Liczba postów: 191
Liczba wątków: 16
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
OMSON
Było już....ale z linka który podrzuciłeś możesz się dowiedzieć tyle samo co już napisałem kiedyś, dużo wcześniej.
Compressed distortion = more touch-response in the resulting tone (as your distortion is "seeing" the naked guitar signal), but the possibility of hiss during quiet playing.
Distorted compression = consistent, synth-like, tone (no matter how hard or soft you play), still the possibility of hiss (and other odd artefacts) if your compresser is noisy.
A z moich skromnych doświadczeń wynika iż powyższy cytat jest słuszny. A więc;
Kompresor-Distort/Drive = kompresowany czysty sygnał basu, do efektów dostaje się już "wygładzone" brzmienie Twojego basu, możliwość modulowania paluszkami, uzywania różnych przydźwięków itp. wynikających ze specyfiki danego przesteru (każdy przester ma swoją specyfikę). Duże możliwości modulacyjne z łapki.
Distort/Drive-Kompresor = kompresowany, a więc wyrównywany jest dźwięk który już sobie zmodyfikujemy, możemy uzyskać "synth sound" który idzie ładnie, nie ma wielu przydźwięków itp. po prostu odpowiednio zmodulowany i wyrównany sound na końcu jest - ja jestem "zwolennikiem" i userem takie rozwiązania - daje mi to sound który mogę dalej jeszcze przetwarzać (np. przez filtr dolnego pasma), nalezy również pamiętać że wszelkiego rodzaju Drive już dają pewien stopien kompresji, tak więc ja wolę kompresor wpięty za: octaverem,drivem i wah" co automatycznie wyeliminuje mi wszystkie zbędne "bebły" a zostawi czysty, prosty sound - UWAGA! - należy dość dobrze zwracać uwagę na gałkę "Gain" w kompresorku żeby nie zabić wszyskich artykulacyjnych mozliwości.
pozdro
(03-14-2012, 09:04 AM)adazz napisał(a): OMSON
Było już....ale z linka który podrzuciłeś możesz się dowiedzieć tyle samo co już napisałem kiedyś, dużo wcześniej.
Tak, tak - wiadomo. Ja zadałem pytanie bardziej w celu ankiety (tak też starałem się zadać pytanie). Jakie preferencje mają na tym forum basiści.
Link podrzuciłem dla przykładu po prostu
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
Lepiej przed ampegiem niż po - imo.
Liczba postów: 294
Liczba wątków: 11
Dołączył: May 2010
Reputacja:
0
A co myślicie o takiej sytuacji jak, nazwijmy to "podwójna kompresja"?
Otóż mam kompresor przed przesterem, dalej jakieś tam inne efekty, wpinam to wszystko we wzmaka, który na początku ma jeszcze delikatnie rozkręcony kompresor.
Liczba postów: 84
Liczba wątków: 0
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
0
Ja jestem zwolennikiem kompresji przed przesterem, ale używam bardziej limitera, który zgarnia jedynie te najgłośniejsze dźwięki (slapy, kiedy gram palcami komp. nie działa).
adazz czy nie powinno być odwrotnie? Wydaje mi się, że masz lepsze możliwości modulowania (zależnie od ataku) są właśnie kiedy sygnał najpierw trafia do przesteru a potem do kompresora, wtedy masz "nieuczesany" sygnał z gitary wpływający na brzmienie. Kiedy najpierw kompresujesz to masz właściwie (teoretycznie) stały poziom sygnału i poziom nasycenia dist. sie nie zmienia.
Zresztą w anglojęzycznym cytacie, który podałeś właśnie tak jest to opisane.
(03-14-2012, 10:19 AM)brodarek napisał(a): A co myślicie o takiej sytuacji jak, nazwijmy to "podwójna kompresja"?
Otóż mam kompresor przed przesterem, dalej jakieś tam inne efekty, wpinam to wszystko we wzmaka, który na początku ma jeszcze delikatnie rozkręcony kompresor.
Zapewne płaszczysz dynamicznie wszystko to, co uzyskałeś na poprzednim etapie...
Liczba postów: 84
Liczba wątków: 0
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
0
Oprócz tego możliwe będzie wyciągnięcie wszystkich przydźwięków, do tego stopnia że slaping będzie na równym poziomie głośności z dźwiękami tłumionymi.
Jakkolwiek może to być ciekawy efekt i wykorzystywany.
Fajnym pomysłem mogło by być nap. ustawienie na wejściu delikatnego, subtelnego kompresora dla wyrównania sygnału, a po wszystkich efektach limiter chroniący przed peak'ami.
(03-14-2012, 10:19 AM)brodarek napisał(a): A co myślicie o takiej sytuacji jak, nazwijmy to "podwójna kompresja"?
Otóż mam kompresor przed przesterem, dalej jakieś tam inne efekty, wpinam to wszystko we wzmaka, który na początku ma jeszcze delikatnie rozkręcony kompresor.
Robię tak od dawna.
Demeter Compulator na początku, zaraz po tunerze, pożniej EBSy ValveDrive, chorus, oktawer, kaczka i na końcu MXR M-80.
Ale DI używam z podłogi, więc kompresor z EBS HD350 jest w zasadzie do ochrony paczki i delikatnie odkręcony.
Liczba postów: 145
Liczba wątków: 16
Dołączył: May 2010
Reputacja:
0
03-14-2012, 11:29 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-14-2012, 11:35 AM przez evilek.)
Ktoś miał do czynienia z Zoom B3? Chciałbym coś do ćwiczenia na słuchawkach, bo mi się już laptopa ze wszystkimi gratami nie chce nosić. Byłoby super, gdyby zawierało looper , możliwość podłączenia mp3, jakieś bity. Wyczaiłem tego Zoom B3 i jeszcze BOSS ME-50B i Digitech BP355, tyle że tam chyba w BOSS-ie z loopowaniem słabo. Ktoś ma jakiś inny pomysł?
Liczba postów: 294
Liczba wątków: 11
Dołączył: May 2010
Reputacja:
0
(03-14-2012, 11:17 AM)Gruby napisał(a): (03-14-2012, 10:19 AM)brodarek napisał(a): A co myślicie o takiej sytuacji jak, nazwijmy to "podwójna kompresja"?
Otóż mam kompresor przed przesterem, dalej jakieś tam inne efekty, wpinam to wszystko we wzmaka, który na początku ma jeszcze delikatnie rozkręcony kompresor.
Robię tak od dawna.
Demeter Compulator na początku, zaraz po tunerze, pożniej EBSy ValveDrive, chorus, oktawer, kaczka i na końcu MXR M-80.
Ale DI używam z podłogi, więc kompresor z EBS HD350 jest w zasadzie do ochrony paczki i delikatnie odkręcony.
No właśnie też mam hd350. Podłogi jeszcze do tego nie podłączałem i stąd moje pytanie.
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 16
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
(03-14-2012, 10:22 AM)Gustaw HBP napisał(a): adazz czy nie powinno być odwrotnie? Wydaje mi się, że masz lepsze możliwości modulowania (zależnie od ataku) są właśnie kiedy sygnał najpierw trafia do przesteru a potem do kompresora, wtedy masz "nieuczesany" sygnał z gitary wpływający na brzmienie. Kiedy najpierw kompresujesz to masz właściwie (teoretycznie) stały poziom sygnału i poziom nasycenia dist. sie nie zmienia.
Zresztą w anglojęzycznym cytacie, który podałeś właśnie tak jest to opisane.
mogłem coś pokręcić..., ale generalnie taką własnie zasadę o której wspominasz opisałem przy "distort/drive-compresor"
(03-14-2012, 11:29 AM)evilek napisał(a): Ktoś miał do czynienia z Zoom B3? Chciałbym coś do ćwiczenia na słuchawkach, bo mi się już laptopa ze wszystkimi gratami nie chce nosić. Byłoby super, gdyby zawierało looper , możliwość podłączenia mp3, jakieś bity. Wyczaiłem tego Zoom B3 i jeszcze BOSS ME-50B i Digitech BP355, tyle że tam chyba w BOSS-ie z loopowaniem słabo. Ktoś ma jakiś inny pomysł?
