Dywagacje na temat uniwersalnego brzmienia w ciągu ostatnich 60 lat.
#25
(05-16-2011, 09:43 AM)miklo napisał(a): Ampega w ogóle kojarzę tylko u Oteila. Zazwyczaj są to jednak nowocześnie brzmiące wzmaki. Fenderów nadal jest sporo, ale nie są również żadnym standardem. W jazzie są często nieco inne wymagania - dość często gra się nie tylko przy główce na gryfie Wink

Heh, na Ampegu gra/grał jazz Mike Pope, na paczkach grywa Bona i wieluuu naprawdę wielu kontrabasistów jazzowych.


a moim zdaniem uniwersalne i mięso-ziemniaczane brzmienie basu sprawdząjace sie w miksie i nadające energię i groove każdej muzyce w ciągu 60 lat ostatnich to Fender Precision Bass i kropka Wink

a co do jazzmanów grających na F- jazzbassach lub topornych konstrukcjach jazzbassowych/Fenderowych to podejrzewam, że jest ich tylu, ilu grających na tych nowoczesnych Wink

wymienię tylko:

Bonę (jak ktoś bywa na koncertach, to wie, że zazwyczaj pół koncertu gra na swoim starym Fenderze fretlessie/albo Pensie/albo DeGierze, bo Youtube nie jest tu żadnym wyznacznikiem),
Marcusa

i Ci wyznaczający standardy współczesnego basu i muzyki (nie pitolenia dla sztuki na płytach dla basistów):

Linley Marthe
Avishai Cohen
Michael League (Snarky Puppy, John Ellis, Brubeck, Roy Hargrove - choć tu najczęściej Precision http://www.myspace.com/michaelleagueplaysmusic)
Victor Bailey


w ogóle co za dyskusja - wiadomo, że w historii standard basowego brzmienia to Fender, a wiele z tych nowoczesnych konstrukcji po kilkanaście Kzłotych przyniesionych do studia albo postawionych w kontekście muzyki pop/rock po prostu się nie sprawdza...a mięcho fendera sprawdza się w każdym składzie i daje zespołowi uniwersalna sekcyjną pompę i headroom;

przecież większość tych nowoczesnych basów gra we fusion (albo jazz-rcku, w odróżnieniu od prawdziwego Fusion) albo gospel, czyli dość hermetycznych gatunkach Wink



Do tego jeżeli dodać revival Precision Bassu (ostatnio w Stanach gra w każdym możliwym gatunku od Pino po radiowe popowe piosenki), to o czym dyskutować.


poza tym sprzęt to kurde tylko narzędzie i każdy świadomy muzyk dobiera właściwe i wygodne narzędzie do pracy/sztuki, która chce wykonać ... ech.

EDIT:
(05-15-2011, 10:33 PM)solartron napisał(a):
(05-15-2011, 10:19 PM)hubertgal napisał(a): przypominam, że to jest temat dotyczący allegro, a nie tego kto na czym gra. proszę prowadzić dalszą dyskusję w mordce albo w innym odpowiednim temacie.

Oczywiście racja, więc już nie będę podawał kolejnych argumentów i przykładów, którymi właśnie miałem sypnąć mrgreen . Ucinając dyskusję z mojej strony powiem tylko, że pewne Twoje przykłady Błażej, to takie trochę niejazzowe a o tym dyskusja była - ale już się zamykam Wink

moim zdaniem bardzo jazzowe (chyba że jazzem nazywamy to, co kultywują Ci, którzy od 30 lat nie wyściubili nosa z salki prób/posady na akademii) - jazz jest i zawsze był muzyka rozwojową i czerpiącą z innych gatunków i od paru lat różni się od tego co grało się w klubach w latach 50tych ( a ci, którzy tego nie zrozumieli narzekają, że są biedni i nie maja grań Wink )

Jeff Andrews - kupa jazzowych albumów nie tylko z muzyka Parkera
Will Lee (nikt nie gra tak walkingu na elektryku oprócz Antony'ego Jacksona), świetny album Tribute to Bird puknięty na jazzbassie
Linley (z Zawinulem najprawdziwsze fusion)
Bailey - kupa jazzowych albumów w karierze nagranych z tuzami

a jeżeli już jesteśmy jazzowymi purystami, to oto Will Lee w purystycznie jazzowym repertuarze, z piękna i wzruszającą (bo ostatni wykon Davisa Jr z nieodżałowanego Rat Pack) interpretacja standardu:

http://www.youtube.com/watch?v=Ls33JN395OE

pozdr!


Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Dywagacje na temat uniwersalnego brzmienia w ciągu ostatnich 60 lat. - przez WFoltynski - 05-16-2011, 10:52 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości