Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
08-20-2013, 02:28 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-20-2013, 02:40 PM przez groza.)
TAK.
Łaziłem (bo bieganie to przy mojej masie za dużo powiedziane) po scenie z kablem 9m cały zeszły rok.
Podpowiem: pierdol to, kup bezprzewód.
Jaki by to nie był kabel w trakcie koncertu będzie się na maksa plątać. Na prawdę - jest to na maksa wkurwiające. Jak łazisz od pieca metr do przodu i z powrotem to jeszcze ujdzie, ale jeśli chcesz być wszędzie to IMO odpada.
W przypadku pasywnego basu różnica jest znaczna - mi to akurat pasowało przez jakiś czas, ale tobie to wątpię bo masz na nagraniach bardzo hi-fi sound.
Porównywałem między kabelkiem takim 1,5m który sobie zlutowałem do celów domowych a 6m i 9m - między 1,5 i 9 przepaść, ale między 6 a 9 też słyszalnie mniej góry.
Ew. bufor w basie, wtedy problem się rozwiązuje - ale jak już buforujesz, to równie dobrze można bezprzewód podpiąć. Jakaś tam utrata jakości jest, ale w waszej muzyce to raczej wątpię by ktoś analizował obwiednię basu solo, a już na pewno zyskana mobilność będzie ważniejsza.
Warto uważać też na akustyków dających swój pasywny DI - o ile dobrze mi to wytłumaczono (jak się mylę proszę o sprostowanie) to wpięcie pasywnego basu prosto w pasywny DI (a potem w piec) działa tak samo jak dodatkowy kabelek, więc jak z DIboxa wychodzi 20m kabla to efekt jaki jest można sobie wyobrazić.
Liczba postów: 19435
Liczba wątków: 50
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
21
08-20-2013, 02:49 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-20-2013, 02:52 PM przez zakwas.)
Generalnie dla instrumentów pasywnych nie poleca się kabla dłuższego niż 5m.
Popieram Grozę - pierdol to i kup bezprzewód*, albo stój kurwa w miejscu.
*Też zamierzam w najbliższym czasie kupić i potrzebuję, żeby ktoś wybadał dla mnie rynek.
Moje glowne wioslo jest aktywne, Stati.
Groza, masz racje, ale dobry bezprzewod to spora kasa, chwilowo ciezko mi takowa wylozyc.
Niby jest, ale... psychicznie nie przeskocze tego. Jestem wygodnis, kabel wystarczy podpiac, a bezprzewod to troche babrania sie. Poza tym, srednio ufam bezprzewodom.
Te braki w gorce, to takie forumowe voodoo braki czy juz mocno slyszalne?
A jakis kabel dlugi z wtykami obrotowymi, czy cos? Ktos kiedys mi to polecal po jakims koncercie
(08-20-2013, 02:27 PM)Basstard napisał(a): Przy 10 m tracisz kontakt z rzeczywistością.
Przy 15 m - wiaryodność.
Powyżej 20 - dziewictwo.
Gratuluje.
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
08-20-2013, 03:29 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-20-2013, 03:34 PM przez groza.)
Jak masz aktywny bas i włączony bufor w postaci preampu to nie masz się czym przejmować.
Z bezprzewodów korzystają tysiące zespołów od przynajmniej miliarda lat, to jest raczej rozpracowana opcja - jak kupisz dobry firmowo i będziesz dbał o graty to nie ma się czym przejmować. Zresztą nie widzę problemu by na wzmacniaczu/przy pedalboardzie położyć awaryjnie kabla i jak się coś spierdoli po prostu przepiąć - przestaniesz grać na całe 15 sekund...
Zreszta - jeśli będziecie mieli dużo grań na scenach większych niż kurde 6x5 to bezprzewód kupisz teraz, albo za 30 plenerów jak Cię chuj strzeli  Plątane w reflektory, kabel wpadający w kaczkę, potykanie się wokalisty o kabel, kabel po 4 numerach zwinięty tak, że z 9m robi się 3m, kabel upierdolony błotem...
Metal to wojna.
A Monstery 'gitarowe' beda cos ciac? Wiadomo, niby kabel to kabel, ale przy takiej polce, moze byc juz cos zastosowane.
Sa Monstery basowe, gitarowe...
Liczba postów: 865
Liczba wątków: 30
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
4
(08-20-2013, 03:24 PM)Fabian napisał(a): Groza, masz racje, ale dobry bezprzewod to spora kasa, chwilowo ciezko mi takowa wylozyc. Żeby brzmiał lepiej od 9m kabla wcale nie musi być specjalnie dobry - przeciętny wystarczy w zupełności.
