Absolutnie wszystko o STRUNACH
Mah bad Smile

Powtarzam się, ale może szlify? Flaty zabiją ten bas.
Warwick->Warwick->Warwick.

[Obrazek: sFxH1j7l.png]
Odpowiedz
(06-12-2014, 10:40 AM)Burning napisał(a): ja pisałem o flatach, bo herp chce sie pozbyc góry

I wydatków na struny Tongue
Odpowiedz
Aval - dobre flaty, z mocnym środkiem nie zabiją jazzbassa. Ale takie z samym dołem - tak.
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz


A może jednak thomsy...


Odpowiedz
Ja miałem thomsy na marcusie millerze i brzmiało OK. Kwestia potrzeb, metalu bym na tym nie grał, ale na chałtury pasowało idealnie Wink
Odpowiedz
A może na Geddy'ego flaty Roto? Są żwawsze niż zwykłe szlify, choć na pewno sztywne, więc też nie wiem czy to nie dyskwalifikuje ich nieco.
Odpowiedz
Ja nie wytrzymałem przesiadki z LaBelli 43-104 na Roto 45-105 Sad
Odpowiedz
Jakie flaty polecilibyście do drop C?
Na pewno nie było czegoś takiego.

www.facebook.com/aterrapl
www.aterra.pl
Odpowiedz
są jeszcze nylonowe tapewoundy.
Odpowiedz
Grał ktoś na Rotosound RB45 45-105 lub Rotosound RB50 50-110? 105 sztywne dość do standard D? 110 też by były do D ewentualnie drop C.
Odpowiedz
(06-14-2014, 10:06 AM)motyx napisał(a): Ja miałem thomsy na marcusie millerze i brzmiało OK. Kwestia potrzeb, metalu bym na tym nie grał, ale na chałtury pasowało idealnie Wink

No, głos rozsądku...

Ja potrzebuję sekcyjnego basu, a nie żylety do metalu. Geddyego kupiłem głównie ze względu na 'wyścigowość' jego gryfu, a nie ze względu na jego żyletowatość.
Odpowiedz
Mnie kuszą tapewoundy, ale ja gram metal mrgreen
Z dość jasnych flatów polecam fendery, jak za tę cenę- zdrady nie ma.
Odpowiedz
(06-14-2014, 01:19 PM)Bjorn napisał(a): Mnie kuszą tapewoundy, ale ja gram metal mrgreen
Z dość jasnych flatów polecam fendery, jak za tę cenę- zdrady nie ma.

Skończy się pewnikiem na Thomastikach. To moje ulubione struny, mam je na 3 basach, nie widzę sensu próbowania niczego innego Smile

I są luźne, co nie zajebie cieńkiego gryfu Geddyego.
Odpowiedz
Warwicki czerwone. Mordy.

A do studia coś lepszego.
P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A
D O M A N A
[Obrazek: 5oTDjh4.png]
Odpowiedz
To już wolę Harley Bentony od Warwicków ale W. czasami się kupuje.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 31 gości