Bassturbacje 2014
Dzięki wszystkim za zlot. Nie ma co wymieniać z imienia, bo i tak kogoś się zapomni. Niemniej, brawa dla Alfika za organizację zlotu, Domanowi za transport. No i brawa dla 'chandlarzy' za przywiezienie masy sprzętu Wink

Moja konkluzja jest taka: dalej szukam jazza dla siebie i dalej szukam pieca dla siebie :<
Odpowiedz
(05-19-2014, 07:42 AM)quniq napisał(a): Dzięki wszystkim za zlot. Nie ma co wymieniać z imienia, bo i tak kogoś się zapomni. Niemniej, brawa dla Alfika za organizację zlotu, Domanowi za transport. No i brawa dla 'chandlarzy' za przywiezienie masy sprzętu Wink

Moja konkluzja jest taka: dalej szukam jazza dla siebie i dalej szukam pieca dla siebie :<

Może ibaneza? Tongue
Odpowiedz
(05-19-2014, 07:42 AM)quniq napisał(a): Dzięki wszystkim za zlot. Nie ma co wymieniać z imienia, bo i tak kogoś się zapomni. Niemniej, brawa dla Alfika za organizację zlotu, Domanowi za transport. No i brawa dla 'chandlarzy' za przywiezienie masy sprzętu Wink

Moja konkluzja jest taka: dalej szukam jazza dla siebie i dalej szukam pieca dla siebie :<

bdysz http://allegro.pl/nexus-jazz-bass-master...16007.html


OO==++
Odpowiedz
Ja też bardzo dziękuję za imprezę Błażejowi i handlarzom Smile

Po wizycie mam dużo więcej pytań, niż miałem ich wcześniej...

Mam kilka refleksji, ale zaznaczam, że raczej chodzi o sposób, w jaki ja używałbym tych gratów - przy czym i tak musiałbym spędzić dużo więcej czasu ze sprzętami, żeby to zweryfikować.

Większość lampowych wzmacniaczy miażdży. Szczególnie rozwalił mnie Ampeg V-4B - ta kompresja jest tak przepiękna i plastyczna, że łał - i gitarowy Laney Klipp, w którym na 100% siedzi jakiś marszałkowych układ, a jednak ten wzmacniacz brzmi jakoś inaczej od pozostałych.

Lampowe wzmacniacze generalnie nadają się do napierdalania Smile Czyste brzmienia jakoś mnie nie przekonują, mają dla mnie zbyt mały flow. Osobna kwestia, że Jazz Bass nie jest najlepszym basem do takiego grania, bo brzmi trochę zbyt cienko. No może oprócz Ampegów, które same w sobie wypełniają przestrzeń. I tu pojawia się stara mądrość, tfu - do łojenia kostką na wzmacniaczu lampowym najlepiej nadaje się precel Smile

Konkluzja: do brudnego - precel + lampa i lodówka, do czystego - jazz + tranzystor/hybryda i moderna paka.

Acoustic 220 najlepiej zabrzmiał na pakach 4x10 Trace'a i Mesy. Na Aguilarze i lodówce kijowo. Niestety nie zdążyłem podłączyć go do 2x15 i 1x18 Marshalla, a to mogłoby zabrzmień dobrze.

Mimo wrodzonej urazy do Darkglassa, stwierdzam, że Microtubes brzmią bardzo dobrze.

Najciekawszy był oktaw fuzz Fulltone'a, które brzmi obrzydliwie, szczególnie przez pakę z gwizdkiem. Zapytałem Błażej, jak on tego dziadostwa używa. Włączył wtedy dodatkowo oktawer i flanger, i szczena mi opadła. Popierdolona Mars Volta do kwadratu - modulowana wysoka oktawa przez gwizdek daje niesamowity efekt. W ogóle ciekawe, jak różnie każdy basista używa gratów. Połączyliśmy mojego Ezekiela - ja używam go jako rozkręcony na maksa dirt box. Błażej od razu przykręcił wszystko o połowę i uzyskał piękną symulację wzmacniacza lampowego. Brassmaster oczywiście rządzi, ale to oczywista sprawa Smile
Odpowiedz
JCM 800 fajnie gadał z Jazzem pod palcami, ten SVT 2 Pro też, inna sprawa że paczki strasznie rzutowały na brzmienie, ale chyba trzeba się zakręcić za 4x12 lub chociaż 2x12.
Odpowiedz
Ja utwierdziłem się w przekonaniu, że muszę za wszelką cenę zakupić sobie ampega B-15. Ten wzmacniacz jest naprawdę doskonały, szczególnie do precla z flatami.
Odpowiedz
ja zaś utwierdziłem się w przekonaniu, że mam sound jaki chcę..
a do drugiego soundu jaki ewentualnie mógłbym chcieć, wystarczy założyć roundy i wpiąć się w Hiwatt'a Wink

teraz zostaje nauczyć się grać Big Grin
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
(05-19-2014, 08:49 AM)jetofuj napisał(a): Konkluzja: do brudnego - precel + lampa i lodówka, do czystego - jazz + tranzystor/hybryda i moderna paka.

