Liczba postów: 464
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
(03-06-2013, 04:32 PM)Kowal napisał(a): Nie potraficie ludki mili przeczytać ze zrozumieniem, z bardziej otwartą głową ?
Hitlery...kupić paczkę która ma taki charakter po to by go zmienić...a może o to chodzi, w tym jest metoda i ten patent zapierdala lepiej niż zbliżony charakter tego bez kręcenia, a jednak bez tego "cuś" ?
I jakie podbijanie pasm które usuwa ultra lo... No naziści
Żeby tak chociaż w połowie było. Jest inaczej - bo ultra lo bardziej konturuje niż wycina, a reszta sekcji eq ma inne parametry i można dociągnąć osiągając zajebiście skuteczne efekty.
W moim SVT6-Pro bez tego guziczka nie ma brzmienia które skleja cały band. Ponadto mocno podbijam okolice 65Hz na para-mid i troszkę okolice 120Hz, nie wspominając o mocno rozkręconym Low...i jeszcze w basie "bass" na maxa, do tego BBE w podłodze na połowie w "lo contour".
I co na to, teoretycy ?
Dokładnie tak!
Liczba postów: 2409
Liczba wątków: 10
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
2
(03-06-2013, 04:32 PM)Kowal napisał(a): Nie potraficie ludki mili przeczytać ze zrozumieniem, z bardziej otwartą głową ?
Hitlery...kupić paczkę która ma taki charakter po to by go zmienić...a może o to chodzi, w tym jest metoda i ten patent zapierdala lepiej niż zbliżony charakter tego bez kręcenia, a jednak bez tego "cuś" ?
I jakie podbijanie pasm które usuwa ultra lo... No naziści
Żeby tak chociaż w połowie było. Jest inaczej - bo ultra lo bardziej konturuje niż wycina, a reszta sekcji eq ma inne parametry i można dociągnąć osiągając zajebiście skuteczne efekty.
W moim SVT6-Pro bez tego guziczka nie ma brzmienia które skleja cały band. Ponadto mocno podbijam okolice 65Hz na para-mid i troszkę okolice 120Hz, nie wspominając o mocno rozkręconym Low...i jeszcze w basie "bass" na maxa, do tego BBE w podłodze na połowie w "lo contour".
I co na to, teoretycy ?
Liczba postów: 3857
Liczba wątków: 9
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
2
(03-06-2013, 07:09 PM)motyx napisał(a): (03-06-2013, 04:32 PM)Kowal napisał(a): I co na to, teoretycy ?
fender -> fender -> fender
Liczba postów: 1936
Liczba wątków: 30
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
(03-06-2013, 04:02 PM)motyx napisał(a): Jaki cel miało to działanie ?
Fretless? Widzisz, nie stać mnie na kolekcjonowanie instrumentów.
Jeśli chodzi o potrzebę dostosowania ustawień EQ do akustyki pomieszczenia, to dotyczy każdego - nie ważne czy kręci czy nie kręci gałami. Jak się ma brzmienie w głowie, to zawsze się odszuka TO co trzeba. Gorzej, jak się samemu nie wie, o jakie brzmienie chodzi i szuka mentora na forum...
Kolejna sprawa - trzeba chyba mieć lepszą intuicję niż wróżbita Maciej, żeby na odległość stwierdzić, że komuś nie brzmi w jego własnej sali, na jego własnych gratach i że gość jest 'kosmitą' - zazdroszczę "odwagi"...
Liczba postów: 10344
Liczba wątków: 39
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
4
(03-06-2013, 09:46 PM)OMSON napisał(a): trzeba chyba mieć lepszą intuicję niż wróżbita Maciej,
Się kurde uczepiłeś... ja tego joba nie dostałem!
(03-06-2013, 10:11 PM)Maciejeq napisał(a): (03-06-2013, 09:46 PM)OMSON napisał(a): trzeba chyba mieć lepszą intuicję niż wróżbita Maciej,
Się kurde uczepiłeś... ja tego joba nie dostałem!
