Pierwszy raz w studio - co powinienem wiedzieć?
#16
Groza generalnie napisał 99,9% tego, co ważne. Pozwolę se rozwinąć i dodać.

(09-05-2013, 03:04 PM)groza napisał(a): - jeśli materiał jest trudny nie nagrywaj całego numeru naraz, nie ma sensu. Ja nagrywam zawsze wszystkie fragmenty danym brzmieniem, potem przechodzę następnych - np. najpierw wszystkie zwrotki, potem wszystkie refreny. Mózg ludzki dużo łatwiej działa jak myślisz o minutowym fragmencie zagranym 2 razy niż gdy myślisz o 5 minutowym numerze z 5 różnymi frazami raz taka raz sraka.

Powtarzam to, bo każdy generalnie jak miga na czerwono to jest kozak. KAŻDY. Wiem, że ja byłem, oj byłem. Bo klejenie jednego numeru z kilku podejść to pedalstwo. Bo co ja jestem, jakiś frajer co swojej partii nie ugra? Posłuchaj tych, co już głupi byli(i dalej są, ale o te parę podejść mniej) - nie rób tak. Skup się na partii, riffie, frazie, na czymtam opierasz zwrotkę/refren/bridge który teraz masz ugrać. W przeciwnym razie, na 75% ujebiesz gdzieś coś i będziesz powtarzał. I tak po 4-5 podejściach, stwierdzisz że przecież lepiej być nie może i chuj. BŁĄD.

(09-05-2013, 03:04 PM)groza napisał(a): - nowe struny. nowe to znaczy "wyjęte z pudełka 15 minut temu i nie grane" a nie "a wiesz, że po 5 koncertach jeszcze nieźle grają". chyba, że ma brzmieć jak na starych - ale wtedy nie ma drogi powrotu i z dudniącej krówki marka kinga nie ukręcisz.


Jeszcze taki detal, o którym zdaje się nikt nie pamięta. Struny od razu po założeniu nadają się do dupy maryni a nie do studia. Zakładasz, stroisz, naciągasz. Potem grasz z 10-15 minut CZYŚCIUTKIMI ŁAPAMI!!!!, strojąc co 2-3min. Jak przestanie się rozstrajać, jesteś gotowy. Po każdym numerze słuchaj i sprawdzaj tunerem czy nie wyjechałeś spoza stroju. Jeśli zmieniasz struny w studiu, a nie wieczór przed, zmieniaj i strój po jednej - nie wszystkie na jeden raz. Oszczędzisz sobie czekania aż relief wróci do siebie.

One more thing: jeśli z realizatorem będziesz kręcił sound od zera(czyli balans pickupów, preamp w basie i ustawienia MXR), to ustawiaj je pod już nagrane tracki. Jeśli masz tylko bębny, tym lepiej(jeśli realizator wie co robi).

Above all: Nie spinaj się. Zawsze miej świadomość, że jak zjebiesz to masz jeszcze milion podejść. To nie czasy taśmy. Jak się zepniesz na perfekcję od strzała, to i milion nie styknie.

EDIT: Jeszcze jedno. Pamiętaj, że 75% Twoich fuckup'ów nie usłyszy nikt poza tobą.
Głupi się nie pozna, a mądry pomyśli, że tak miało być.
Warwick->Warwick->Warwick.

[Obrazek: sFxH1j7l.png]
Odpowiedz
#17
podczas ostatniej wizyty w studio robiliśmy wszystko inaczej niż piszecie :]
Zapnij pasy, do całkowitej negacji istnienia pozostały 4 posty.

http://majorkong.bandcamp.com/
Odpowiedz
#18
No i wyszlo jak wyszlo.
Odpowiedz
#19
no no, pisałeś, że Ci się podoba ;]
Zapnij pasy, do całkowitej negacji istnienia pozostały 4 posty.

http://majorkong.bandcamp.com/
Odpowiedz
#20
Bo sie podoba Wink
Nie moglem sobie odmowic dociny.

Jak nagrywales na sete, to sie dziel dos.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości