Nicht. Żadnego eq.
Prosto w linię, lekki kompresor (1,8:1) działający jako limiter - trochę z głośnością przesadziłem i słychać clip tu i tam, ale to nie zmienia za dużo.
Generalnie te pickupy brzmią bardzo specyficznie - nikt inny chyba takich nie robi - MFD. Olbrzymi poziom sygnału - emg aktywne prawie dotykające strun to są przy nich po prostu cichutkie - i nie przesadzam to pisząc. Różnica w poziomach jest kolosalna. Bez preampu te MFD są bardzo ciemne, vintage, zero górki, ale z buforem już normalniej. Niemniej marcusowej szklanyi to ten bas sam z siebie nie ma i raczej nie o to w nim chodzi.
Inna sprawa, że on nawet na sucho jest bardzo dynamiczny, taki nie wiem skoczny - dobre drewno dali, to nie gra samym pickupem, jakby nie był zajebisty. Tu niech się nowy właściciel wypowie też - ma go od wczoraj to pewnie już pograł
Dla porównania Jabba przy nim rezonuje pełniej, mocniej czuć w ręce wibracje gryfu, ale bez takiego ataku, a be5 brzmi dużo równiej i ma więcej do powiedzenia w górnych rejestrach. W gęstym miksie (gtarul + klawisze obaj pełnym pasmem jadący) jaki mam zazwyczaj w FBF wolę mayo, ale do rzeczy gdzie jest więcej miejsca na bas to z pewnością sprawdzi się bardzo fajnie. Ja sobie odkładam właśnie na l2500, korci mnie może by do usa dozbierać używki jakiejś.
Prosto w linię, lekki kompresor (1,8:1) działający jako limiter - trochę z głośnością przesadziłem i słychać clip tu i tam, ale to nie zmienia za dużo.
Generalnie te pickupy brzmią bardzo specyficznie - nikt inny chyba takich nie robi - MFD. Olbrzymi poziom sygnału - emg aktywne prawie dotykające strun to są przy nich po prostu cichutkie - i nie przesadzam to pisząc. Różnica w poziomach jest kolosalna. Bez preampu te MFD są bardzo ciemne, vintage, zero górki, ale z buforem już normalniej. Niemniej marcusowej szklanyi to ten bas sam z siebie nie ma i raczej nie o to w nim chodzi.
Inna sprawa, że on nawet na sucho jest bardzo dynamiczny, taki nie wiem skoczny - dobre drewno dali, to nie gra samym pickupem, jakby nie był zajebisty. Tu niech się nowy właściciel wypowie też - ma go od wczoraj to pewnie już pograł
Dla porównania Jabba przy nim rezonuje pełniej, mocniej czuć w ręce wibracje gryfu, ale bez takiego ataku, a be5 brzmi dużo równiej i ma więcej do powiedzenia w górnych rejestrach. W gęstym miksie (gtarul + klawisze obaj pełnym pasmem jadący) jaki mam zazwyczaj w FBF wolę mayo, ale do rzeczy gdzie jest więcej miejsca na bas to z pewnością sprawdzi się bardzo fajnie. Ja sobie odkładam właśnie na l2500, korci mnie może by do usa dozbierać używki jakiejś.