SoundCity z paczkami Orange był czyściutki i napierdalał aż miło, więc niekoniecznie ten tranzystor/hybryda Wink
Odpowiedz
Oczywiście podziękowania dla organizatora i przybyłych gości. Potwierdziło się spostrzeżenie Scotta, że sprzęt sprzętem, ale niezależnie od sygnatur i gratów każdy basista brzmi jak ON sam, nawet na sprzęcie kolegi. Jeśli ktoś ma świadomość grania, to będzie potrafił wykreować swój sound, czy to będzie lampa czy tranzystor.

Co do samych lampiaków, poza ich fajnością widzę poważną wadę. Grają najfajniej na jedynej słusznej głośności, która nie zawsze będzie odpowiednia przy graniu w różnych okolicznościach.

Niestety tylko 1 dzień i to nie do oporu, nie pozwolił mi ograć nawet 20% tego co chciałbym. A to i tak dało dużo do myślenia i uświadomiło jak wiele jeszcze trzeba nauczyć się grać... ciul z gratami, PALCE i głowa są źródłem brzmienia i groovu. Kropka.

Podziękowania również dla Mateusza za podregulowanie wiosła, gdzieś się zapodziałeś jak wyjeżdżałem.

Okazało się również, że moja ingerencja w SWR przyniosła samo dobro, a Maćkowy TE nie brzmi jak TE, przez co bardzo mi się podobał Smile
Odpowiedz
(05-19-2014, 09:20 AM)Dex napisał(a):
(05-19-2014, 08:49 AM)jetofuj napisał(a): Konkluzja: do brudnego - precel + lampa i lodówka, do czystego - jazz + tranzystor/hybryda i moderna paka.

SoundCity z paczkami Orange był czyściutki i napierdalał aż miło, więc niekoniecznie ten tranzystor/hybryda Wink

To chyba przegapiłem Sad
Odpowiedz
(05-19-2014, 09:20 AM)Dex napisał(a):
(05-19-2014, 08:49 AM)jetofuj napisał(a): Konkluzja: do brudnego - precel + lampa i lodówka, do czystego - jazz + tranzystor/hybryda i moderna paka.

SoundCity z paczkami Orange był czyściutki i napierdalał aż miło, więc niekoniecznie ten tranzystor/hybryda Wink

Dżetofadż, namawiałem Cię, żebyś odpalił SC - nie chciałes. A czuję, że zmieniłbyś zdanie co do zamulania. Błażej był po prostu czystym brzmieniem znudzony, nie dało się przecież zagrać starlessa mrgreen A do Jaco SC był znów nieco za wolny.

Robiliśmy nawet porównania AB z Maciejeqowym stuningowanym trejsem i "no kurwa ja pierdole". Pomimo, że trejs gadał świetnie to sound wydawał się taaaki malutki.
Odpowiedz
Tak, zestaw ZON + SC + Orange napieprzał jak miło, lekko przybrudzony sound a dół i nasycenie z pełnej lampy. Cudo.
P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A
D O M A N A
[Obrazek: 5oTDjh4.png]
Odpowiedz
Jakie paczki wypadły wg. was najlepiej ?
Ibanez Blazer-Maruszczyk Elwood--AMP BH420--112 NoisyBox(Fatailpro)--Aphex Punch factory-Chaos Hotcake drive.
Odpowiedz
Zacznę językiem forumowym:
Miło było zobaczyć wasze pedalskie, lewackie Korwimordy i pośmierdzieć razem z wami.


A tak na poważnie:

Dziękuję ogromnie Arkowi Żakowi za przybycie i opowieści. Niezwykle skromny, mądry i miły człowiek, a przy tym genialny muzyk - nagrał o jakieś kilkaset więcej płyt niż my wszyscy na tym forum razem wzięci (wliczając w to nawet forumowe gwiazdy).

