Preamp zewnętrzny vs. wewnętrzny vs. EQ?
#1
Cześć. Jako że jestem w trakcie wybierania wiosełka, to chciałbym zadać pytania nt. preampów.

Natrafiłem na taki filmik:


Facet mowi o pasywnych i aktywnych basach. Padł tam tekst, że w przypadku posiadania aktywnego basu, nie potrzebujemy korzystać aż tak dużo EQ we wzmacniaczu. Czyli jeśli dobrze rozumiem, to z naszego pieca+pasywneo basu da radę ukręcić takie brzmienie jak z aktywnego basu, generalnie? W tym konkretnym filmiku, to zdecydowanie bardziej podoba mi się aktyw.

Po drugie, czy jest jakaś różnica, czy korzystamy z prempu wbudowanego w gitarę, a preampem zewnętrznym? (takim w kostce). Chodzi mi o jakiś prosty preamp, raczej tylko w celach EQ. Załóżmy, że porównujemy podobne preampy, np. tej samej firmy. Czytałem trochę na ten temat na zagranicznych forach i opinie są podzielone. Niektórzy twierdzą, że róznicy w brzmieniu nie ma, a niektórzy, że jest. I to całkiem spora wg. tej drugiej części ludzi. Chodzi mi tylko o różnice brzmieniowe, bo znam wady i zalety tych konstrukcji, np. to, że mamy gałki pod paluchami we wbudowanym, natomiast zewnętrznego można używać z innymi basami.

Z tego co widzę, to te prempy basach mają tylko opcję EQ, tj. regulowanie basu, góry i środka. Czy taki preamp może zastąpić equalizer, np. Boss GE-7B? Wydaje mi się, że w teorii tak.

Mam dylemat, czy kupić aktywny bas, pasywny bas+preamp, czy może wystarczy EQ w kostce? Myślę, że jakiś by mi się przydał, bo jednak mnóstwo profesjonalnych basistow używa aktywnych basów.

A co z aktywnymi przetwornikami? Jest sens się w to bawić? W przypadku gitary aktywny pickupy stosują raczej osoby, które jakoś bardzo mocno przesterowują gitarę, jak jest w przypadku basów? Ta sama zasada?
Odpowiedz
#2
dlaczego z góry zakładasz, że będziesz potrzebował preampu w kostce do pasywa? Dobry pasyw + eq wzmacniacza i wszystko gra. Co nie znaczy, że chcę cię zniechęcić do aktywa. Ten wybór to raczej rzecz gustu.
szybko, głośno i nierówno
Odpowiedz
#3
Preamp to przede wszystkim bufor + korekcja.

Bufor niweluje stratę brzmienia na kablu - w przypadku pasywnej basówki im dłuższy kabel, tym mniej góry - różnica między np. 6m a 12m kabla jest bardzo wyraźna i słyszalna. Po buforze nie ma to takiego znaczenia. Jeśli masz bufor zaraz przy przetworniku będziesz miał tej utraty najmniej, nawet jak masz dokładnie ten sam układ w podłodze to będzie on po potencjometrach i kablu bas-podłoga. Do tego można np. zrobić aktywne mieszanie przetworników co gra inaczej niż w pasywie.

Aktywne przetworniki to głównie EMG - są kompletnie inne konstrukcyjnie od zwykłych pickupów - mają dużo mniej uzwojenia, przez co są ciche i dużo jaśniejsze. Mają wbudowany bezpośrednio w przetwornik bufor i podbicie sygnału. Większość jest także pickupami ceramicznymi, sztabkowymi co samo z siebie dużo zmienia.

Preampy generalnie są tak różne, że nie da się tego jednoznacznie opisać - ja miałem już wszystkie możliwe kombinacje chyba. Basy z aktywnymi pickupami bez preampu, z preampem. I pasywne basy z samym buforem mieszającym i z przeróżnymi preampami. Finalnie preferuję paswyne vol/vol/tone i do tego preamp z bypassem. Preampu w basie zazwyczaj nie używam, nie mam potrzeby, ale w razie czego jest - głównie na żywo, w studio z założenia lepiej wyłączyć o ile nie jest naprawdę potrzebny. Polecam nordstranda - z tego na czym grałem brzmi najnormalniej i ma fajnie dobrany zakres regulacji. Jako prosty bufor sprawdza się fajnie 2 pasmowy seymour duncan - na 0 prawie nie wpływa negatywnie na brzmienie poza tym, że buforuje.

Preampy podłogowe nie mają ograniczenia zasilania do 9v i nie muszą być malutkie - jest większe pole manewru.

Aha, w to, że preamp spowoduje, że bas nagle zacznie grać lepiej nie wierz, to kompletnie nie działa. Wielu młodych basistów tak uważa, dopierdalają sobie duuużo dołu i góry i potem szukają przyczy dla której nie przebijają się przez zespółWink
Odpowiedz
#4
Ten facet to Marcus Miller. Wink

Trendy na świcie się zmieniają, lampa, tranzystor, hybryda, maksymalizacja, minimalizacja, pasyw, aktyw, racki, heady typu radio.... i tak w koło...

Jeśli masz kasę i czas i chęci - eksperymentuj - kupuj gitary aktywne/pasywne, preampy zewnętrzne w kostkach, w rackach, zmieniaj heady i paczki.

Jeśli nie masz kasy, albo nie chce Ci się poszukiwać i wywarzać otwartych drzwi, kup full pasywny bass (jazz bass) do tego dobry (lampowy head) i jesteś w domu. Wystarczy się nauczyć wykorzystywać taki sprzęt, słuchać jak się zachowuje i te rzeczy o których piszesz przestaną mieć znaczenie.
Odpowiedz
#5
(09-19-2015, 06:01 PM)groza napisał(a): Preamp to przede wszystkim bufor + korekcja.
Chcialbym kiedys wypić z Grozą jakąs dobrą rudą na myszach Wink, nawet jak kiedyś mu podpadłem Emotka_2755

Odpowiedz
#6
Wódki i pacierza nie odmawiam. Wink
Odpowiedz
#7
(09-19-2015, 05:47 PM)robbas napisał(a): dlaczego z góry zakładasz, że będziesz potrzebował preampu w kostce do pasywa? Dobry pasyw + eq wzmacniacza i wszystko gra. Co nie znaczy, że chcę cię zniechęcić do aktywa. Ten wybór to raczej rzecz gustu.

Spora część profesjonalnych grajków posiada preamp, to raz. Większe możliwości brzmieniowe, to dwa. No i cała masa youtubowych grajkow fajnie brzmi z tymi preampami, więc trzecim powodem jest to, że pewnie przyda się do nagrań. Na razie jestem adeptem sztuki bassowania, ale odniosłem wrażenie, że często dobre brzmienie w slapie wielu basistow to własnie dzięki preampom.


(09-19-2015, 06:01 PM)groza napisał(a): Preamp to przede wszystkim bufor + korekcja.

Aktywne przetworniki to głównie EMG - są kompletnie inne konstrukcyjnie od zwykłych pickupów - mają dużo mniej uzwojenia, przez co są ciche i dużo jaśniejsze. Mają wbudowany bezpośrednio w przetwornik bufor i podbicie sygnału. Większość jest także pickupami ceramicznymi, sztabkowymi co samo z siebie dużo zmienia.

Preampy generalnie są tak różne, że nie da się tego jednoznacznie opisać - ja miałem już wszystkie możliwe kombinacje chyba. Basy z aktywnymi pickupami bez preampu, z preampem. I pasywne basy z samym buforem mieszającym i z przeróżnymi preampami. Finalnie preferuję paswyne vol/vol/tone i do tego preamp z bypassem. Preampu w basie zazwyczaj nie używam, nie mam potrzeby, ale w razie czego jest - głównie na żywo, w studio z założenia lepiej wyłączyć o ile nie jest naprawdę potrzebny. Polecam nordstranda - z tego na czym grałem brzmi najnormalniej i ma fajnie dobrany zakres regulacji. Jako prosty bufor sprawdza się fajnie 2 pasmowy seymour duncan - na 0 prawie nie wpływa negatywnie na brzmienie poza tym, że buforuje.


Aha, w to, że preamp spowoduje, że bas nagle zacznie grać lepiej nie wierz, to kompletnie nie działa. Wielu młodych basistów tak uważa, dopierdalają sobie duuużo dołu i góry i potem szukają przyczy dla której nie przebijają się przez zespółWink

Nie uważam, że brzmi lepiej, ale w innym temacie pytałem o wybór gitarki, przesluchalem ich trochę na YT i aktywne o wiele bardziej mi się podobały - dużo dołu i góry, mniej środka (pewnie taka korekcja EQ). I tak jak pisałem, odniosłem wrażenie, że na YT wiele basistów fajnie brzmi dzięki preampom. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że line out z pieca raczej brzmi słabo, stąd między innymi moje zainteresowanie preampami.

A jeśli chodzi o problem podbicia sygnału...nie wystarczy jakiś booster? Sporo gitarzystów go używa, kiedy tracą sygnał np. na pedalboardzie Wink

A mógłbys proszę scharakteryzować układy: aktywne przystawki+preamp, oraz aktywne przystawki bez preampu? Pasywny bas mam teraz, to wiem, no a aktywnych basow w ukladzie pasywne pickupy+aktywny preamp jest cała masa.

No i pytanie, które najbardziej mnie nurtuje: Jest różnica w brzmieniu pomiędzy preampem w gitarze, a preampem zewnętrznym?





(09-19-2015, 06:02 PM)Sebastian napisał(a): Ten facet to Marcus Miller. Wink

Trendy na świcie się zmieniają, lampa, tranzystor, hybryda, maksymalizacja, minimalizacja, pasyw, aktyw, racki, heady typu radio.... i tak w koło...

Jeśli masz kasę i czas i chęci - eksperymentuj - kupuj gitary aktywne/pasywne, preampy zewnętrzne w kostkach, w rackach, zmieniaj heady i paczki.

Prawdę mowiac, to nie mam ani czasu, ani kasy, ani chęci Big Grin Dlatego pytam. No i Marcusa znam przecie, m.in. przez jego brzmienie w głowie mi siedzi ten preamp.

Odpowiedz
#8
Ja nie mówię o utracie głośności, tylko o utracie pasma. Kabel obciąża (wpierdala Ci górę pasma wyraźnie) - im dłuższy tym bardziej. Bufor to niweluje.

Gitarzyści zazwyczaj nie lubią brzmienia po buforze, dlatego wiele z nich ma pokrętło pozwalające na obciążenie przetwornika w pewnym stopniu, tak samo jak systemy bezprzewodowe. Czasami ich boostery faktycznie mają dodatkowo bufor.

To, co słychać na youtube na filmikach pt "zapierdalam fajnie, no nie?" IMO bardzo często nijak się ma do tego, co dobrze brzmi na scenie i w studio. Wyznacznikiem brzmienia dla mnie zawsze jest płyta (nie w jakości 128 czy tam 192 z jotoba) albo to co słychać stojąc obok sceny.

Mam basy pasywne, aktywne, mam preamp w piecu, preampy podłogowe - używam wszystkiego wedle potrzeby. Są też graty studyjne (głównie kompresory) które zazwyczaj efekt "ooo, tak lepiej, zostaw!" robią znacznie lepiej od dowolnego pudełka - siłą rzeczy, jak coś kosztowało np. 15-20 tysięcy to gra lepiej od pudełka za pińcet. Co nie znaczy, że nie należy tego używać.
Odpowiedz
#9
Temat był wałkowany nie raz więc...
albo nie umiesz stosować opcji szukaj, albo ktoś z kolegów zwyczajnie trolluje podszywając się pod nowicjusza.

Wkleję Ci przedruk z jakiegoś starego mojego postu uzupełniony o info stricte dla tego wątkuSmile

Fizyki nie przeskoczysz.

Układy elektroniczne w basie to bufor i prosty EQ.

1. Jakość zastosowanych elementów nawet w najlepszych preampach outboard ma się nijak do sprzętu klasy np:

http://www.demeteramps.com/index.php?rou...duct_id=51

http://www.mil-media.com/stt-1.html

http://www.ams-neve.com/products/outboar...nnel-strip

są to powszechnie stosowane graty do nagrywania basu w dobrych studiach. Jeśli między tak wysokiej klasy urządzenie a pickup wstawiasz szumiący preampik na bateryjkę to jasne jest, że za brzmienie w tym wypadku odpowiada najsłabsze ogniwo.

2. Urządzenia studyjne pracują zwykle w klasie A z bardzo wydajnymi zasilaczami o wysokim napięciu pracy grzejąc się przy tym niemiłosiernie. Układ w basówce jest optymalizowany na pracę przez 3 miechy non stop na jedym komplecie baterii... odpowiedz sobie, co będzie miało lepszą odpowiedź impulsową, niższy poziom szumów, lepszą dynamikę, bardziej transparentne brzmienie, lub nie transparentne (charakterne) jeśli jest taka potrzeba.

3. Zakres prostego EQ w preampikach jest zwykle nie wystarczający do tego, aby wykręcić pożądane brzmienie, zarówno w konkretnej sytuacji koncertowej jak i konkretnej sytuacji studyjnej. Ma się też nijak do możliwości EQ nawet w przeciętnym headzie basowym o dedykowanych EQ studyjnych nawet nie wspominając.

4. Bufory zwykle źle pracują z przesterami, gdyż za charakter przesteru głównie odpowiada to jak jego stopień wejściowy pracuje z przetwornikiem.

5. W momencie, w którym preferujesz brzmienie i specyficzną reakcję pierwszego stopnia lampowego w preampie basowym - bufor przejmuje jego rolę i... robi z dźwiękiem to, co zwykłem nazywać jego uplastikowieniem redukując reakcję systemu bas - preamp na niuansy artykulacyjne. Z buforem grasz powiedzmy głośniej ciszej - barwa się nie zmienia.
W układzie pickup pierwszy stopień lampowy lub wysokowydajny tranzystor masz sytuacje, w której ciszej zagrane dźwięki mają zupełnie inne nasycenie alikwotów, niż te mocniejsze tak jak to ma mniej więcej miejsce w instrumencie akustycznym.

6. Wiekszość basów z wyższej półki typu Fodera itd umożliwia wyłączenie preampików, i to się zwykle w sytuacjach studyjnych robi.

Bufor tak jak Ci Groza napisał powoduje mniejsze straty góry na długich kablach. Karą za to jest kompletnie inna reakcja instrumentu z wejściem instrumentalnym wzmacniacza. Ja osobiście wolałbym podbić sobie górkę o 0.5 dB - bo to może takie różnice są, niż stosować bufor.

Brzmienie, które kojarzy Ci się ze słowem "aktywne" to tzw uśmiech romana. Uśmiech romana możesz ustawić sobie na dowolnym EQ i nie potrzebujesz do tego preampiku w basie.

Dobry preamp wewnętrzny kosztuje sporo kasy, którą w tym przypadku lepiej dołożyć do jakości pasywnego wiosła, przy czym "dobry" to w tym przypadku oksymoron bo i tak nie będzie tak dobry jak dedykowane rackowe urządzenie zewnętrzne wyższej klasy.

Jeśli bawisz się w nagrywanie w domu w wersji low budget to zaletą preampu wbudowanego w bas jest to, że możesz uśmiech romana uzyskać na wejściu drogą analogową a nie syfrowym pluginem.
Preamp na bateryjkę i tak będzie brzmieć tłuściej i śpiewniej niż zabawy pluginami. Poza tym jakość przestaje być zależna od 1szego stopnia wejściowego karty, co bywa zaletą, bo DI boxy w tychże są zwykle koszmarne.

