem zapytać po czym widać, że jest to gitara zrobiona w Japonii w latach 70-tych.
Otrzymałem następującą odpowiedź:
Muzyk21 napisał(a):Z gitarami japonskimi ma doczynienia od ponad 27 lat kiedy to po raz pierwszy kupiłem gdzieś w berlinie zach.wówczas jeszcze Ibaneza Artista AM 205 za bajońskie wówczas pieniądze bo jak pamiętam dałem za nią swoją 3 letnią cięzko zarobioną wypłatę tutaj w Polsce,i tak od tamtego czasu japońce przechodzą przez moje rece do dnia dzisiejszego,gitara jest na 100% japońska i wykonana w japoni a cechują ją takie drobiazgi jak wykonanie gryfu(identycznie robiła takie gryfy japońska stara firma Teisco i Kent,klucze typowe dla japonców a w szczególnosci zastosowano po latach identyczne w niektórych egzemplarzach japońskich Fenderów Stratocasterów w modelu Floyd Rose z lat 90-tych,korpus typowy japoński oraz zastosowana elektronika to nic innego jak jakas mała krótka seria manufaktury jakiejś małej pracowni lutniczej gdzie nawet nie nadano gitarze loga ani też zadnych numerów zapewne wchłonięta przez wiekszy koncern jak Cimar Ibanez Asco lub nawet Arię,mam także stały kontak z p.Andrzejem Góralskim który tutaj we Wrocławiu i nie tylko jest wibitnym znawca gitar i w Estradzie i Studio to on ma swoją stronę z gitarami w szczególnosci tymi z lat 60-tych typowymi vintagami.To tyle na temat tej gitarki jest naprawdę swietnie wykonana i bardzo mdobrze brzmiącym instrumentem już takich gitar sie teraz nierobi przynajmniej nie z takiego drzewa,serdecznie pozdrawiam
Myślę, że każdy odpowiednie wnioski sam wyciągnie.
Mazdah napisał(a):Instrument powinien dawać "kopa" za każdym razem kiedy go bierzesz do ręki. Nie tylko kiedy go po raz pierwszy rozpakowujesz z pudła albo przez pierwszy tydzień-dwa-miesiąc-rok grania. Jeśli możesz przejść obojętnie obok wiosła wiszącego na ścianie/stojącego na stojaku, to znaczy, że coś jest nie tak.
Ściągam sprzęt z Usa. Info na pw.