Problem z zastosowaniem skal w typowo jazzowym stylu.
#2
Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że w jazzowej improwizacji robi się ciekawie, gdy do naszych skal dodajemy dźwięki chromatyczne, szczególnie dążące do prymy i kwinty akordu (zarówno z "góry jak i z "dołu). Problem w tym, że jak zsumujemy wszystkie dźwięki, to wychodzi niemal pełna chromatyka ;).

Drogi na skróty nie ma, jednak IMO jak ognia należy unikać "zwykłego" grania skal, w górę i w dół, choćby nie wiem jak byłoby to szybkie i efektowne. Radzę na początku kombinować z różnymi interwałami w ramach skali. Czasem dwa postawione z jajem dźwięki zabrzmią lepiej niż blaskomiotny przebieg po wszystkich progach na raz ;).

Trzecia rzecz, nie wiążmy na "stałe" konkretnych akordów ze skalami. Akord toniczny z septymą wielką (7+) można spokojnie opisać skalą bluesową, tylko należy to robić umiejętnie. Każda skala niesie swój własny ładunek emocjonalny. Trzeba go tylko zrozumieć i wydobyć.
"...Slam that bass and make it sing
Give those strings that rip 'n zing..."

GMR Tribal 5 NTB Custom -> Laboga Cables->Eden WT400 plus-> TC Electronic RS 210
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Problem z zastosowaniem skal w typowo jazzowym stylu. - przez piekut51 - 04-16-2011, 03:38 PM
RE: Problem z zastosowaniem skal w typowo jazzowym stylu. - przez WFoltynski - 04-27-2011, 10:02 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości