Liczba postów: 3078
Liczba wątków: 34
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
52
(04-11-2015, 09:51 AM)Ajgor napisał(a): Nie ma się co dziwić. Les Paul plus Orange Mamy w kapeli taki sam zestaw i też brzmi agresywnie. Chociaż gramy nieco inna muzę. Metallica używa Marshalli, które są po prostu słodsze od orangy. Nasi gitarzyści cały czas mówią, że ma być gruz, a nie słodkości z marshalli Jak zmieniają piece, to jedynie na większe orange
Ajgor Ty chyba dobrego Marshalla nie słyszałeś jeszcze...
Marshalle są "słodsze", bo w przeciwieństwie do Orange nie walą papierowym środkiem i rzygającą obrzydliwą siarą w okolicy 2,5 kHz której nie idzie wytrzymać... Poza tym mają jakąś przestrzeń i trójwymiar w barwie a nie płaski pomarańczowy dźwięk.
Jak dla mnie piece orange brzmią przechujowo. Może lepsze to niż nieselektywna bucząco siarująca popmetalowa papka z mesy...z cyklu gramy tak wiesz... żeby było bardziej... ale do dobrego Marshalla im daleko...
1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor
Liczba postów: 10344
Liczba wątków: 39
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
4
04-11-2015, 10:15 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-11-2015, 10:19 AM przez Maciejeq.)
"Jak dorosną do tworzenia własnego repertuaru"... a to trzeba dojrzewać?
Jestem niestety przekonania, że wykonawcy powtarzający / grający pół swojego życia cover'y wychodzą na tym gorzej niż np. zespół punkowy zajarany tym, co robi w 100%, nawet jeśli po 2 latach wyrzucają swoje utwory do śmietnika i robią nowe.
Chodzi mi głównie o tzw. osobowość muzyczną, której nie wykształci się przez poprawne klepanie cover'ów. Technikę, osłuchanie - tak. Ale to "coś" co czyni muzyka wyjątkowym i charakterystycznym - raczej nie.
A sound'u Orange nie lubię, nie kumam co w nim jest takiego fajnego. Ilekroć na bassturbacjach i innych eventach słyszę zachwyty nad orange - tym bardziej rozkładam ręce. Totalnie nie mój sound.
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
04-11-2015, 10:19 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-11-2015, 10:22 AM przez groza.)
W dużym uproszczeniu - osobowości wykształcić się nie da w żaden sposób, albo się ma albo nie. Można nie wiedzieć co się ma (pt. nick cave masę lat po prostu nie wiedział, że ma taką niską barwę) albo nie potrafić tego wykorzystać.
Wszystkiego innego można się nauczyć (kwestia tylko tego ile komu to czasu zajmie) ale tego chyba nie.
Michael Macdonald wygrał:
https://www.facebook.com/video.php?v=753...=2&theater
Liczba postów: 1267
Liczba wątków: 32
Dołączył: Feb 2011
Reputacja:
9
04-11-2015, 10:24 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-11-2015, 10:25 AM przez jetofuj.)
Święte słowa (Maciusia), my nigdy nie graliśmy coverów, tylko skupialiśmy się na kombinowaniu z własnymi kawałkami. Mam wrażenie, że jest mnóstwo zespołów, w których grają sami profesjonalni muzycy, a jednak mają totalną blokadę twórczą i grają pure generic shit. Zdecydowanie wolę kapele, które czasami technicznie niedomagają (nad czym oczywiście można pracować), ale starają się coś ciekawego wymyślić.
A te nowe Orange, to strasznie dziadostwo, nie wspominając że nie mają nic wspólnego ze starymi oprócz seksownej obudowy... Nowe Marshalle też często dupy nie urywają...
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
04-11-2015, 10:27 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-11-2015, 10:38 AM przez groza.)
(04-10-2015, 10:33 PM)Paul napisał(a): Brzmia lepiej od oryginalu!
Po chuligansku! Metalika przy nich to grzeczne chlopaki
Nie tylko one....
(04-11-2015, 10:24 AM)jetofuj napisał(a): Święte słowa (Maciusia), my nigdy nie graliśmy coverów, tylko skupialiśmy się na kombinowaniu z własnymi kawałkami. Mam wrażenie, że jest mnóstwo zespołów, w których grają sami profesjonalni muzycy, a jednak mają totalną blokadę twórczą i grają pure generic shit. Zdecydowanie wolę kapele, które czasami technicznie niedomagają (nad czym oczywiście można pracować), ale starają się coś ciekawego wymyślić.
