Liczba postów: 3066
Liczba wątków: 30
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
5
Jak u Leszka to ja bym mógł wpaść z MG.
Jabłanica (bułg.: Община Ябланица) − gmina w środkowej Bułgarii. Populacja wynosi 6600 mieszkańców.
blue colander stompboxes
Liczba postów: 747
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
28
04-21-2010, 11:32 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-21-2010, 11:44 AM przez Markus.)
(04-04-2010, 08:01 AM)mazdah napisał(a): SVT III ma 3 lampy (sam preamp) i 350W RMS
SVT-3pro ma 5 lamp (preamp + dwie do sterowania pracy końcówki mocy) i 450W RMS (wielu twierdzi, że mocno zawyżone)
SVT 3 występował w 2 wersjach lakierowania (chyba nawet w 3, bo chyba te nowe azjatyckie mają namalowane logo zamiast srebrnej odznaki) i tylko tym się różnią od siebie poszczególne wersje. Nie pamiętam mocy SVT3Pro (kiedyś ją mierzyłem) ale mając do wyboru obie wersje wybrałbym SVT3Pro - to jest nowocześniejsza wersja niż SVT III. Zgadzam się, że moc jest przesadzona - jest w okolicach 350W ale i tak jest wystarczająca. Ten wzmacniacz brzmi bardzo dobrze i polecam go wszystkim. To jest konstrukcja sprzed 20 lat - jak ktoś chce coś super nowoczesnego to polecam Aguilara DB751 ale to jest dużo droższy wzmacniacz.
(04-04-2010, 08:01 AM)mazdah napisał(a): Wiele osób twierdzi, że III gra dużo lepie (dynamiczniej) i faktycznie, końcówka 3pro nie należy do super dynamicznych (po podpięciu preampu do końcówy scenicznej Jolly Roger head dostał całkowicie nowego soundu) Chciałbym porównać bezpośrednio III i 3pro, ale jakoś umykają wszelkie okazje ku temu  Wątpię w to. Prawdopodobnie były stare lampy na wejściu końcówki. Porównywałem obie wersje i 3Pro raczej wygrywało.
EDIT: albo miał źle ustawiony bias.
Marek
Liczba postów: 131
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
1
Mam tego ampega (tj SVT3 pro, USA) podpiętego do dwóch paczek (97db, 600W w sumie) i jestem najgłośniejszy, mimo że nigdy nie rozkręcam go na więcej niż 40% mocy.
Wcześniej miałem Peaveya Tour, o tych samych parametrach i rozkręcałem go (na tych samych paczkach) do podobnej mocy, więc wydaje mi się że głośność tego wzmaka jest ok.
W tej cenie to chyba najlepszy head, do póki nie będzie mnie stać na SVT2 albo nie dorwę gdzieś Peaveya Classica 400 to na pewno go nie zmienie
Liczba postów: 3224
Liczba wątków: 27
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
(04-21-2010, 11:49 AM)pea napisał(a): Mam tego ampega (tj SVT3 pro, USA) podpiętego do dwóch paczek (97db, 600W w sumie) i jestem najgłośniejszy, mimo że nigdy nie rozkręcam go na więcej niż 40% mocy.
Wcześniej miałem Peaveya Tour, o tych samych parametrach i rozkręcałem go (na tych samych paczkach) do podobnej mocy, więc wydaje mi się że głośność tego wzmaka jest ok.
W tej cenie to chyba najlepszy head, do póki nie będzie mnie stać na SVT2 albo nie dorwę gdzieś Peaveya Classica 400 to na pewno go nie zmienie
+pierdylion
u mnie master na maxa a gain ledwo na 15% rozkręcony i jest ZUO !!!
i albo SVT 3 Pro albo SVT2 albo CL albo nic !
Tak wszyscy lubią to ustawienie, a mnie kompletnie nie leży :/
Lubię dać preampowi w palnik, więc u mnie jest gain na 3/4. I wtedy dopiero jest zuo
Liczba postów: 1138
Liczba wątków: 11
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
4
mazdah napisał(a):Lubię dać preampowi w palnik, więc u mnie jest gain na 3/4. I wtedy dopiero jest zuo
+miliard dwieście milionów pięćset dwadzieścia cztery
Fender Jazz Bass MIA, HB JB40FL -> Korg Pitchblack -> Boss OC-2 -> MXR Octave Bass Deluxe -> EHX Deluxe Bass Big Muff Π -> Marshall VBA 400 -> Marshall VBC 412
Alfik napisał(a):a może do rocka jak sama nazwa wskazuje zastosować jednak jazz basa
Liczba postów: 1409
Liczba wątków: 40
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
(10-09-2010, 08:15 AM)☼☼☼ napisał(a): IMHO rozkręcanie mastera na full i regulowanie głośności gainem ma sens tylko w pełnolampowym wzmacniaczu,
W 3pro w instrukcji nawet piszą, żeby regulować głośność geinem (vol na maxa)  Sądzę że panowie z Ampega wiedzą co zrobić, żeby wyciągnąć z tej zabawki to co najlepsze.
Co kto lubi, mnie żadne z proponowanych w manualu ustawień nie podchodzi.
Używam lekko zmodyfikowanego schematu (mniej góry) z manuala SVT-4 i jest cacy :]
Liczba postów: 3843
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
2
10-09-2010, 10:52 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-09-2010, 10:54 AM przez Pecu.)
(10-09-2010, 08:15 AM)☼☼☼ napisał(a): +11
IMHO rozkręcanie mastera na full i regulowanie głośności gainem ma sens tylko w pełnolampowym wzmacniaczu, bo wówczas można uzyskać soczyste przesterowanie z końcówki jak w starych gitarowych Fenderach czy Marshallach Plexi.
Nie wiem czy z Masterem na max i regulacją głośności Gainem uzyskuję "soczyste przesterowanie z końcówki jak w starych gitarowych Fenderach czy Marshallach Plexi" (i nie wiem czy w ogóle chcę to uzyskiwać  ) ale na pewno tak mi brzmi najlepiej ten wzmak  Ktoś z Forum podpowiedział mi takie ustawienie (Burn chiba...) i się sprawdziło.
Fender Jazz Bass MIJ 75RS | Fender PB-555 Boxer MIJ -> Line 6 Relay G50 -> PolyTune -> Aphex Punch Factory -> Aguilar Agro -> Dunlop 105Q -> EBS HD350 -> EBS ProLine 410
Bo jak ktoś gra jak Burning (w sensie głośność) to może jest OK.
Ja właśnie spróbowałem i zaczęło mi się podobać dopiero kiedy gain przekroczył połowę, a głośność zostawiła daleko w tyle wszelkie granice granice zdrowego rozsądku. Tylko nie wiem czy to przesterował jeszcze wzmak czy już paczka
Poniżej drastycznych poziomów głośności IMHO całkowicie nieprzydatne ustawienie - brzmienie na poziomie B2R, zero mięcha, zero drajwu a poziom szumów jak na starej vermonie bez uziomu - w sumie nic dziwnego, nie słyszałem jeszcze ani nieszumiącej końcówy mocy rozkręconej na max, ani dobrze brzmiącego niewysterowanego preampu.
IMO oczywiście. Nie chcę żeby ktoś ustawiał wzmak tak jak MNIE się to podoba. Ja tez nie mam zamiaru ustawiać swojego inaczej :p
Liczba postów: 603
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
Do fotek z 1 maila dochodzi jeszcze wersja SVT III PRO - design jak z pierwszej foty.
Mialem wersje III nie-pro- zajebiscie grala z lodówą. najlepszy tranzystor na jakim gralem.
-
Liczba postów: 24876
Liczba wątków: 29
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
10
aktualnie też nie używam w svt3pro mastera na max, bo gram na nim na mniejszej sali..
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Liczba postów: 73
Liczba wątków: 7
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
0
Cóż zdjęcie SVT-III z pierwszego postu to mój head (nie taki sam tylko TEN SAM  ), zasadniczą różnicą między SVT-III a 3 PRO (nie zweryfikowałem jeszcze SVT-III PRO) to inna końcówka mocy IMO ciut lepsza od współczesnych (ale kosztem mocy - jest słabsza - "tylko" 350W), reszta w zasadzie bez zmian, oczywiście wersja PRO ma kilka bajerów więcej :-)
Ibanez Roadstar II --> Ampeg SVT-III / SVT-200T --> Ampeg SVT-410HE
/pozostało nauczyć się na tym grać/
Liczba postów: 747
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
28
(10-10-2010, 08:03 AM)szulek napisał(a): Cóż zdjęcie SVT-III z pierwszego postu to mój head (nie taki sam tylko TEN SAM ), zasadniczą różnicą między SVT-III a 3 PRO (nie zweryfikowałem jeszcze SVT-III PRO) to inna końcówka mocy IMO ciut lepsza od współczesnych (ale kosztem mocy - jest słabsza - "tylko" 350W), reszta w zasadzie bez zmian, oczywiście wersja PRO ma kilka bajerów więcej :-) Kwestia, która końcówka jest lepsza to kwestia gustu. Stara końcówka była na tranzystorach bipolarnych, teoretycznie miała podobną moc (moce wzmacniaczy u Ampega są podawane "circa about"), miała jedynie optyczny kompresor. Z powodu mniejszej ilości tranzystorów i słabszego chłodzenia moim zdaniem jest to słabsza końcówka niż w SVT3Pro. W 3Pro jest dołożony stopień na lampach (i regulacja TUBE GAIN), który dodaje tego rockowego brudziku. Więc ktoś grający rocka powie, że 3Pro brzmi lepiej, a ktoś grający n.p. jazz powie, że III brzmi lepiej. Nie twórzmy legend, że to co stare to dobre. Ampeg nie bez powodu zmienił tą końcówkę.
Marek
Liczba postów: 512
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
czy pętla efektów w 3pro ma regulację proporcji sygnału z efektów do czystego?
|