10-10-2011, 09:27 AM
Z drugiej strony lepiej trochę poczekać, niż łapać ludzi na 2-3 próby. Gdy co chwila ktoś przychodzi i odchodzi to jest to bardzo demotywujące. Z drugiej strony grałem z zespołem, który miał jakby "grupę ludzi którzy czasem zagrają koncert", raz z jednymi, raz z drugimi, instrumentarium różne. Grania wychodziły w porządku, tyle że próby schodziły non stop na ten sam materiał i jego aranżację pod aktualne instrumentarium, przypominanie sobie itp.