Spotkanie z nim uświadomiło przynajmniej mi, jak niewiele o muzyce wiemy. W zasadzie zaryzykuję stwierdzenie, że umiemy troszkę szybciej lub wolniej… równiej lub bardziej niechlujnie przebierać palcami i na tym koniec. Człowiek, który dzień w dzień często pod ogromną presją czasu i kolegów, grając na setkę w czasach, gdy nie można było ani nic poprawiać ani edytować nagrywał płyty, które przeszły do historii… Grał przy tym partie basu idealnie pasujące do utworów, a przy tym natychmiast rozpoznawalne i charakterystyczne i niepowtarzalne. Mam nadzieję, że jego opowieści uświadomiły was czym tak naprawdę jest zawód muzyka – jak ciężka to jest praca i dało wam pojęcie o odległej epoce, w której powstawało dużo ponadczasowej muzyki. Dla mnie Arek jest basowym Bogiem. Spotkanie z nim było ogromnym wzruszeniem wręcz mistycznym.

Powinniście podziękować Maciejkowi, który przez 3 dni zapierdalał jak dzik podłączając przenosząc i konfigurując sprzęt tak abyście mogli sobie pograć i sprawdzić co chcecie.

Cieszę się, gdyż gracie coraz lepiej, wzrasta ogromnie wasza świadomość tego jak chcecie brzmieć i jaki sprzęt jest do tego celu potrzebny. Coraz mniej na tym spotkaniu było instrumentów przypadkowych i niedostosowanych do techniki i potrzeb grającego. Uważam to za ogromny sukces kilkuletniej tradycji bassturbacji.

Jeśli chodzi o uwagi Wojtka dotyczące braku organizacji… to był jedynie przez moment… Ja uważam, że organizacja była. Zrobiliśmy prezentacje brzmienia większości przywiezionych gratów omówiliśmy różnice konstrukcyjne itd. Wszystko zgodnie z zaplanowanym terminarzem. Nie wyobrażam sobie bassturbacji bez czasu, w którym każdy z was zagra sam i sam ustawi sobie wzmacniacz bądź gitarę którą chce sprawdzić. Taki czas był.

Mateusz twierdzi, że nie powinienem osobiście prezentować wam gratów, bo ustawiam specyficzne agresywne brzmienie i gram nietypowe rzeczy, za to charakterystyczną techniką, którą jak to określił, typowy basista nie gra. Jeśli wam moje prezentacje nie odpowiadają to napiszcie… nie będę musiał się stresować, bo granie solo przed tłumem kolegów, w miejscu, w którym słychać każde omsknięcie jest nie lada wyzwaniem. Ja uważam, że moje prezentacje należy traktować jedynie jako, pilota informacyjnego, gdyż każdy z was musi i tak sam zagrać na sprzęcie i sam wyrobić sobie zdanie. To znacznie lepsze niż próbki z internetu grane nie naszą ręką na nie naszej gitarze.

Co zaś do kochanych lampowych świniaków, które przywieźli handlarze, to w zasadzie nie było tam sprzętu słabego. Był tylko bardzo dobry. Nie ma odpowiedzi na pytanie, który był najlepszy. Zależy do czego. To już jest rzecz gustu. Ja już swoje prywatne brzmienie znalazłem. Mam taki zestaw jaki kocham. Gdybym miał na tyle kasy to natychmiast wykupił bym wszystkie wzmacniacze od Paki i Mateusza. Każdy jest unikalny i każdy jest doskonałym narzędziem do kreowania bardzo dobrego i charakternego brzmienia.

Niedziela była dla mnie ciężkim dniem, bo trzeba było zrobić nagrania kontrolne większości przywiezionych gratów. Jest co analizować. Jedno jest pewne nagrania potwierdziły, że to doskonale brzmiący sprzęt.

Co zaś do przywiezionych instrumentów. Doman przywiózł sporo instrumentów, które na pewno są bardzo dobre… ale ja np. kompletnie nie umiem na nich grać. Na 6 strunowym basach o gryfach większych niż moja dłoń byłem w stanie wydobyć jedynie niekontrolowany brzękot. Coś tam można pościemniać, ale jak przychodzi zagrać konkret to palce nie trafiają w struny.

Dziękuję też Jarkowi i Mateuszowi za dokumentacje foto. Zastaną nam jakieś wspomnienia.


P.S. jestem bardzooo zmęczony, ale szczęśliwy

Po bastrurbacjach największy gas mam na ćwiczenie. Jest jeszcze bardzo dużo rzeczy, które chciałbym zagrać zanim umrę, a jak na razie moje basówki grają lepiej niż ja.

Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się namówić Mistrza Pend Of Sky na jakiś dłuższy warsztatSmile

1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
moim zdaniem - tak jak jest - jest super Big Grin
Jak mi ktoś łoił za bardzo, to szedłem sobie zrobić kawę/nalać wody/pogłaskać kota

Super! ...i dzięki za taką możliwość!
OO==++
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości