![]() |
|
Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - Wersja do druku +- basscity.eu (https://basscity.eu) +-- Dział: dzielnice (https://basscity.eu/forum-1.html) +--- Dział: dzielnica basowa (https://basscity.eu/forum-6.html) +--- Wątek: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] (/thread-5595.html) Strony:
1
2
|
Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - herp - 08-12-2014 Ciekawostka: We framusie próbka B chyba wali cyfrą...ha, jednak B było z lamp RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - yacoob - 08-12-2014 kapitalną ma koleś koszulkę RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - Bisq - 08-13-2014 O, 100% skuteczności. Ale robi robotę nieźle. RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - miklo - 08-13-2014 Słyszałem różnicę i bardziej mi się podobała cyfra RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - Stasiu - 08-13-2014 przy takich hi-gainach to równie dobrze sprawdziłaby się kostka beringhera RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - Doman - 08-13-2014 No niestety jak się w tym nie siedzi to się Stasiu może tak wydawać. Wierz mi, tak nie jest. RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - bartoshek - 08-13-2014 Ty się nie śmiej, Behringer HM300 dobrze emuluje szwedzki żużel RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - paluch1986 - 08-13-2014 Fractal Axe to chyba najwyższa półka cyfry, z PODem byłoby bardziej słychać RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - paka - 08-13-2014 pomyliłem ostatnia probke RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - Alfik - 08-13-2014 (08-13-2014, 12:21 PM)paka napisał(a): pomyliłem ostatnia probke Ja też Słuchaliśmy z Maciejeqiem w studiu po powrocie z Grubej Świątyni Niezwykle Niepokalanego Ampega i w dwóch pierwszych przypadkach nie było wątpliwości, ale w trzecim tłustsza wydawała mi się symulacja. Ale.. zaraz zaraz trzeci wzmacniacz to Framus... a Framus to zdaje się ten no... Warwick. To by wyjaśniało wszystko. Framus Warwick - Jedyny wzmacniacz lampowy na świecie, który brzmi gorzej niż jego cyfrowa symulacja. P.S Zwracam uwagę przy tego typu porównaniach, że wzmacniacz można zarejestrować na 1001 sposobów. W przypadku nagrania liczy się ukręcone brzmienie, stan lamp, kolumna głośnikowa, rodzaj głośników, pomieszczenie, ambience, ustawienie mikrofonów, wybór mikrofonów, wybór i jakość preampów, wybór i jakość kompresorów, jakość przetworników, medium rejestracji np taśma. Można, jak ktoś się bardzo uprze na potrzeby testów sponsorowanych przez producenta pluginów, nagrać prawdziwy wzmacniacz, tak aby brzmiał gorzej niż symulacja z cyfry. Wystarczy go np zmiksować ciszej... albo uwalić pasmo i dynamikę przy pomocy cyfrowego EQ i kompesji, prób manipulacji tego typu testami słyszałem już setki. Także to śliski temat. Polecam zdecydowanie własne porównania 1:1 leczą szybko z miłości do cyfry. RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - Doman - 08-13-2014 Ej ale słyszałem już gro zespołów na żywo z axe FXami i imo brzmiały one naprawdę w pytę (basy też). Nie mówię o stricte studyjnych rozwiązaniach, bo tu wiadomo że oryginał będzie lepszy, ale na żywo to imo dobre rozwiazanie. RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - Alfik - 08-13-2014 (08-13-2014, 12:58 PM)Doman napisał(a): Ej ale słyszałem już gro zespołów na żywo z axe FXami i imo brzmiały one naprawdę w pytę (basy też). Miałem "Fraktala" w studio. Jak na cyfrę to jest absolutny Hi End - ale, to się dalej nie umywa do prawdziwego wzmacniacza. Przynajmniej jak ja nagrałem to brzmiał dużo lepiej. Problemy zaczynają się jak chcesz na tym uzyskać klasyczny bluesowy dynamiczny crunch od absolutnego clean przy czystym graniu po agresywny zadzior jak przyłoisz. Nie da się uzyskać tej reakcji wzmacniacz - operator i plastyki brzmienia. Ponadto domiksowany do akustycznych instrumentów sprawia, że reszta zaczyna brzmieć jak MP3. Przy głośnym masterze zaczynają wyłazić z niego też "farfocle" "Analog" możesz mocno dopalić i dalej brzmi przyjemnie. Jeśli chodzi o live to jak to nagłośnisz... Po linii na przody i co dalej... a odsłuch dla zespołu, chcesz słyszeć swoją gitarę z rzygającego pierdzącego monitora, czy może bzyczek z odsłuchem dousznym. Kończy się na tym, że musisz kupić koniec mocy i kolumnę... a jak tak to może jednak lampowy head załatwił by sprawę. Moim zdaniem to doskonałe urządzenia do szybkiego nagrywania demówek, jingli nisko budżetowych itd. Wstydu nie ma, a jak bębny idą z próbek a reszta instrumentów z sampli to po cholerę wzmacniacz rozkładać... W przypadku poważnych produkcji w studiu i tak mogę sobie prawdziwy wzmacniacz nagrać lepiej, a na live więcej z tym problemów niż zalet RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - Doman - 08-13-2014 (08-13-2014, 01:12 PM)Alfik napisał(a):(08-13-2014, 12:58 PM)Doman napisał(a): Ej ale słyszałem już gro zespołów na żywo z axe FXami i imo brzmiały one naprawdę w pytę (basy też). Tyż prawda. Ja to i tak gram w takich miejscach że Ashdown i Goliath/Trejs to aż nadto. Z gitarulami jest problem bo jak rozkręcają te swoje monstra to ch*ja za przeproszeniem słychać. Tylko my plugin metal gramy, więc bluesowe crunche to raczej nie u nas. Graliśmy z jedną taką kapelą, mieli własne aktywne odsłuchy, lecieli z cyfry w odsłuchy + na przody. Było spoko, choć akustyka miejsca mogła zaburzyć odbiór, bo to chujowy tunel był. Nasze wzmaki w zestawieniu z miejscowym akustykiem dały dupy po całości. Inna sprawa że żadna cyfra nie brzmi mi tak fajnie jak SoundCity w goliatha. RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - paluch1986 - 08-13-2014 Jedna znana kapela "wiadomo skąd" gra z tego co kojarzę bez wzmaków i kolumn, tylko cyfra+preamp mały do basu i odsłuch douszny. Tragedii nie ma, ale wolałem jak grali w latach 90-tych RE: Ślepy test - Cyfrowe symulacj0e vs. Lampa [gitarowe] - Michaś - 08-13-2014 Przede wszystkim problemy przy hi-gainach z cyfry zaczynają się przy nakładaniu tracków - dwóch, trzech, czterech (duble). Z jakiegoś powodu to nigdy nie brzmi. Z nagraniem pojedynczego śladu przez cyfrę nie miałbym większych problemów - oprócz lekkiego przesteru, bo tego jeszcze nigdy nikt dobrze nie zrobił - ale clean/higain tak. Przy dublach jakiego brzmienia bym nie ukręcił, na końcu wychodzi muł i kupa. |