Liczba postów: 3857
Liczba wątków: 9
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
2
(03-06-2013, 09:46 PM)OMSON napisał(a): Jeśli chodzi o potrzebę dostosowania ustawień EQ do akustyki pomieszczenia, to dotyczy każdego - nie ważne czy kręci czy nie kręci gałami. Jak się ma brzmienie w głowie, to zawsze się odszuka TO co trzeba. Gorzej, jak się samemu nie wie, o jakie brzmienie chodzi i szuka mentora na forum...
Kolejna sprawa - trzeba chyba mieć lepszą intuicję niż wróżbita Maciej, żeby na odległość stwierdzić, że komuś nie brzmi w jego własnej sali, na jego własnych gratach i że gość jest 'kosmitą' - zazdroszczę "odwagi"...
1. dużo łatwiej jest dostosowywac ustawienia do sali kiedy mamy wszystko na 0 (czyli tak naprawde sprzet brzmi sam z siebie, nie ingerujemy w niego, nic mu nie narzucamy) niz jak jest dokladnie poustawiany.
2. nikt nie pisze ze nie brzmi, ludzie zastanawiaja sie nad praktycznoscią tego co robisz
fender -> fender -> fender
(03-07-2013, 12:11 AM)Bolem napisał(a): 1. dużo łatwiej jest dostosowywac ustawienia do sali kiedy mamy wszystko na 0 (czyli tak naprawde sprzet brzmi sam z siebie, nie ingerujemy w niego, nic mu nie narzucamy) niz jak jest dokladnie poustawiany.
2. nikt nie pisze ze nie brzmi, ludzie zastanawiaja sie nad praktycznoscią tego co robisz
Nie da się tego ocenić na odległość... To co robię wynika z konkretnej sytuacji - skoro tak ustawiłem, tzn że wynikło to z łańcucha różnych elementów składowych - zgodzisz się? Jeśli Ty, czy ktoś inny chce rzeczywiście zweryfikować słuszność takich ustawień, to niech przynajmniej spełni podstawowe kryteria do wystawienia oceny (czyli svt-3 pro + 410HLF + bas strojony do niskiego A).
Z innej beczki - te ustawienia też będą krytykowane?
Liczba postów: 1000
Liczba wątków: 4
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
6
03-07-2013, 01:02 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-07-2013, 01:04 AM przez Marcin S.)
(03-07-2013, 12:11 AM)Bolem napisał(a): 1. dużo łatwiej jest dostosowywac ustawienia do sali kiedy mamy wszystko na 0 (czyli tak naprawde sprzet brzmi sam z siebie, nie ingerujemy w niego, nic mu nie narzucamy) niz jak jest dokladnie poustawiany.
Dlaczego lepiej jest nie ustawiać sprzętu? Po coś są te gały, i mój wzmacniacz np wie, że to on jest po to, żeby dawać mi satysfakcję, a nie odwrotnie. Jeszcze czego, żebym mu nic nie narzucał i nie ingerował. Ma brzmieć tak jak to sobie muzyk umyśli, a nie "sam z siebie"; to coś znaczy w ogóle czy jest tylko zgrabną retoryczną figurą? A to "na 0" to też nie takie oczywiste, w instrukcji Hartke LH500 nawet pisali, że korekcja jest fabrycznie ustawiona tak i tak, i jak chcesz mniej więcej na zero, to trzeba mocno skręcić górę i dół a podbić środek. Inne też tak mają, ale niekoniecznie producenci przyznają się do tego w instrukcji
Na Woobie Doobie zdaje się był nawet braderhud of mam wzmacniacz na zero czy jakoś tak, pamiętam jak mnie zdaje się Mazdah z Olszakiem pojechali jak podzieliłem się refleksją że się z gitarzystą w zespole mieliśmy identyczne korektory i dzieliliśmy się pasmami - on np wycinał niemal całkiem 100Hz które ja sobie lekko podbijałem itd. To było, jak się dowiedziałem, bardzo niemuzyczne zachowanie, i nie miało prawa brzmieć.
Liczba postów: 8284
Liczba wątków: 21
Dołączył: Jan 2011
Reputacja:
2
(03-07-2013, 12:11 AM)Bolem napisał(a): (03-06-2013, 09:46 PM)OMSON napisał(a): Jeśli chodzi o potrzebę dostosowania ustawień EQ do akustyki pomieszczenia, to dotyczy każdego - nie ważne czy kręci czy nie kręci gałami. Jak się ma brzmienie w głowie, to zawsze się odszuka TO co trzeba. Gorzej, jak się samemu nie wie, o jakie brzmienie chodzi i szuka mentora na forum...
Kolejna sprawa - trzeba chyba mieć lepszą intuicję niż wróżbita Maciej, żeby na odległość stwierdzić, że komuś nie brzmi w jego własnej sali, na jego własnych gratach i że gość jest 'kosmitą' - zazdroszczę "odwagi"...
1. dużo łatwiej jest dostosowywac ustawienia do sali kiedy mamy wszystko na 0 (czyli tak naprawde sprzet brzmi sam z siebie, nie ingerujemy w niego, nic mu nie narzucamy) niz jak jest dokladnie poustawiany.
pierdoły kolega opowiada gdy się ustawi mój stack na 0, to zabija górą i wysokim środkiem. ale w sumie to sprzęt pod kontrabas, więc co się dziwię
obrazki się zesrały.
Liczba postów: 2419
Liczba wątków: 36
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
(03-07-2013, 12:45 AM)OMSON napisał(a):
Liczba postów: 1448
Liczba wątków: 16
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
3
(03-07-2013, 12:45 AM)OMSON napisał(a):
Ładnie sobie ustawia wszystko Billy Sheehan, nie?
Wiesz, Omson, nie wiem jak reszta, ale ja się przyczepiłem, bo kupiłeś (dostałeś, cokolwiek) paczkę, która Ci kompletnie nie pasuje, chyba, że nakręcisz gałami, nawciskasz guzikami, tak, że inni basiści się dziwią i łapią za głowę, co za dziwne ustawienia. Mało tego, ustawienia EQ mają niwelować kompletnie charakterystykę paczki.
Taka mała analogia: zamawiasz sobie do domu pizzę hawajską, dostawca przyjeżdża szybciutko, w domu ściągasz z pizzy szynkę i ananasa, bo nie lubisz i nakładasz na jeszcze ciepłą pizzę pepperoni i pieczarki, bo tak jest dobrze.
W ten sposób wygląda DLA MNIE Twój setup Jeśli to Ci działa - fajnie, bo przecież o to chodzi. Kwestia tego, że mógłbyś osiągnąć TO brzmienie z jakąś inną paczką, bez ustawienia (bez urazy) pojebanych parametrów na wzmacniaczu.
Warwick Corvette $$ -> SWR SM400
Liczba postów: 2388
Liczba wątków: 28
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
1
nie da sie zniwelowac brzmienia paczki, da sie zmodyfikowac brzmienie zestawu.
(03-07-2013, 07:21 AM)Bjarni napisał(a): nie da sie zniwelowac brzmienia paczki, da sie zmodyfikowac brzmienie zestawu.
Otóż to! Ja z rozmysłem chciałem HLF-kę, bo prościej podbić środek, niż dół, nie przemęczając głośników... Miałem pakę Marshalla, która męczyła się z tak podbitym dołem, mając jednocześnie kapitalny środek na starcie - wszystkie ustawienia były odwrotnością tego co przy HLF-ce, dlatego stwierdziłem, że lepsza dla mnie będzie HLF-ka. Następna sprawa - HLF-ka pięknie klei się z zespołem - to mi odpowiada. Jakby mi chodziło o co innego - wybrałbym zupełnie inną paczkę, a jak wiadomo (bo pisałem o tym na długo wcześniej, nim HLF-ke zyskałem) - szukałem konkretnie tej paki.
Asmo - przykład z pizzą jest dobry, ale nie do końca - jak już zasugerował Bjarni
(03-07-2013, 06:34 AM)DEFENCE napisał(a): (03-07-2013, 12:45 AM)OMSON napisał(a):
To jest właśnie przykład bezmyślnego obśmiewania... Celowo wrzuciłem tego fotosa
|