12-27-2011, 10:10 PM
(12-25-2011, 06:59 PM)dzordz napisał(a): Jo!
No przyznam się że próbek (zapewne i zacnie zagranych) nie słuchałem.
Nie chciało mi się.
Może i jest różnica.
Tylko jeno w kontekście utworu innego niż bas solo nikogo ta różnica nie zainteresuje.
Jak utwór ma dla nas te cuś, to raczej jest obojętne czy płytka jest czy nie.
W drugą stronę to też działa.
Jak utwór wali purą to działanie płytki nie jest pierwszoplanowe.
Także grajmy dobre piosenki.
Z szaconku wyrazami p.z.d.r.
+1, bez kitu, komentarze dzrodza sa strzalem w 10
A do tego co powiedzial Alfik - tych skladników "mikro" skladajacych sie na sound są dziesiątki. Jednym z nich jest zdejmowanie płytki z basu. I to wcale nie lepsze wyjscie tylko "inne" i jak tych skladnikow jest 50, to to jest wlasnie ta 1/50. Czy warto? Nie sądze. Dla 9/10 osob w studio nie bedzie to mialo znaczenia, a dla 10 wystaczy podbicie rzędu mniej niz 0,5dB na EQ gdzies tam na ktorejs czestotliwosci... I to bedzie slyszalne jezeli jestes solowym basistą i grasz z samym bębnem, wpiętym basem w linie. W innych przypadkach, nie bedzie to mialo jakiegokolwiek znaczenia.
Wzmaniaczne, kolumny, lampy, mikrofony, technika nagrania, realizator to wszystko skladniki wplywające na brzmienie kilkukrotnie bardziej niz zdejmowanie płytki z basu. Nawet "głupi" przetwornik A/D bedzie mial wieksze znaczenie niz brak plastiku na preclu.
Dla porownania, postaram sie zrobic test na początku stycznia, precel77+zestaw ampega z mikrofonem i moze z linii (a fu). jestem ciekaw kto na slepo wybierze ktorą próbkę... i czy w ogole bedzie jakas roznica.
Tak jak pisalem - ktos kiedys tak te gitary zaprojektowal. Z plytkami, bez badassów, bez aktywnych bebechow, bez mosiężnych siodełek i grafitowych prętów. Mozna wszystkie te elementy zmieniac - ale po co? zeby uzyskac lepszego precla z precla? Zeby poprawiać historię? Ludzie... do czego to doszło..
-