Mam paczkę 1000 watt, podpinałem:
chyba sm500, ale głowy nie dam, oraz:
- edena wt600 i w bridge i w stereo
- taurusa 750 watt w trybie bridge (650 jakoś) i stereo (połowa tego)
- ampega svt4 w trybie bridge (1100?) i stereo (połowa?)
- ampega svt cl (200? 300? nie pamiętam)
- ebsa hd350 (275?)
- fendera bassmana full lampę 50 watt
- ashdowna mag 300
- warwicka profeta jakiegoś
- ea iamp 500
oczywiście nic się nie stało z nią, bo nie jestem idiotą i nie zwieram jacka sobie dla zabawy przy gain i master na 10. regularnie gram na 1 końcówce wypluwającej 1/3 tego co ma paczka, nic się z nią nie stało, a parę koncertów zagrała.
gram dosyć głośno i prawie zawsze z przesterem.
moc heada to nie głośność, ale czysty headroom - głośnościowo to fender bassman 50tka starczał na próby, tylko to był czysty przester z końcówki - dosyć ograniczony zakres dynamiki i soundu
mnie prywatnie wkurwiają wszelkiego rodzaju limitery zabezpieczające, dlatego mam zazwyczaj relatywnie mocny wzmak i paczkę z b. dużym zapasem której peak tu i tam nie zabije.
same w sobie zniekształcenia głosników nie wypluwają, każda kolumna gitarowa dostaje na ryj zniekształcenia 10 razy większe od tego co jest w basie i potrafią grać po 20-30 lat bez problemu.
reasumując - jeśli nie będziesz wszystkiego na maksa rozkręcał, to nic się nie stanie. pytanie czy skuteczność głośnika zapewni odpowiednią głośność przy rozsądnie ustawionym wzmaku. Tutaj w przypadku 1x15 może być różnie - zwłaszcza jeśli lubisz b. dużo dołu który potrzebuje bardzo dużo energii by brzmieć dynamicznie - dużo więcej niż wyższe pasma.
chyba sm500, ale głowy nie dam, oraz:
- edena wt600 i w bridge i w stereo
- taurusa 750 watt w trybie bridge (650 jakoś) i stereo (połowa tego)
- ampega svt4 w trybie bridge (1100?) i stereo (połowa?)
- ampega svt cl (200? 300? nie pamiętam)
- ebsa hd350 (275?)
- fendera bassmana full lampę 50 watt
- ashdowna mag 300
- warwicka profeta jakiegoś
- ea iamp 500
oczywiście nic się nie stało z nią, bo nie jestem idiotą i nie zwieram jacka sobie dla zabawy przy gain i master na 10. regularnie gram na 1 końcówce wypluwającej 1/3 tego co ma paczka, nic się z nią nie stało, a parę koncertów zagrała.
gram dosyć głośno i prawie zawsze z przesterem.
moc heada to nie głośność, ale czysty headroom - głośnościowo to fender bassman 50tka starczał na próby, tylko to był czysty przester z końcówki - dosyć ograniczony zakres dynamiki i soundu

same w sobie zniekształcenia głosników nie wypluwają, każda kolumna gitarowa dostaje na ryj zniekształcenia 10 razy większe od tego co jest w basie i potrafią grać po 20-30 lat bez problemu.
reasumując - jeśli nie będziesz wszystkiego na maksa rozkręcał, to nic się nie stanie. pytanie czy skuteczność głośnika zapewni odpowiednią głośność przy rozsądnie ustawionym wzmaku. Tutaj w przypadku 1x15 może być różnie - zwłaszcza jeśli lubisz b. dużo dołu który potrzebuje bardzo dużo energii by brzmieć dynamicznie - dużo więcej niż wyższe pasma.