peavey tour 450 - Wersja do druku +- basscity.eu (https://basscity.eu) +-- Dział: dzielnice (https://basscity.eu/forum-1.html) +--- Dział: dzielnica basowa (https://basscity.eu/forum-6.html) +--- Wątek: peavey tour 450 (/thread-210.html) Strony:
1
2
|
peavey tour 450 - weras - 07-04-2010 witam Chciałbym wiedzieć jaką opinią cieszy sie ten head wśród was, jakie ma największe wady a jakie zalety Wiedzieć też chce czy mocno zmienia brzmienie z basu. to narazie chyba wszystko RE: peavey tour 450 - drebin - 07-06-2010 Witam. Mam Tour700 ale to brzmieniowo to samo. Czy zmienia brzmienie gitary? nie stwierdziłem, jeśli wszystko jest ustawione na zero. Większy wpływ na brzmienie ma kolumna jaką podepniesz pod to ustrojstwo. U mnie wzmacniacz korekcję ma ustawioną na zero i lekko tylko środek wycinam. Niskie tony i górkę dodaję w gitarze ale mam preamp aktywny w mojej yamaszce trb1005. Za te pieniądze co teraz na allegro można kupić czyli ok. 800 - 1000zł to chyba niczego sensowniejszego nie kupisz. RE: peavey tour 450 - Maciejeq - 07-06-2010 Mi zdarzyło się grać na tym koncert (head + jakaś paczka samoróbka, nienajgorsza muszę przyznać 2x10 + 1x15) i byłem nawet miło zaskoczony. Z przebijalnością nie miałem problemów, brzmieniowo też nie najgorzej (góra + środek podbite, dół regulowałem preampem w basie), Jedna rzecz która mi się w tym headzie nie podobała to wbudowany octaver który dla mnie nie brzmiał w ogóle jak octaver. Ale to akurat nic ważnego. Generalnie head dawał radę, i brzmienie miał uniwersalne- użyczał nam go kumpel który grał pop-punk, potem przyszedł czas na mocno fixowanego rocka i jeszcze na dokładkę metal- i przebijało się to bez problemu wszędzie (graliśmy na miejscowym przeglądzie no a że nasze miasto duże nie jest, to większość z nas się zna i można było pozwolić na takie pożyczanki . Także ja mam z nim miłe wspomnienia. A co do pytania o zmianę brzmienia- nie zauważyłem jakiejś kolosalnej zmiany w brzmieniu, brzmiało mi to zupełnie podobnie do posiadanego w tamtym czasie Laney'a RB7 (który raczej swojego charakteru nie narzuca, tak jak podobno mają to ampegi). #Pea W sumie to racja, każdy na pewno w jakimś stopniu zmienia brzmienie basu, ale czy każdy ma niepowtarzalny charakter? To w sumie zależy jak rozumieć "niepowtarzalny"..... RE: peavey tour 450 - pea - 07-06-2010 (07-04-2010, 07:55 AM)weras napisał(a): witam A co masz na myśli mówiąc a zmienianiu brzmienia basu ? Każdy amp zmienia brzmienie basu bo każdy amp ma swój niepowtarzalny charakter. RE: peavey tour 450 - bratekr - 07-06-2010 Wzmacniacz ten brzmi zacnie - tyle powiem. Stał w kańciapie w któej grałem ponad pół roku i w parze z NoisyBoxem 215 przebijał się i miażdżył gitary (chłopaki mieli po headzie Marshalla i paczce 410) przy połowie mocy. Miał sporo dołu, ale takiego ładnego, można było wporo mułu z niego wyciągnąć. Z tego, co pamiętam, to bardzo podobał mi się EQ. Na delikatnym uśmiechu Romana brzmiał dobrze, ale na płaskim ustawieniu z delikatnie podbitym środkiem i włączoną opcją podbicia tonów wysokich przebijał się znakomicie. RE: peavey tour 450 - depravedsouls - 07-06-2010 Da się sensowny w miarę ładny przester uzyskać? czy raczej się nie uzyska przesterowania. RE: peavey tour 450 - drebin - 07-06-2010 Raczej nie uzyskasz przesteru na tym sprzęcie. Chyba że masz gitarę aktywną i zapodasz kabel do wejścia pasywnego we wzmaku ale nie jestem pewien rezultatu. Ten octaver w nim to pomyłka. RE: peavey tour 450 - weras - 07-06-2010 dzięki wam a słyszałem że niema aż tak ciepłego dołu czy to tylko kwestia paczki RE: peavey tour 450 - drebin - 07-06-2010 No ja mam bas na zero bo bym resztę kapeli zabił basami. Paczka to od mańka NB 2*12". Parę osób słyszało ten zestaw i nie słyszałem nigdy krytyki pod względem brzmienia. Ja lubię takie mięsko że jak użyjesz struny H to mają się kiszki poplątać w brzuchach RE: peavey tour 450 - Domo - 07-06-2010 A mi się ten wzmacniacz nie podobał, grałem na wersji 450 z kolumną 8x10 soundmana chyba i brzmiał zimno i troszkę bez jaj. Coś jak hartke 3500 ale uboższe. Sporo kręciłem i ciężko było fajne brzmienie ukręcić, poza tym gałka "kosmos b" to jakiś żart RE: peavey tour 450 - Viking - 07-06-2010 Stare Peavey'e (nie wiem czy nowe też, bo grałem tylko na starych) to zajebiste przecinaki i elegancko wybijają się górnym środkiem RE: peavey tour 450 - Drewniak - 07-06-2010 billiemu gouldowi nie przeszkadza taki wzmak Wlasnie ogladam fnm na download i za plecami ma peaveya tour... RE: peavey tour 450 - Viking - 07-06-2010 (07-06-2010, 03:33 PM)Drewniak napisał(a): billiemu gouldowi nie przeszkadza taki wzmak na hajnekenie w ubiegłym roku też miał... no i miał też Zony RE: peavey tour 450 - Drewniak - 07-06-2010 az tam mu nie zagladalem na openie nie to mialem w glowie RE: peavey tour 450 - Viking - 07-06-2010 było widać na scenie :p no ale ja pod samiutką barierką na FNM stałem |