(08-20-2013, 03:24 PM)Fabian napisał(a): Niby jest, ale... psychicznie nie przeskocze tego. Jestem wygodnis, kabel wystarczy podpiac, a bezprzewod to troche babrania sie. Poza tym, srednio ufam bezprzewodom. Bardzo szybko się przyzwyczaisz. Odbiornik na stałe montujesz do paska, potem to tylko kwestia wpięcia jednego kabelka więcej niż standardowo. Wygoda samego grania nieporównywalna. Ja już nawet w klubach gram na bezprzewodzie. Na piecu leży kabel rezerwowy w razie padu, ale na razie przydał się tylko raz - zapomniałem akumulatorki wymienić po zagraniu dwóch koncertów.
(08-20-2013, 03:24 PM)Fabian napisał(a): Te braki w gorce, to takie forumowe voodoo braki czy juz mocno slyszalne? Mocno. Szczególnie na pasywnych wiosłach.
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
08-20-2013, 03:36 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-20-2013, 03:38 PM przez groza.)
Monster basowy w pasywnym basie tnie faktycznie górę, celowo tak sobie to wymyślili, że niby BASOWY kabel to ma mieć sam bas
Jak nie zapomnę to nagram różnicę między 9m a 1,5m na pasywie i aktywie.
Liczba postów: 14517
Liczba wątków: 38
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
3
(08-20-2013, 03:36 PM)groza napisał(a): Monster basowy w pasywnym basie tnie faktycznie górę, celowo tak sobie to wymyślili, że niby BASOWY kabel to ma mieć sam bas
 LOLWUT
Liczba postów: 2409
Liczba wątków: 10
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
2
Monster basowy to był najgorszy kabel jaki posiadałem. Odradzam każdemu.
(08-20-2013, 03:36 PM)groza napisał(a): Monster basowy w pasywnym basie tnie faktycznie górę, celowo tak sobie to wymyślili, że niby BASOWY kabel to ma mieć sam bas
Jak nie zapomnę to nagram różnicę między 9m a 1,5m na pasywie i aktywie.
Mam mozliwosc kupienia 9m 'gitarowego' Monstera, ale jesli rzeczywiscie oni takie zabiegi robia to moze byc slabo.
Liczba postów: 2326
Liczba wątków: 45
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
10
Fabian, wytestowałem 6m Cordial Road, kilku ludiom tutaj robiłem 6,5m. Przy takiej odległości minimalnie w pasywie już zżera górkę, przy aktywie i 9m nie powinno być problemu.
Błażej Ci jeszcze słusznie podpowie, że jakość wtyczki też ma znaczenie. Przy takiej konfiguracji tylko Neutrik. Będę upierdliwy i powtórzę po raz kolejny. ROAD jest elastik fantastik, nie plącze się, ma bardzo dobre parametry elektryczne i cenowo nie zabija. Inni polecą Ci jeszcze Klotza AC110 lub Funkmaster. O innych się nie wypowiadam  Aha, firma na C nie płaci mi za reklamę, jestem taki dobry, że chcę Was uchronić przed bezsensownym wydawaniem kasy.
Liczba postów: 10344
Liczba wątków: 39
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
4
Pany, Karol kiedyś o to pytał, jednakże pytanie zostało delikatnie mówiąc zlane
Jakich stoperów używacie na próbach/koncertach?
Jakie możecie polecić? Dajcie kilka przykładów z różnych półek cenowych
Liczba postów: 8904
Liczba wątków: 52
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
9
Musiało umknąć...
Ja mam te:
http://www.maczosbass.pl/product-pol-534...Plugs.html
Za głośne koncerty robią się czytelne, nawet słyszę wyraźniej co kto do mnie mówi w trakcie koncertu. Czasem czuję że wyślizgują się z ucha, ale ogólnie znośnie. Najwięcej wycina niskich dźwięków jak dla mnie.
Liczba postów: 12181
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
5
Alpine MusicSafe Pro. Polecam z całego serca.
P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A
D O M A N A
![[Obrazek: 5oTDjh4.png]](https://i.imgur.com/5oTDjh4.png)
Liczba postów: 15
Liczba wątków: 1
Dołączył: Dec 2011
Reputacja:
0
(08-22-2013, 12:45 PM)Doman napisał(a): Alpine MusicSafe Pro. Polecam z całego serca.
+1
|