Granie dobrze w żaden sposób nie zabija kreatywności, granie źle w żaden sposób jej nie gwarantuje. Śliczny John opisał to chyba najlepiej - twój warsztat to ilość deseczek którą masz, kreatywność to to, co z nich zbudujesz. Są tacy co potrafią z 3 desek coś fajnego zrobić, są tacy co z 500 nic nie wyklują. Ale są też tacy co mają od chuja deseczek i zajebiste pomysły
Mi granie cudzych numerów (napisanych przez kogoś innego w zespole) i coverów dużo daje - często muszę się uczyć grać rzeczy których grać nie umiem. Jakbym grał tylko to co sam umiem wymyślić to bym w kółko grał to samo.
(04-11-2015, 10:24 AM)jetofuj napisał(a): A te nowe Orange, to strasznie dziadostwo, nie wspominając że nie mają nic wspólnego ze starymi oprócz seksownej obudowy... Nowe Marshalle też często dupy nie urywają...
Kiedyś grałem w kapeli której gitarzysta sprzedał twin reverba z lat 70tych i kupił nowego orange.
Kolumna nówka sztuka grała tylko dwoma głośnikami
Liczba postów: 424
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
04-11-2015, 10:48 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-11-2015, 10:55 AM przez Ajgor.)
Nie no nie chodziło mi o to, że one muszą dorosnąć do robienia własnych kawałków. Raczej muszą sobie uświadomić, i NAUCZYĆ się chociaż podstaw kompozycji.
Co do brzmienia - owszem. Słyszałem dobre marshalle. Obracam się wśród zespołów, które takowe używają. Nawet zdarzało się grać próby gdzie gitarzysta na takim grał. Ale mnie jednak bardziej odpowiadają pomarańcze. Marshalle brzmią jak by były zbyt.. skompresowane. Zbyt czysto.A w orendżach jakoś nie słyszę papierowego środka ani siary. Tutaj macie roboczą (jeszcze nieoficjalną i nie do końca zmiksowaną) wersję jednego naszego utworu (więc nie do szerszego pokazywania). Całość gitar na orendżach, a bas w linię (Fender jazz bass). Czy tu słychać jakiś papier albo siarę?
http://sekwencery.4sql.net/pliki/tamp_ty_i_ja.mp3
Pozdrawiam
Ajgor
Ibanez SR300E,
Ampeg BA-108,
Ampeg PF 500,
Samoróbka kolumna na głośniku Eminence Delta 15" 300W
Liczba postów: 3078
Liczba wątków: 34
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
52
(04-11-2015, 10:27 AM)groza napisał(a): Kiedyś grałem w kapeli której gitarzysta sprzedał twin reverba z lat 70tych i kupił nowego orange.
Kolumna nówka sztuka grała tylko dwoma głośnikami
No i słusznie Twin Reverb to wzmacniacz do Rhodesa - do gitary (z wyjątkiem jazzowego cleana) się za bardzo nie nadaje
1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor
Liczba postów: 3224
Liczba wątków: 27
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
(04-11-2015, 09:51 AM)Ajgor napisał(a): (04-10-2015, 10:33 PM)Paul napisał(a): Brzmia lepiej od oryginalu!
Po chuligansku! Metalika przy nich to grzeczne chlopaki
Metallica używa Marshalli
Używali... na Kill'em All i Ride. Od 1986 Mesa, od St. Anger - Diezel + Mesa
Liczba postów: 9538
Liczba wątków: 16
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
3
muszę przyznać, że nie doceniałem tego gościa z Papa Dance
W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
W końcu był nauczycielem Pilicha
Liczba postów: 9538
Liczba wątków: 16
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
3
no proszę
W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
Godne i sprawiedliwe. Precel dobrze.
Liczba postów: 3078
Liczba wątków: 34
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
52
04-13-2015, 07:50 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-13-2015, 08:06 PM przez Alfik.)
Zbyszek Wodecki i IMO najlepszy obecnie Big Band w Polsce - Konglomerat.
Takie coś miałem ostatnio przyjemność, nagrywać, miksować i masterować. Maciuś dzielnie asystował.
Nagranie w Studio S4 Polskiego Radia i w Studio 7, Miks i Mastering w Studio 7.
http://www.redbull.com/pl/pl/music/stori...edna-rzecz
a tu sesja zdjęciowa z nagrań:
https://www.facebook.com/projektalboinac...=1&theater
1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
04-13-2015, 08:35 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-13-2015, 08:39 PM przez groza.)
Bardzo fajne.
Fachura straszny z Wodeckiego.
Liczba postów: 16400
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
3
Słucham tej płyty ostatnio. Rewelacja. Fajnie też usłyszeć Andrzeja Dąbrowskiego. Dawno go nie słyszałem Wszyscy są tam super hiper
Gram na nerwach.
|