Jeżeli struna E na niskiej akcji wali mi o progi a inne struny nie( używam rozmiaru od 45 do 105) to zmiana rozmiaru na 45-100 coś pomoże ? Nie mam akurat teraz funduszy żeby progi przeszlifować.

(07-14-2011, 10:57 PM)Uboot napisał(a): Jeżeli struna E na niskiej akcji wali mi o progi a inne struny nie( używam rozmiaru od 45 do 105) to zmiana rozmiaru na 45-100 coś pomoże ? Nie mam akurat teraz funduszy żeby progi przeszlifować.

Podnieś akcję może trochę? Zresztą, musiałbyś kupić grubsze, a nie cieńsze. Skoro struna wali o progi, może przestać, jeśli będzie mocniej napięta. A żeby struna była nastrojona do tego samego dźwięku i była mocniej naprężona, to musi być grubsza.

To może podnieś ją trochę wyżej ? No i zmień sznurki - mnie też po pewnym czasie robi się guma z majtek i brzęczą zwłaszcza od 1-5 progu a jak lekko się rozstroi basiwo to już jeden wielki chrzęst Grubsze sznurki = nizsza akcja, cienkie sznurki = wyższa akcja (bezz fretbuzu a o to chodzi tak?) nie wiem jakich sznurków używasz ale jeżeli koniecznie chcesz komplet 45-100 to polecam EB Slinky - to jest "standardowy, mediumowy" set (bo np medium dla d'addario to 50-105 a już dla DR 45-105).

Tak bez jazdy do lutnika. No tylko żeby ona nie waliła po proga to muszę ją naprawdę wysoko podnieść. Czyli zostać przy takim rozmiarze jaki mam ? I jakie struny polecasz ? w miarę rozsądnej cenie.

Akcja do 3 mm dla E jest ok imo chyba, że grasz slapem albo masz słabę łapy więc jak się mieścisz mniej wiecej w tych granicach to podnoś (no i resztę ustaw w miarę podobnych wysokościach a najlepiej do radiusa podstrunnicy).

gram paluchami bardzo mocno , Slapem sporadycznie. Wiec jakie sznurki ?

Flaty

moze grubsza struna by cos pomogla, ale wydaje mi sie, ze problem lezy w technice. sprobuj zmienic kat natarcie podczas gry na strunie E, ewentualnie stosowac troche mniejsza sile podczas gry na tej strunie. na poczatku beda z tym problemy, ale potem wchodzi w krew i robisz to automatycznie, odruchowo. zupelnie jak jazda na rowerze;d

No właśnie Paka chciałem o tym napisać. Zapewne atak jest typu walenie palcem w strunę z góry i wtedy musi walnąć o progi...

(07-15-2011, 08:10 AM)paka napisał(a): moze grubsza struna by cos pomogla, ale wydaje mi sie, ze problem lezy w technice. sproboj zmienic kat natarcie podczas gry na strunie E, ewentualnie stosowac troche mniejsza sile podczas gry na tej strunie.

mam dysleksje kurde, a ze slowem próbuj juz w ogole problem za kazdym razem

(07-15-2011, 08:25 AM)paka napisał(a): mam dysleksje kurde, a ze slowem próbuj juz w ogole problem za kazdym razem

oj tam, oj tam

Problem może leżeć w technice, ale skoro jego styl jest taki a nie inny (no czasem trzeba napierdalać w struny a nie tylko muskać ). To po prostu ustaw sobie trochę wyżej a jak masz za wysoko to może łódka za duża albo (o zgrozo) gryf wypaczony i się nie da niżej bo ja innych przyczyn nie widzę.

Ale bas Uboota nie jest jakiś szczególny - każdy instrument tak się zachowuje. Oczywiście wszędzie E trzeba podnieść trochę wyżej, ale bez przesady. A są szatany, którym nic nie obija o progi Wiem po sobie, bo udało mi się ten problem zniwelować, a mocny atak nadal jest obecny.

(07-15-2011, 07:52 AM)Fabian napisał(a): herp, prosze.

Fabian, o co?