08-28-2012, 03:33 PM
Przeraża mnie to, że ludzie sprzęt stawiają ponad muzykę. Skoro tak, to kupcie sobie jazz bassa z 73 roku i SWRa i postawcie sobie go w rogu ze świeczkami. I módlcie się do niego. A ja będę miał radochę z grania na jamach na moim chujowo brzmiącym squierze. Bo nie jest oryginalnym Fenderem USA z lat 70tych/Japoncem/nie ma badassa/ma płytkę/jest tani/cokolwiek innego co wymyslicie. \
Mi ten bas pasuje. Jest wygodny i dobrze mi sie na nim gra.
Mi ten bas pasuje. Jest wygodny i dobrze mi sie na nim gra.