W tej chwili na rynku wtórnym można kupić za niewielkie pieniądze wzmacniacze i preampy, których wyjście liniowe i tak brzmi lepiej niż po preampikach z basówki, więc musisz się zastanowić czy warto.

Preamp w kostce... Po co??? Ma to sens jak koniecznie coś w swojej barwie chcesz zmienić punktowo na chwilę w trakcie koncertu.

Ewentualnie zaletą sonorystyczną dla Ciebie jest taka bądź inna ułomność brzmieniowa tego urządzenia.

Np EBS multidrive, z mojego punktu widzenia zamula dół, spowalnia reakcję na artykulację dodaje brzydkich ostrych alikwotów w okolicy 2kHz ala drący się papier a przester z niego generowany ma niewiele wspólnego z rasowym dźwiękiem z lampowego heada, który w zamyśle producentów miał przypominać... i dla mnie jest urządzeniem, które najpierw bym wyłączył a potem wyrzucił.
...a kolega z postu powyżej, bez niego zwykle nie wychodzi na koncert.

Michałowi pasuje.
Jego brzmienie. Jego zabawki. Wolno mu i chuj.

Konkluzja jest taka. Jako realizator odradzam Ci wszelką inwestycję w aktywną elektronikę. Pasywna gitara i dobry wzmacniacz ( z dobrym DI - lub dodatkowo dobry DI) powinna rozwiązać twoje problemy nagłośnieniowe i ewentualnego nagrywania w domu.

Jeśli szukasz bezwzględnie HIFI to od tego są graty studyjne i dedykowane preampy basowe za grubą kasę.

Jeśli szukasz lampowego brudu lub ciepła to w pełni lampowy head i dostosowana do niego paczka... i też odpowiednie vintageowe graty w studiu - zupełnie inne niż do Hifi i kosztujące tyle, co dobrej klasy auto.

Jeśli vintagowego pierdu z lekkim LoFi - to na allegro jest od zatrzęsienia gratów typu stary acoustic.

Jeśli zaś spotkasz kostkę, która Cie zachwyci i powiesz tak to jest moje brzmienie, gra mi się z tym dobrze, to ją kup i na niej graj... pod warunkiem, że sprawdzisz to brzmienie w kontekście zespołu i w jakimś konkretnym nagraniu innym niż bass solo pitolimy na Youtube.

1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
#10
(09-20-2015, 06:29 PM)Alfik napisał(a): Temat był wałkowany nie raz więc...
albo nie umiesz stosować opcji szukaj, albo ktoś z kolegów zwyczajnie trolluje podszywając się pod nowicjusza.


Nie znalazłem tematu, w którym ktoś pytał, czy jest różnica w brzmieniu pomiędzy preampami zewnętrznymi a wewnętrznymi, szukać raczej potrafię, ale takiego pytania raczej tu nikt nie zadał. Serio wg. ciebie wygląda to na trolling? Emotka_1864

Dzięki za post, również jest bardzo pomocny.

Odnośnie końcówki...lampowego brudu i ciepła raczej nie szukam - bardziej chodzi mi o jasne i czyste brzmienie, właśnie ten uśmiech Romana z cofnietym środkiem, a wyeksponowanymi basami i górką. Basu nie przesterowuję właściwie wcale.

Chyba zastosuję się do Twojej sugestii i kupię pasywnego jazza+dibox/preamp+kiedyś jakiś dobry wzmak jak wpadnie hajsiwo, a póki co zostanę przy TC electronic na którym gram Smile
Odpowiedz
#11
do HIFI i tanio np:

http://allegro.pl/swr-studio-220-i5677560892.html

Ma w sobie dobry DI
a aural jest doskonały do uśmiechu romana

1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości