10-07-2012, 10:40 PM
Bjarni, gram coś baaaaardzo podobnego do ostatniego wskazanego przez Ciebie linka. Również miałem potężne problemy, aby basem się słyszeć i jednocześnie mieć przyzwoite brzmienie. Niestety, o ile w klasycznym rocku starczy nawet 100W markowe combo, to w DM bez 500W i 2 solidnych paczek nie ma szans. W tej muzyce wiosła dostają swoje naturalne brzmienie przy wzmakach konkretnie rozkręconych. Jeśli panowie mają lampiaki po 100W każdy, to Twoja przebijalność wyznacza brzmienie - innymi słowy kręcisz się tak, aby w ogóle się słyszeć.
U mnie rozwiązałem to tak: 450W z peavey tour leci na 2 paczki NoisyBox (4x10" na Fane Sovereign + 1x15" Emi Kappa 15 Pro). Z gitarki wychodzę w sansampa i to trafia na low gainowe wejście peaveya. Tam korekcja nieznaczna - trochę contourem podcięte środkowe pasma, minimalnie zbite okoli 1-2kHz oraz 40Hz (za dużo dołu ma wiosło samo z siebie). Co ciekawe - horny w paczkach skręcone na 0 kompletnie zamulają i niszczą brzmienie. Aby wszystko grało horny muszą być ustawiony mniej więcej na połowę. Kolejna kwestia - jeśli masz aktyw, to prawdopodobnie trzeba go użyć. Pomysł z ustawieniem basu na 0 i regulacji dopiero sansem / wzmakiem kompletnie się nie sprawdził. Rzucało za dużo częstotliwości, pomiędzy którymi dodatkowo były jakieś piki - wzmak co chwila dostawał przesterowania.
Podsumowując - jak chcesz mieć takie brzmienie, jakie siedzi Ci w głowie, to niestety: 500-1000W głowa, 2 konkretne paczki (skuteczność każdej powyżej 103dB), ewentualnie coś pokroju sansampa (no chyba, że wzmak to np. Ampeg CL / SVT-4 Pro). Najczęściej to "fajne brzmienie" okazuje się kompletnie nie przebijać - brakuje nam mocy, aby przepchnąć je przez ścianę gitar. Jeśli tej mocy jest zapas, to problemu ogólnie nie ma.
U mnie rozwiązałem to tak: 450W z peavey tour leci na 2 paczki NoisyBox (4x10" na Fane Sovereign + 1x15" Emi Kappa 15 Pro). Z gitarki wychodzę w sansampa i to trafia na low gainowe wejście peaveya. Tam korekcja nieznaczna - trochę contourem podcięte środkowe pasma, minimalnie zbite okoli 1-2kHz oraz 40Hz (za dużo dołu ma wiosło samo z siebie). Co ciekawe - horny w paczkach skręcone na 0 kompletnie zamulają i niszczą brzmienie. Aby wszystko grało horny muszą być ustawiony mniej więcej na połowę. Kolejna kwestia - jeśli masz aktyw, to prawdopodobnie trzeba go użyć. Pomysł z ustawieniem basu na 0 i regulacji dopiero sansem / wzmakiem kompletnie się nie sprawdził. Rzucało za dużo częstotliwości, pomiędzy którymi dodatkowo były jakieś piki - wzmak co chwila dostawał przesterowania.
Podsumowując - jak chcesz mieć takie brzmienie, jakie siedzi Ci w głowie, to niestety: 500-1000W głowa, 2 konkretne paczki (skuteczność każdej powyżej 103dB), ewentualnie coś pokroju sansampa (no chyba, że wzmak to np. Ampeg CL / SVT-4 Pro). Najczęściej to "fajne brzmienie" okazuje się kompletnie nie przebijać - brakuje nam mocy, aby przepchnąć je przez ścianę gitar. Jeśli tej mocy jest zapas, to problemu ogólnie nie ma.