02-23-2011, 12:42 PM
Hejże. Nie mam pomysłu na tytuł 
Zamontowałem sobie booster onboard (kopia Zvex Super Hard On z przełącznikiem on/off) i zdaje się dziwnie zachowywać. Kiedy podpinam instrument bezpośrednio do wzmacniacza, to nie ma problemu przy włączeniu efektu z gałką wzmocnienia ustawioną na minimum - głośność jest identyczna jak w trybie pasywnym i w miarę odkręcania potencjometru wzrasta. Jednak gdy między gitarę a wzmak podłącze jakikolwiek efekt, to po włączeniu SHO głośność drastycznie spada i wyrównuje się z trybem pasywnym dopiero pod koniec regulacji wzmocnienia. Problem występuje tylko w czasie gry na lampie (oba wejscia - high i low), w domu na tranzystorze z efektami w torze działa "normalnie". Co to może być za zjawisko?

Zamontowałem sobie booster onboard (kopia Zvex Super Hard On z przełącznikiem on/off) i zdaje się dziwnie zachowywać. Kiedy podpinam instrument bezpośrednio do wzmacniacza, to nie ma problemu przy włączeniu efektu z gałką wzmocnienia ustawioną na minimum - głośność jest identyczna jak w trybie pasywnym i w miarę odkręcania potencjometru wzrasta. Jednak gdy między gitarę a wzmak podłącze jakikolwiek efekt, to po włączeniu SHO głośność drastycznie spada i wyrównuje się z trybem pasywnym dopiero pod koniec regulacji wzmocnienia. Problem występuje tylko w czasie gry na lampie (oba wejscia - high i low), w domu na tranzystorze z efektami w torze działa "normalnie". Co to może być za zjawisko?