basscity.eu
Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - Wersja do druku

+- basscity.eu (https://basscity.eu)
+-- Dział: dzielnice (https://basscity.eu/forum-1.html)
+--- Dział: dzielnica basowa (https://basscity.eu/forum-6.html)
+--- Wątek: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ (/thread-596.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21


RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - Burning - 01-10-2012

Cytat:Błażej:
Jeśli wzmacniacze Fendera szumią, a głównym instrumentem harmonicznym jest tutaj piano tej samej firmy, to będzie to słychać. Jeżeli w pomieszczeniu gra kontrabasista, który oddycha, to będzie słychać jak, grając, porusza się. Podobnie jest z fortepianem akustycznym, którego mechanika jest cały czas słyszalna. Dla mnie szum jest częścią muzyki od zarania dziejów i nie czuję potrzeby walki z nim. Utwór Sargofaj, który stanowi nawiązanie do muzyki francuskiej z lat 60., zarejestrowaliśmy na taśmę analogową m.in. ze względu na charakterystyczny szum występujący w nagraniach sprzed lat.
Emotka_2755


RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - mazdah - 01-10-2012

Alf - MEGA szacun, przeczytałem "jednym tchem"!

Chociaż płytki nadal nie pozwolę sobie zdjąć Wink


RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - Burning - 01-10-2012

mazdah - na szczęście precel na flatach tego nie wymaga, bo i tak nie ma góry Big Grin


RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - mazdah - 01-10-2012

(01-10-2012, 04:40 PM)Burning napisał(a): mazdah - na szczęście precel na flatach tego nie wymaga, bo i tak nie ma góry Big Grin

Ma taką, jaką musi mieć "electric bass" - a nie taką, jaką ma "bass guitar" Wink Wink

W zasadzie w preclu na flatach liczy się atak, pierwsze uderzenie, to "thud" które wydaje głośnik przy szarpnięciu struny.
Tak jakby bas grał od razu z bębnem. Wiem, że niestety ja także swoimi koślawcami nagranymi w Line6 powielam ten mit o muleniu precla na flatach, ale nie mam jak roboczo tego inaczej nagrać Sad


RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - Alfik - 01-11-2012

(01-10-2012, 04:51 PM)mazdah napisał(a):
(01-10-2012, 04:40 PM)Burning napisał(a): mazdah - na szczęście precel na flatach tego nie wymaga, bo i tak nie ma góry Big Grin

Ma taką, jaką musi mieć "electric bass" - a nie taką, jaką ma "bass guitar" Wink Wink

Ciekawe spostrzeżenie Emotka_2755 sam zastanawiam się czasem czy gram na EB czy BG - to poważna różnica w światopoglądzie
p.s. dzieki za miłe słowa.



RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - Burning - 01-11-2012

Alfik: ja na przykład mam oba Wink
btw - wywiad chyba przekonał naszego wokalistę do nagrań u Ciebie Smile


RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - Alfik - 01-11-2012

(01-11-2012, 12:35 PM)Burning napisał(a): Alfik: ja na przykład mam oba Wink
btw - wywiad chyba przekonał naszego wokalistę do nagrań u Ciebie Smile

Burn ja też mam oba i to w kilku odsłonach ale to kwestia światopoglądu - charakteru... czy chcesz grać bas czy chcesz być drugą równorzędną gitarą stojoną oktawę niżej - inne aranż, inne myślenie, inne frazowanie itd...

btw - niech się dzieje Rock&RollSmile


RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - Burning - 01-11-2012

space & occult united Wink Iron Butterfly meets Pentagram mrgreen
ja uważam, że moja rolą jest skleić gitwę z garkami, ma bujać przede wszystkiem


RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - paluch1986 - 01-11-2012

Alfik: gratulacje Smile


RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - mazdah - 01-11-2012

(01-11-2012, 12:31 PM)Alfik napisał(a): Ciekawe spostrzeżenie Emotka_2755 sam zastanawiam się czasem czy gram na EB czy BG - to poważna różnica w światopoglądzie
p.s. dzieki za miłe słowa.

Niejako podłapane od starej wiedźmy Carol Kaye. Bass Guitar to w latach 60 był 6trunowy baryton (albo coś w stylu) Danelectro, to na czym my gramy to był "Fender Bass" (nieważne czy robił go Gibson, Fender czy Rickenbacker) a później Electric Bass.