Boss MicroBR daje to wszystko + możliwość nagrania 4 ścieżek.
Możesz wrzucić mp3, bądź podłączyć zewnętrzne źródło. Wybór bitów bardzo duży.
http://www.bossus.com/gear/productlist.php?ParentId=325
Liczba postów: 145
Liczba wątków: 16
Dołączył: May 2010
Reputacja:
0
(03-14-2012, 02:57 PM)Gruby napisał(a): (03-14-2012, 11:29 AM)evilek napisał(a): Ktoś miał do czynienia z Zoom B3? Chciałbym coś do ćwiczenia na słuchawkach, bo mi się już laptopa ze wszystkimi gratami nie chce nosić. Byłoby super, gdyby zawierało looper , możliwość podłączenia mp3, jakieś bity. Wyczaiłem tego Zoom B3 i jeszcze BOSS ME-50B i Digitech BP355, tyle że tam chyba w BOSS-ie z loopowaniem słabo. Ktoś ma jakiś inny pomysł?
Boss MicroBR daje to wszystko + możliwość nagrania 4 ścieżek.
Możesz wrzucić mp3, bądź podłączyć zewnętrzne źródło. Wybór bitów bardzo duży.
http://www.bossus.com/gear/productlist.php?ParentId=325 Kiedyś rozważałem jeszcze jak kupowałem Pandore (która się okazała niewypałem), ale niestety nie ma looper, który mi do ćwiczenia potrzebny Zamówiłem u naszych sąsiadów z zachodu Zoom-a zobaczymy jak się sprawdzi. O tyle dobre, że się będę mógł pozbyć mojego Line6 GX więc nawet trochę taniej wyjdzie. Najwyżej później jeszcze w Tascam-a się zaopatrzę co by można było kawałki zwalniać no i w ogóle grać z podkładem, bo niestety Zoom B3 nie ma AUX IN. Ew. myślałem nad jakimś małym mikserem, ale na razie odpuściłem.
Liczba postów: 8904
Liczba wątków: 52
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
9
03-14-2012, 10:25 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-14-2012, 10:34 PM przez paluch1986.)
Wcina bo znalazłem w końcu
Liczba postów: 19435
Liczba wątków: 50
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
21
03-14-2012, 10:44 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-14-2012, 10:45 PM przez zakwas.)
(03-14-2012, 11:17 AM)Gruby napisał(a): (03-14-2012, 10:19 AM)brodarek napisał(a): A co myślicie o takiej sytuacji jak, nazwijmy to "podwójna kompresja"?
Otóż mam kompresor przed przesterem, dalej jakieś tam inne efekty, wpinam to wszystko we wzmaka, który na początku ma jeszcze delikatnie rozkręcony kompresor.
Robię tak od dawna.
Demeter Compulator na początku, zaraz po tunerze, pożniej EBSy ValveDrive, chorus, oktawer, kaczka i na końcu MXR M-80.
Ale DI używam z podłogi, więc kompresor z EBS HD350 jest w zasadzie do ochrony paczki i delikatnie odkręcony.
Jakbym miał dwa kompresory, to też bym tak robił.
Niestety, mam tylko jeden (też Compulatra z resztą, ale od Pinia) i wpinam go na końcu, bo ma mi obciąć peaki z micro Q-trona EHXa i generalnie wyrównać poziomy na wyjściu - o poziom na wejściu staram się zajmować jednak własnoręcznie.
Poza tym, czasem odpalam synthowe brzmienie i mi pasi wygładzenie na przyzwoitym poziomie przesterowanego brzmienia po oktawerze, envelopie i chorusie.
Wszystko zależy od filozofii grania i tego w jaki sound celujemy, więc moim zdaniem zaczynamy kolejną bezcelową dyskusję, bo żadne rozwiązanie nie będzie "lepsze".
|