Liczba postów: 2326
Liczba wątków: 45
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
10
08-01-2013, 09:20 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-01-2013, 09:25 PM przez pinio.)
Górki mam wystarczająco z wiosła, a głośnik na papierze górnymi kHz nie zadziwia, nie muszę też wciskać Bright żeby było skutecznie i jasno. Wolę grać niskim środkiem, z podbudową mocnego dołu i leciutkim klikiem.
No i teraz mały dylemat, bo do rockerki i okolic bluesa zajebiście brzmi moja głowa w połączeniu z posiadana paczką, jest to brzmienie, które zawsze chciałem mieć. Raczej nie chciałbym się jej pozbywać, a z kasy wydojonym... koniecznie muszę porównać w boju oba heady. Jak z głośnością, zapasem mocy oraz oczywiście barwą. Jak piszecie, że lekko twardawy to tełoretycznie powinienem umieć ukręcić zbliżony sound z Ampega.
Aha, w Peavey mam system DDT chroniący głośniki przed niepożądanymi zniekształceniami (sprawdza się w tej kwestii ok, w zasadzie jest to rodzaj limitera). Jeśli w B2 wyłączę limiter, to nie ryzykuję uszkodzenia głośnika w górnych zakresach głośności? Oczywiście umiem grać z głową, ale wiadomo jak to bywa na większej scenie czy w trudniejszym akustycznie lokalu, pewnych rzeczy nie słychać. Nie nawalam paluchami jak młotem, ale dynamikę mam raczej mocną z palca.
Liczba postów: 865
Liczba wątków: 30
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
4
08-01-2013, 09:49 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-01-2013, 09:49 PM przez tapczan.)
W B2 limiter z założenia pewnie miał zabezpieczać głośniki, w praktyce zabezpiecza zespół przed słyszeniem basu
Dynamika jest beznadziejna jeśli się go nie wyłączy.
Ja tak grałem "od zawsze" i nie miałem problemu z głośnikami. Trzymać się bezpiecznych, zdrowo-rozsądkowych ustawień (gain i master na 5, raczej nie podbijać dołu) i będzie cacy.
Liczba postów: 5787
Liczba wątków: 5
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
1
09-24-2013, 01:11 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-24-2013, 01:12 PM przez Bigos.)
Pytanko mam.
Z którego wyjścia skorzystać w SVT-CL, jeśli chcę podpiąć tuner?
Nie chcę tunera w torze sygnałowym pomiędzy instrumentem, a wzmacniaczem.
Slave out, czy preamp out?
A może bez znaczenia?
Podejrzewam, że slave out nie będzie działać po włączeniu STANDBY.
Czy wówczas na PREAMP OUT mam sygnał?
Liczba postów: 3015
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
10
Bez znaczenia, raczej zadne z tych dwoch nie bedzie dzialac :/
Liczba postów: 5787
Liczba wątków: 5
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
1
To straszne badziewie ten Classic 
Nie ma dedykowanego wyjścia do strojenia....
Liczba postów: 3015
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
10
Juz wiemy dlaczego Burning nagral takie a nie inne probki
Liczba postów: 5787
Liczba wątków: 5
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
1
Po sobocie okaże się, czy kupuję SVT 
Wypożyczam na koncert cały zestaw z paczką 4x10".
Liczba postów: 747
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
28
Zawsze możesz wpiąć się z tunerem w wejście -15dB. Może być minimalny spadek mocy ale myślę, że nie będzie to słyszalne (może zależeć od oporności wejściowej tunera). No i to będzie działać w pozycji STANDBY. Zresztą kto się stroi na SVT CL? To ma być słychać a nie stroić  .
Marek
Liczba postów: 5787
Liczba wątków: 5
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
1
W sumie nie wpadłem na to.
Na logikę, to powinno działać. Dasz mi na piśmie, że nie spintolę CL-ki?
Tuner mam KORGA DTR1000. Niby ma zajebisty by-pass itd.
Ale ostatnio na sztuce miałem:
- instrument wpięty do tunera
- z tunera do Sansampa
- z Sansampa do PA oraz zasilanie Sansampa z fantoma.
No i niestety po "odmutowaniu" tunera było brumienie, nawt na nieaktywnym Sansampie.
Dlatego nie chcę wpinać się przez tuner.
W moim sprzęcie mam wyjście do tunera i wszystko jest git.
Liczba postów: 747
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
28
09-24-2013, 07:46 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-24-2013, 07:46 PM przez Markus.)
No czasami najciemniej jest pod latarnią. Nic się nie zepsuje ale niestety nie mogę dać gwarancji, że nie będzie brumu. Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz. Bierze się to stąd, że masy tunera i wzmacniacza będą zwarte (a tuner ma swój własny zasilacz). Ale jak będzie brum, to zwyczajnie odłącz tuner (po wstępnym nastrojeniu). Możesz równie wpiąć tuner w wyjście BAL OUT. Wtedy nie powinno nic brumieć, bo masy będą odseparowane przez transformator. Może być potrzebny przewód XLR - Jack ale takie kable są dość popularne.
Marek
Liczba postów: 5787
Liczba wątków: 5
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
1
Dzięki Marku.
To wyjście akurat będzie używane.
Nagłaśniam się "z kabla" i "z majka".
Liczba postów: 747
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
28
Poza tym, BAL OUT działa wtedy gdy wzmacniacz jest włączony (więc nie da rady stroić się w ten sposób na wyciszonym wzmacniaczu). W takim razie pozostaje wejście i nadzieja, że nie będzie brumieć. To ciekawe, bo "bliźniaczy" wzmacniacz SVT2Pro ma wyjście na tuner. Prawdopodobnie dałoby radę je dołożyć do SVT CL. Ale i tak pozostanie jeszcze kwestia wyciszania wzmacniacza.
Marek
Liczba postów: 606
Liczba wątków: 2
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
![[Obrazek: 4txn.jpg]](http://img20.imageshack.us/img20/2708/4txn.jpg)
Przypadkiem nabyłem, nie wiem jak będzie ze skutecznością, ale brzmieniem bardzo mi się podoba. Zobaczymy, jak będzie go słychać na próbach z orkiestrą to go sobie zostawię.
(01-06-2012, 11:05 AM)miklo napisał(a): Jak muzyka płynie i włos się na mosznie stroszy, to nie ważny na czym i jak szybko grasz.
Będzie Pan zadowolony. To Ba 115?
Natalia B. długo grała na takim wzmacniaczu Joby z Pati Yang, nawet takie stadionowe. Jaa miałem okazję na nim przegrać setki jamów - nie ma wstydu. Jest wystarczająco głośny i ładnie gada.
Liczba postów: 606
Liczba wątków: 2
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
Tak, to chińskie 100W, jak się przebije na próbie to przeleci małego joba. Większe i tak z linią gram, więc potrzebuję tylko czegoś żeby siebie słyszeć, a reszta orkiestry ma odsłuchy i tak. A brzmienie mi się podoba bardzo. I z tym ibanezem na zdjęciu bardzo ładnie się dogaduje. Ładnie, ciepło ale selektywnie i bez robienia buły niepotrzebnej.
(01-06-2012, 11:05 AM)miklo napisał(a): Jak muzyka płynie i włos się na mosznie stroszy, to nie ważny na czym i jak szybko grasz.
|