(01-11-2012, 12:42 PM)Alfik napisał(a):
(01-11-2012, 12:35 PM)Burning napisał(a): Alfik: ja na przykład mam oba Wink

Burn ja też mam oba i to w kilku odsłonach ale to kwestia światopoglądu - charakteru... czy chcesz grać bas czy chcesz być drugą równorzędną gitarą stojoną oktawę niżej - inne aranż, inne myślenie, inne frazowanie itd...

btw - niech się dzieje Rock&RollSmile

O to to! Dokładnie to
Często łatwo jest poznać byłego bądź niespełnionego gitarzystę grającego na basie - właśnie po tym co napisałeś powyżej Wink
Czasem też taka rola basu jest świadomą decyzją, ale zdecydowanie rzadziej niestety. Mógłbym powiedzieć, że świadome wykorzystywanie basu w roli "niżej strojonej gitary" jest równie rzadko spotykane co świadome wykorzystywanie basu w roli "basu elektrycznego" Wink
Chyba większość młodych muzyków się zwyczajnie nawet nad tym nie zastanawia.
Ja też się nad tym nie zastanawiałem kiedy sięgałem po bas - laska, którą chciałem poderwać potrzebowała basisty do zespołu Wink



RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - miklo - 01-11-2012

(01-11-2012, 01:42 PM)mazdah napisał(a): Ja też się nad tym nie zastanawiałem kiedy sięgałem po bas - laska, którą chciałem poderwać potrzebowała basisty do zespołu Wink
I jak? Udało się? Wink

Wywiad przeczytam w domu. W pracy mam voila bloknięte :/


RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - groza - 01-11-2012

(01-11-2012, 01:42 PM)mazdah napisał(a): O to to! Dokładnie to
Często łatwo jest poznać byłego bądź niespełnionego gitarzystę grającego na basie - właśnie po tym co napisałeś powyżej Wink
Czasem też taka rola basu jest świadomą decyzją, ale zdecydowanie rzadziej niestety. Mógłbym powiedzieć, że świadome wykorzystywanie basu w roli "niżej strojonej gitary" jest równie rzadko spotykane co świadome wykorzystywanie basu w roli "basu elektrycznego" Wink
Chyba większość młodych muzyków się zwyczajnie nawet nad tym nie zastanawia.

Trochę przewrotnie - gitarzystów grających na moim basie słyszałem wielu.

NAJGORZEJ wypadł świetny gitarzysta, któremu się wydaje, że gra też na basie - nawalał z palca jakieś funkowe rzeczy, artykulacja niby ok, technika spoko - ale szło się porzygać, starał się grać tak basowo, że kompletnie zapomniał o muzyce. Najlepiej gitarzysta big fat mamy - czysta przyjemność go posłuchać na basie (na garach teżWink. Gra kostką, same proste funty, techniki typowo basowej BRAK - a uważam, że takim graniem zawstydziłby niejednego Prawdziwego, Honorowego Basistę.

Cała reszta była gdzieś pomiędzy, wszyscy natomiast grali w sposób którego ja nie potrafię powtórzyć, gitarowy. Dlatego kupiłem gitarę. Nikt mi nie wytłumaczy, że lepiej czegoś nie umieć niż umieć. Mi się to co słyszałem podobało i też tak chcę - nie jest to jakaś fanaberia i w tym co gram na pewno się przyda.

Dalej, od paru Prawdziwych Basistów usłyszałem, że gram i brzmię gitarowo, do tego, że to podobno bardzo niedobrze - od tego czasu mam filtr na wszystko to co mówią o muzyceSmile


RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - citizenkane - 01-12-2012

Wielu z moich ulubionych basistów, oryginalność swojego stylu zawdzięcza właśnie gitarowemu podejściu do tematu. Mike Watt, Rob Wright, Marcin Piekoszewski (który notabene pewnie ucieszyłby się z takiego towarzystwa) to po prostu ludzie z otwartą głową. Ludzie słuchający muzyki, nie basistów. Bass jest przede wszystkim instrumentem; natomiast dopiero potem jest jego funkcja w danym bandzie czy miksie utworu, i ma charakter wyłącznie umowny (choć często wynikający z tradycji muzyki).


RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - Burning - 01-13-2012

no to jak się promować, to się promować:
http://www.magazyngitarzysta.pl/muzyka/recenzje/7501-sphere-homo-hereticus.html


RE: Piszą o nas /aka. targowisko próżności ;)/ - mazdah - 01-24-2012

To ja też!
http://www.d-w.pl/galerie/kalisz-tangerine-zagrali-pod-muzami.html