09-13-2012, 01:02 PM
(09-12-2012, 10:02 PM)Gorphal napisał(a):(09-12-2012, 02:27 PM)herp napisał(a): A jak jest z lampiakami ? Jak ktoś luubi drajw z końcówki to chyba raczej nie ma opcji się ściszyć, co?
Co wtedy mówimy akustykowi? Ja wiem, że są 5W piece, ale co, jeśli gitarowy ma 100Wattową Mesę i kolumnę 4x12''
Mam w zespole 150W z Mesy Triple i 120W z Peavey'a 5150 i jakoś nigdy nie ma z tym problemu, ani na próbach, ani na koncertach. Jak ktoś potrafi używać tego z głową, to w różnych warunkach sobie poradzi. A że będzie taki wzmacniacz brzmiał troszeczkę gorzej(czy inaczej) niż rozkręcony na maksa, to moim zdaniem i tak nikt nie usłyszy różnicy. Biorąc pod uwagę mikrofon, jego ustawienie, rodzaj i jakość PA na scenie, stół i w końcu kumatość realizatora, stopień rozkręcenia takiego wzmaka myślę że jest na dość dalekim planie w finalnym brzmieniu.
Zdarza się też tak, że 4x12 z lampą 100 W nie idzie na przody w ogóle (znaczy mikrofon podstawiony dla spokoju sumienia kapeli i akustyka, ale w trakcie próby wyszło tak a nie inaczej).