Liczba postów: 9539
Liczba wątków: 16
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
3
czytam i ni chujaszka nie rozumiem o co chodzi z tym pierdzieleniem o gejowiźnie w kontekście Deftones.
W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle
Liczba postów: 87
Liczba wątków: 1
Dołączył: Nov 2011
Reputacja:
0
(09-01-2013, 09:40 AM)groza napisał(a): Mistrzowie, kurwa, wyrafinowania artystycznego i prawdziwej męskości się znaleźli
Na takim preclu wieeeele lat grał matys z big fat mamy - leżał u mnie chyba z pół roku ten bas.
zawsze zastanawialem sie co to za fenderaszek. Mialem okazje grac na nim po jednym z ich koncertow i super to brzmialo. A ten jego Sabre bass - bajka
Guyatone 70's Jazz Bass > Squier VM Jazz Bass V > SWR SM900 > SWR Goliath III 4x10 || SWR LA-15
Liczba postów: 87
Liczba wątków: 1
Dołączył: Nov 2011
Reputacja:
0
09-01-2013, 09:58 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-01-2013, 10:00 AM przez Cieplak_.)
Na tyle wysoka, ze po chwili grania mozna bylo nabawic sie odcisku
Guyatone 70's Jazz Bass > Squier VM Jazz Bass V > SWR SM900 > SWR Goliath III 4x10 || SWR LA-15
Liczba postów: 14517
Liczba wątków: 38
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
3
O Dżezu, czy to, że nie jesteśmy wirtuozami znaczy, że ma się nam obowiązek podobać? Ja na przykład absolutnie nie nazwę Deftones gejowizną - tego typu epitety rezerwuję dla innych gatunków. Na pewno są (byli?) rzetelnym, dobrym zespołem - ale mnie ich muza nudzi i męczy. Nic nie poradzę.
Czekam na hejt.
Liczba postów: 4376
Liczba wątków: 59
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
1
dasz radę Radziu to nosić?