Odzyskałem ostatnio ("z pożyczenia na chwilkę" które trwało 3 lata) mój pierwszy "zawodowy" bas (wcześniej grałem na kilku instrumentach produkcji ZSRR), który dostałem na 18nastke. Wzięło mnie na wspominki.
Kupiony na targach intermedia. W czasach, gdy to miało miejsce (21 lat temu) był to absolutny czad...
Bass był pasywny, ale za pierwsze zaoszczędzone pieniądze kupiłem mu elektronikę aktywną bartolini.
Przez pierwsze kilka lat wszystkich posiadaczy starych fenderów traktowałem jak snobów - relikt poprzedniej epoki... ten bas był wygodny śliczny jak dokręciłem górę i dół na maksa to zabijał fendera sygnałem.
Potem miałem jeszcze jednego BE4 bo egzotyk miał mieć "tzw mienso" po czym go sprzedałem i zamówiłem Mega wypasionego GMR-a z aktywnym bartolini 7 częściowym neck tru bumingami hebanami i mostkiem warwicka.
Do dziś pamiętam ten moment, gdy na jakimś koncerciku we wrocku padła mi bateria i musiałem dokończyć go na ibanezie roadstar 630RB pożyczonym od kolegi.
I nagle czar prysł...
Wracając do rzeczonego basiku Zak, który mam do dziś, brzmi on z grubsza jak spector euro tylko, że ma znacznie lepsze pickupy (te shallery udają Dimarzio model jazz - są nawet jeszcze "bardziej mięsne" niż oryginał) Przez lata pożyczałem go kolegom aranżerom do domowych nagrywek demo. Aktyw bartolini niwelował problemy kiepskich wejść instrumentalnych w interfaceach i na potrzeby demo starczało - w studio i tak zagrał kto inny na czym innym.
W basie tym urwałem kiedyś pręt w gryfie - skończyła się regulacja a łódka nie... i potraktowałem go siłowo. Na wakacjach przed pierwszym rokiem studiów zadzwoniem do firmy Mayones - kazali przyjechać... pojechałem do Gdańska...
O godzinie 7 rano specjalnie dla mnie przyszedł do ich małego wtedy sklepu firmowego sam właściciel Zenek Dziewulski obejrzeć bass.
Byłem wtedy gówniarzem, który naprawdę niewiele umiał grać a właściciel znał mnie tylko dla tego, że na targach intermedia spędzałem kilka godzin na ich stoisku wypytując dosłownie o każdy szczegół konstrukcyjny basów i gitar.
Mistrz sprawdził bass stwierdził, że muszą wymienić gryf. Załamałem się bo nie miałem kasy na gryf... Kazał się nie martwić i przyjechać popołudniu do fabryki.
Jak przyjechałem do fabryki... oprowadzili mnie po całej fabryce, pokazali wszystkie stanowiska i kazali wybrać sobie gryf ze stojaka.
Po czym złożyli i ustawili mi basik. I nie wzięli ode mnie ani grosza...
Bass był rok po gwarancji i w zasadzie uszkodzony z mojej winy, ale Zenek powiedział, że w jego instrumentach pręt ma działać poprawnie i koniec.
Nigdy w życiu nie spotkałem się z takim podejściem dużej firmy produkującej sprzęt muzyczny do "szarego nieważnego muzykanta"
Mój szacunek dla Szefostwa jest więc przeogromny.
Mam też sentyment do tego basiku, bo choć zupełnie nie wpisuje się w moje dzisiejsze kanony brzmieniowe, to jednak przez kilka lat tłukłem na nim dupogodziny ćwiczeń.
Teraz Mayo robi customowe instrumenty znane na całym świecie. Instrumenty przepięknie wykonane i bardzo dobrze brzmiące, nawet wg moich ortodoksyjo-restrykcyjnych standardów. Czyli, że solidna robota i szacunek dla klienta popłaca.
1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor